Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
263 / 355


2018-05-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Piąty Wings (czytano: 1560 razy)

 

Punktualnie o 13 wczoraj w 100 lokalizacjach na świecie na sześciu kontynentach ruszyła piąta edycja Wings for Life Word Run. Wszyscy biegli, by wspomóc tych, co biegać nie mogą, którzy z powodu różnych urazów skazani są na pomoc innych lub wózek inwalidzki. Zwolennicy tego biegu w Polsce przyjechali jak co roku do Poznania.

Miałem przyjemność już drugi raz z rzędu wziąć udział w takim biegu. Fajna sprawa jak człowiek sobie pomyśli, że ma tak duży zasięg i unikalny format sportowy. Odległość każdy pokonuje taką na jaką go stać. Kończy w momencie wyprzedzenia przez samochód – metę. A w samochodzie tym jak co roku za kierownicą sam Adam Małysz, który równie dużo tłumów ściągnął na ulice jak sami biegacze :)

Piąta edycja tego biegu miała w Poznaniu nieco inną oprawę i trochę zmienioną trasę. Bieg rozpoczął się nie jak poprzednio na Malcie lecz na Placu św. Marka na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Sama trasa była też nieco zmieniona. Pierwsze dziesięć kilometrów w Poznaniu. Następnie do Kobylnicy w której nastąpiło w stosunku do lat ubiegłych odwrócenie pętli i odbicie na północ w stronę malowniczych terenów Tuczna, Wronczyna, Kiszkowa i Komorowa.

Dla wielu, szczególnie dla tych którzy mało biegają istotnym było to, że Samochód Pościgowy wyruszył 30 min po starcie :) Jest to spory odcinek czasu, by przebiec parę kilometrów i zapisać się pięknie na kartach historii tej wzniosłej idei.

Beata Pawlikowska kiedyś napisała, że dobre słowo, dobra myśl, dobra rzecz którą robisz dzisiaj wraca do ciebie jutro trzy razy mocniejsza. I chyba tak trzeba traktować ten bieg jakże inny od pozostałych. Mieć poczucie, że komuś się pomogło, a przy okazji świetnie i przy dobrej pogodzie i wspaniałej publiczności się człowiek bawi. Cóż więcej trzeba do spędzenia pięknej niedzieli ? Będę ją długo wspominał. A kilometry jakie przyszło mi w tym upale „wykręcić” póki mnie Małysz nie „dopadł” to 22040 m :) Dało mi to 1386 miejsce na prawie 8000 startujących :)



- na zdjęciu po odebraniu medalu :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


mariusz67 (2018-05-07,11:21): Brawo Ty ;)
Hung (2018-05-07,14:38): Bieganie dodaje Ci skrzydeł.
Inek (2018-05-07,22:29): Biegać i pomagać, tego trzeba się trzymać dopóki można, gratulacje Paweł!
snipster (2018-05-08,09:28): Gratulacje :)
bartus75 (2018-05-08,10:10): Brawo, super formuła biegu :)
andbo (2018-05-09,11:53): Brawo, gratulacje!
aspirka (2018-05-14,17:18): I tak trzymaj!
żiżi (2018-05-19,16:25): Brawo!!!!!







 Ostatnio zalogowani
sprinter86
20:08
Wojtek23
20:07
jacek wąsik
20:03
StaryCop
19:57
42.195
19:55
AdamP
19:51
grzybq
19:51
piotr72gd
19:50
bobparis
19:49
grzedym
19:31
lupusfalco
19:25
kubawsw
19:16
Pawel63
19:11
Andrea
19:06
gora1509
19:03
Yazomb
18:54
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |