Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [140]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kryz
Pamiętnik internetowy
Opowieści dziwnej treści.

Krzysztof Ryzner
Urodzony: 1960-01-27
Miejsce zamieszkania: Jarosław
130 / 309


2015-05-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Maraton Beskidu Niskiego - 24.05.2015 - Gorlice - Wysowa Zdrój (czytano: 324 razy)



Maraton Beskidu Niskiego - 24.05.2015 - Gorlice - Wysowa Zdrój
W tym roku Maraton Beskidu Niskiego organizowany był w okrągłą rocznicę Bitwy pod Gorlicami, jaka rozegrała się w maju 1915 roku na Ziemi Gorlickiej. Medale jakie otrzymywali uczestnicy maratonu też nawiązywały do tych wydarzeń …
Trasa maratonu była co by nie powiedzieć naprawdę trudna. 926 metrów przewyższeń na trasie w górę i 650 metra zbiegów w dół, robiły swoje. Trasa praktycznie cały czas po asfalcie. Jak podkreślał organizator, Maraton ten w klasyfikacji biegów górskich w 2012 roku otrzymał kategorię „ S ”, a więc kategorię przyznawaną dla biegów najtrudniejszych …
Co nam naprawdę dopisało, to pogoda. Temperatura około 12 C, zachmurzone niebo i mżawka, raz większa raz mniejsza praktycznie na całej trasie, wiatr też nie stwarzał większych problemów …
Start na rynku w Gorlicach, zaraz ostry zbieg i od razu po około 500 metrach stromy, 2 km podbieg na przedmieściach miasta. Potem liczne małe wzniesienia i drogą w kierunku Koniecznej.
Dalej trasa wiodła w kierunku Przełęczy Małastowskiej, sięgającej na szczycie 604 metry n. p. m. Obok najwyższy szczyt w okolicy Magura Małastowska, 813 metrów n. p. m. Trasa na przełęcz zaczynała się na dobre już po 14 km. Najpierw nieznaczny podbieg, potem od około 16 km nachylenie drogi sięgające 7 %, a po 18 km dochodzące do 12 %. Po 20 km wreszcie przełęcz i wymarzone nieznaczne wypłaszczenie.
Dalej trasa prowadziła w stronę Przysłupia i znowu ostry podbieg. Mijamy dwujęzyczne napisy z nazwami miejscowości. Kolejny ostry podbieg w miejscowości Oderne i zbieg do Ujścia Gorlickiego. Następnie mijamy w miarę po płaskim Kwitoń i stromo w górę. Między 36 a 40 km trasy, to bardzo wyczerpujący podbieg. Na samym końcu maratonu, dał się niejednemu we znaki. Potem zbieg do Doliny Łopacińskiego, ostatnie 2 km, zbieg w kierunku Parku Zdrojowego w Wysowej Zdrój, gdzie usytuowana była meta maratonu.
Tak naprawdę, to tego biegu nie było w tegorocznym kalendarzu moich startów, chociaż z sympatii dla Krzysztofa i licznych moich znajomych z Gorlic wypadało tam pojechać. Decyzje o starcie w maratonie podjąłem wieczorem w czwartek i tak znalazłem się w niedzielę rano na rynku w Gorlicach. Od razu spotkanie z Leszkiem i Krzysztofem. Potem Biuro Zawodów i już tylko kolejni znajomi. Tak na dobrą sprawę nie było się kiedy rozebrać i przygotować do startu.
Start punktualnie o godzinie 9.45. Tak na dobrą sprawę na całej trasie maratonu nie udało mi się wejść w właściwy rytm bieg. Na pewno wpływ miała tu też trasa biegu, ale też był to mój 6 maraton w którym uczestniczyłem w kolejną 6 niedzielę. Byłem po prostu zmęczony.
Do około 10 km biegłem z Bogusiem, którego ponownie po kilku latach spotkałem. Jednak doszedłem do wniosku, że nie jest mój dzień i nieco zwolniłem. Trasa maratonu była tak usytuowana, że praktycznie nie było można na niej odpocząć. Zarówno ostre wijące się kilometrami podbiegi jak i momentami bardzo strome zbiegi pozostawiały mocny ślad w organizmie. Ja jak zwykle, dość sporo traciłem na zbiegach, gdzie nie udawało mi się przejść do swobodnego biegu. Biegłem cały czas spięty. To powodowało, że sporo tu traciłem. Na zbiegach po prostu hamowałem.
Na trasie maratonu nie przechodziłem poważniejszego kryzysu, chociaż niektóre odcinki były naprawdę selektywne …
Na pewno w mojej pamięci z tego maratonu pozostanie wijący się podbieg na Przełęcz Małastowską, oraz ostatni 4 kilometrowy podbieg między 36, a 40 km.
W założeniu miałam zamiar uzyskać wynik między 3.40, a 3.45. Chociaż bieg ten po części traktowałem treningowo. Jednak jak się okazało 3.40 nie było realne. Trasa okazała się trudniejsza niż sądziłem. Jednak z uzyskanego w tych warunkach wyniku byłem naprawdę zadowolony.
Co by nie powiedzieć maraton ten kosztował mnie sporo wysiłku … Jednak po kilku minutach od przebiegnięcia na metę byłem już w miarę zrelaksowany.
Jednak wszystko rekompensowały przepiękne widoki oraz malownicza trasa usytuowana w Beskidzie Niskim. Bieg naprawdę godny polecenia. Jako trening przed innymi biegami, jedyny …
Krzysztof Ryzner
Czas: 3.54.56
Miejsce Open: 84 / 247
Miejsce w Kategorii: 9 / 41

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


8035halicz (2015-05-29,08:17): Świetny pomysł na prowadzenie biegowego bloga.Będę śledził Twoje wpisy.







 Ostatnio zalogowani
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
aga74
21:23
zulek
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |