Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [364]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Krzysiek_biega
Pamiętnik internetowy


Krzysztof Bartkiewicz
Urodzony: 1975-04-05
Miejsce zamieszkania: Toruń
179 / 193


2015-04-18

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
fotorelacja z Dębna (czytano: 8234 razy)




Przesyt biegów obecnie jest tak ogromny że trudno zdecydować niekiedy gdzie pojechać. Ponieważ obecnie moja rola ogranicza się bardziej do kibicowania zatem postanowiłem pojechał do Dębna, odwiedziłem najstarszy maraton w Polsce który według organizatorów ma 42 edycję biegu, przy czym pierwsze trzy edycje były znacznie krótsze (21.5, 21.5, 26.5km) Tak więc Dębno po raz 42 organizował bieg, ale dystans maratoński był po raz 39....




Obecnie mamy tak ogromne możliwości wyboru że w momencie kiedy zabrano Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn (Na korzyść maratonu w Łodzi i Warszawy) to zastanawiałem się czy organizatorzy nie będą mieli problemów z organizacją (sponsorzy, dotacje)

Chciałbym wszystkich uspokoić, że maraton ma się dobrze i kolejne edycje na pewno będą. Patrząc z perspektywy kibica nie wyobrażam sobie innego miejsca na to wydarzenie gdzie każdy zawodnik jest traktowany jak elita. Wolontariusze byli na każde żądanie każdego z uczestników.

Będą tam ma się wrażenie że kibice przez cały rok się szykują na to sportowe wydarzenie.


Organizatorzy wyznaczając 3 kółka ulicami miasta. To tutaj 3 krotnie bito rekord Polski mężczyzn.
2:16:48 Edward Łęgowski 16.06.1974
2:13:26 Edward Łęgowski 15.06.1975
2:10:34 Antoni Niemczak 6.04.1986
rekord Polski Antoniego Niemczaka był jednocześnie rekordem trasy do 2014 roku kiedy to Kenijczyk Cosmas Cyeva pobiegł 2:09:57, obaj jednak panowie mają za sobą wpadki dopingowe

Z racji warunków atmosferycznych jakie panowały w dniu biegu ciężko było oczekiwać wyśrubowanych już wyników w postaci rekordu trasy. Bardzo mocny skład wystawili zawodnicy zza Wschodniej granicy który zależało zrobienie wyniku poniżej 2:12. Początkowo pogoda sprzyjała w uzyskiwaniu dobrych wyników, jednak w drugiej części dystansu zawodnicy narzekali na wiatr i temperaturę który pokrzyżował plany uczestnikom.



Ja chcą obserwować rywalizację szukałem punktu żywieniowego, Jednak od startu/mety był on znacznie oddalony, dlatego wraz z grupą kilku dziewczyn stworzyliśmy dodatkowy (poza regulaminem) punk gdzie zakupiłem 10 sztuk wody po 5l w pobliskim sklepie, mam nadzieję że niejednemu w tym miejscu uratowałem życie:)



Od samego początku ton rywalizacji nadawała kilku osobowa grupa zawodników Kenijsko - Ukraińska, w drugiej części dystansu ciężar odpowiedzialności wzięła na siebie dwójka Kenijczyków od menadżera z Bydgoszczy. Bardzo spokojnie zaczął Ivan Babaryka który wprawdzie pierwsze 10km biegł w pierwszej grupie, ale w momencie kiedy zawodnicy znacznie przyśpieszyli to strata Ukraińca wynosiła nieco ponad minutę . Tempo w pierwszej części dystansu wskazywało na wynik w okolicach 2:13.30.. Najwyższy
z całej stawki elity Babaryka biegną swoim równym tempem powoli wchłaniał słabnących rywali. Na 40km miał jeszcze ok 25 sekund straty do prowadzącego Kenijczyka, na kilometr przed metą było to już 20 sekund. Ostatecznie zawodnik z Afryki zdołał utrzymać prowadzenie, chociaż przewaga zmalała do 11 sekund i kto wie jakby były gdyby maraton miał jeszcze z 300m więcej..


Ponieważ chcę nieco inaczej tym razem zaprezentować relację zatem zapraszam do małej fotorelacji, mam nadzieję że się spodoba:)



sprawdzam w jakich butach biega czołówka



tutaj widać że nie wszyscy maja widoczny numer startowy:)



czołówka jak prezydent, obstawa policji rzecz konieczna



Pani z nr 2138 ma moją koszulkę marki Fila, mniej więcej w 2003 roku była ona strasznie modna we Włoszech



Wioletta Paduszyńska, trzecia w open. Na wszystkich zdjęciach uśmiechnięta i pobiła życiówkę o 16 minut:)



z nr 2081 Maciej Wojciechowski, z wynikiem 2:47.58 piąty z policjantów



Polski są najładniejsze









Na zdjęciu widać że Dębno żyje maratonem,










Dodatkowy punk odżywczy który stworzyłem, dzięki dziewczyny za wspólny wysiłek. Maratończycy są wam wdzięczni





Z nr 2133 Aleksander Babaryka (UKR) 2:14:39 - drugi na mecie. Jest to czterdziesty kilometr














wprawdzie panowie biegli tylko sztafetę ale medal też się należy:)







Wyniki mężczyzn:

1. Felix Kipkorir Kangogo (KEN) 2:14:28
2. Aleksander Babaryka (UKR) 2:14:39
3. Mykola Jakimczuk (UKR) 2:14:55
4. Siergiej Marczuk (UKR) 2:18:10
5. Bogdan Semenowicz (UKR) 2:18:37
6. Ladislav Pramau (BLR) 2:18:41
7. James Mutua Mbiti (KEN) 2:19:31
8. David Kiprono Metto (KEN) 2:20:11

Wyniki kobiet:

1. Rebecca Jepchuchir Korir (KEN) 2:44:52
2. Gladys Jepkurui Biwott (KEN) 2:44:53
3. Wioletta Paduszyńska (POL) 2:48:48
4. Volha Kaminskaja (BLR) 2:52:19
5. Alena Shumik (BLR) 2:54:47
6. onicah Kipkorir Mengih (KEN) 2:56:05
7. Ewa Huryń (POL) 2:59:02
8. Beata Pokrzywińska – Osior 3:17:01





Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:06
ikswopil@onet.pl
11:03
AntonAusTirol
10:52
michu77
10:42
rolkarz
10:28
jann
10:23
jaro109
10:11
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |