Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [53]  PRZYJAC. [22]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aspirka
Pamiętnik internetowy
Bieganie na zawołanie

Agata
Urodzony: 19xx-05-23
Miejsce zamieszkania: Modlnica / Kraków / Sosnowiec
31 / 100


2015-03-04

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Był plan, nie ma planu, jest plan (czytano: 453 razy)

 

No i tak sobie można snuć plany z końcem roku, kupić pakiet na Marzannę – symboliczne rozpoczęcie sezonu, solidnie pracować tydzień za tygodniem, potem jechać na narty, rozchorować się, zaklinać wszelkie moce, żeby było lepiej, aż w końcu pój¶ć po rozum do głowy i oddać pakiet w inne ręce. Trudna to była decyzja, ale po dwutygodniowej przerwie w treningach i histori± z zapaleniem oskrzeli musiałam pogodzić się z sytuacj±. M±ż pewnie ma rację, że to wszystko przez bieg (który jeszcze się nie odbył), bo po pierwsze w Alpach trzeba było się zaklimatyzować choć jeden dzień, a dopiero potem ruszać na poranny trening ("bo plan do półmaratonu musi być zrealizowany"), po drugie jak już choroba dała się we znaki, to trzeba było poleżeć, a nie jeĽdzić na nartach na 3000 m, po trzecie jak już było tylko gorzej, trzeba było połkn±ć antybiotyk, który lekarz przepisał, a nie krzyczeć, że najlepsze metody, to moje własne (niestety zawiodły naturalne terapie), po czwarte co to za argument, że jak wezmę antybiotyk, to osłabi mi się forma przed biegiem… mogłabym tak dalej słuchać racji męża, bo w końcu wyszło na jego, tyle że z opóĽnieniem, bo choroba się rozwinęła, antybiotyk i tak był, a wszelkie plany treningowe diabli wzięli. Ostatecznie miejsce w Marzannie oddałam komu¶ innemu dopiero wczoraj, tak bardzo nie chciałam się z nim rozstawać… Ta smutna chwila decyzji przerodziła się jednak w całkiem radosny moment, opu¶ciły mnie wszelkie rozterki typu „biec czy nie biec?” – zdrowie jednak ważniejsze, ale przede wszystkim powstał zupełnie nowy plan, na inny półmaraton, taki trochę w cieplejszym klimacie, w moich ulubionych krajobrazach, który mam nadzieję, zrealizuje się tym razem bez przeszkód.Strasznie mnie ucieszył mój nowy pomysł:-)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2015-03-04,21:58): Męża zawsze słuchac trzeba ;-) Niestety często tak jest, że przy realizacji planu zapomina się o odpoczynku i osłabiony organizm jest podatny na infekcje czy kontuzję. Zdrówka życzę. Jestem ciekaw, który maraton biegniesz za Marzannę, bo w swojej zakładce Starty jeszcze nic nie zmieniła¶ ;-)
aspirka (2015-03-05,09:24): Nie ma tego biegu w polskim kalendarzu. To półmaraton na wyspie Hvar, ale przed nim mam nadzieję będ± jeszcze takie które z planu nie wyleciały, np. Jurajski:-)
DamianSz (2015-03-05,09:42): Byłem na tej wyspie w zeszłym roku, ale niestety tylko na wycieczce w ramach wczasów. Ten półmaraton to chyba dopiero w czerwcu ? Jest jeszcze sporo innych do tego czasu np. bardzo fajny z płask± tras± 12-go kwietnia w D±browie Górniczej.
snipster (2015-03-05,09:57): znam to, miałem tak przez dwa ostatnie lata z maratonem w Łodzi... za każdym razem jak się zapisywałem na ten maraton, to póĽniej łapałem jak±¶ kontuzję, że nie mogłem wystartować... w tym roku po raz trzeci już nie kusiłem losu :) zdrówka życzę







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
09:00
arieloslaw07
08:44
Wojtek23
08:42
ŁukaszK
08:35
bobparis
08:12
slawek_zielinski
08:09
maur68
07:59
platat
07:59
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:57
mieszek12a
07:52
michu77
07:47
Admin
07:33
krych26
07:08
piotrhierowski
05:33
kruszyna
01:17
RobertLiderTeam
00:02
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |