Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [29]  PRZYJAC. [86]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
robaczek277
Pamiętnik internetowy
FunOfRun

Jacek Będkowski
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Łowicz
112 / 197


2014-09-16

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Compressport – spodenki, podkoszulka i rękawy kompresyjne. (czytano: 2793 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: funofrun.bloog.pl/id,342735945,title,Compressport-spodenki-podkoszulka-i-rekawy-kompresyjne,

 

Compressport – spodenki, podkoszulka i rękawy kompresyjne.

Biegam już od ponad czterech lat i przez ten czas używałem różnych sprzętów do biegania a dokładnie różnego rodzaju ubrań sportowych. Przechodziłem również te same problemy, co większość z Was, a dokładniej otarcia przy długich wybieganiach. Zdarzały mi się przede wszystkich otarcia na udach, ale również na ramionach i innych miejscach. Ostatnio mocno zwiększyłem ilość przebieganych „kilosków”, więc postanowiłem wybrać się na zakupy. Kupiłem bardzo dobry sprzęt choć nie ukrywam, drogi według opinii wyrażonych przez innych biegaczy. Wybór padł na producenta odzieży kompresyjnej – firmy Compressport. Zanim udałem się na zakupy sporo czytałem o tym sprzęcie. Czytałem głównie publikacje zagraniczne. Niestety w Polsce za dużo takich relacji nie można znaleźć. Nie chciałem opierać się tylko na sponsorowanych publikacjach, dlatego zacząłem również czytać opinię użytkowników tego rodzaju odzieży. Wysłałem też moją kochaną żonkę na przeszpiegi aby sama zapoznała się ze sprzętem i dowiedziała się czegoś od profesjonalnych sprzedaców. Wiadomo kobieta zwróci uwagę na kolor, materiał, zerknie na ubranie „świeżym okiem”, a nie tak jak ja zaślepiony wizją zakupów nowego sprzętu.

Na zakupy wybrałem się do zaprzyjaźnionego sklepu w Warszawie – Fast-Foot, gdzie wcześniej złożyłem swoje zamówienie na:
• Pro-racing arm sleeves – białe (179 pln)
• Trail running shirt – biała (299 pln)
• Trail running shorts – czerwone (399 pln)

Pierwsze wrażenie jakie odniosłem widząc te ubrania było: „jakie to wszystko jest małe i jeszcze tyle kosztuje”. Na szczęście byłem przygotowany na takie ceny, dlatego mocno nie narzekałem. Dodatkowo w sklepie dostałem jeszcze rabat na takie zakupy, dlatego pokusiełem się o dokupienie do kompletu czerwonych butków tak aby cały strój ładnie się komponował. Przymierzanie nie było łatwe, ale bardzo się cieszyłem tym faktem i nie mogłem się doczekać pierwszych testów nowego sprzętu. Z uwagi na to, że zakupy robiłem na koniec lipca 2014 roku, to nie za bardzo miałem okazję pobiegać w opaskach na ramiona, ale podkoszulkę i spodenki wypróbowałem zaraz na pierwszym treningu. Było to nie lada wyzwanie dla nowego sprzętu, bo poszedłem na ponad 50 km wybieganie. Tak, nie oszczędzałem sprzętu. Chciałem sprawdzić od samego początku jak się sprawdzi. Tak już mam, że nowy sprzęt zawsze mocno testuje. Nie zakładałem bielizny pod spodenki aby zobaczyć jak sprawią się w najtrudniejszych warunkach i czy moje wybieganie zakończy się otarciami czy może jeszcze czymś gorszym. Już przy zakładaniu poczułem kompresyjne właściwości spodenek, które są bardzo długie. Do połowy zakrywają prawie całą powierzchnię brzucha i sięgają prawie do kolan (kończą się zaraz nad kolanem). Spodenki są zrobione z różnych materiałów i każda ich część praktycznie inaczej działa. Dolna część to typowa kompresja, okolica stref intymnych wykonana jest z bardzo przyjemnego i delikatnego materiału, co nie wywołuje żadnego dyskomfortu podczas biegania. Zakończenie natomiast zaopatrzone jest w silikonowe dodatki, które pozwalają utrzymać je na swoim miejscu i pomimo przebiegnięcia ponad 55 km nie pozwoliły na zsuwanie się spodenek. Nie potrzebne były żadne sznureczki żeby utrzymać je na swoim miejscu. Podkoszulka to w ogóle inna bajka. Samo zakładanie nie jest łatwe, ale dzięki obecności suwaka nie jest to niemożliwe. Nie wiem jak to jest z tą kompresją, ponieważ ja jej nie odczuwałem zbytnio, ale materiał jest bardziej delikatny i praktycznie nie odczuwalny na ciele. Wszystko pozostaje na swoim miejscu i przez całe wybieganie nie zmieniało położenia. Podobnie jak w spodenkach, zakończenia rękawów i dół podkoszulki mają silikonowe wstawki, co ma utrzymywać je na swoim miejscu. Dodatkowo podkoszulka współpracuje ze spodenkami, a jej konstrukcja w dolnej części (specjalna siateczka), pozwala na lepsze odprowadzanie potu. Wszystko było dobrze poza dolną częścią podkoszuli. Zachodziła ona dość sporo na spodenki. Silikon nie przylegał do skóry i troszkę podsuwała się ona do góry, ale jest na tyle długa, że plecy nawet przez chwilę nie były odkryte. Cały system działa bardzo dobrze w przypadku kiedy silokon ma kontakt ze skórą. Całe wybieganie udało się zrobić bez najmniejszych otarć, czy też dyskomfortu, ale zauważyłem jedną rzecz. Spodenki troszkę farbują i na białej podkoszulce pojawiły się drobne zabarwienia od spodenek. Podobnie biały pasek na prawym udzie (na samym dole) zrobił się lekko różowy. To nie są jakieś problematyczne sprawy, ale jeśli ktoś przywiązuje uwagę do wyglądu to takie szczegóły mogą być również ważne. Dla mnie nie stanowi to problemu.

Sam sprzęt kosztował mnie dość sporo, dlatego naturalnie oszczędzam go i postanowiłem zakładać strój tylko na trudne treningi. Wybór padł na długie wybiegania i akcenty na stadionie. Biegając w nim zazwyczaj raz w tygodniu udało mi się szybko zauważyć różnice w porównaniu do mojego normalnego sprzętu. Różnica dotyczy przede wszystkim spodenek, które w porównaniu z innymi spodenkami typu lycra są bardzo przylegające i utrzymują mięśnie na swoim miejscu przez cały trening. Biegałem już w nich takie dystanse jak 55 km, 63 km, jak również szybkie odcinki 20 – 25 km i muszę przyznać, że za każdym razem moje mięśnie nie były takie wytrzęsione i obolałe. Dość szybko się regenerowałem, bo po 63 km wybiegania następnego dnia robiłem normalny trening. Trudno jest mi ocenić kompresyjne właściowości ubrań compress, ale widzę różnice w porównaniu z normalną, typową odzieżą głównie na długich wybieganiach. Cały zestaw ubrań compress przetestowałem również na 10 km biegu przełajowym, gdzie biegaliśmy po górkach na dość trudnym terenie i biegło się bardzo dobrze. Na samej końcówce potrafiłem przyśpieszyć do prędkości 3:30 min/km. Muszę dodać, że moi przeciwnicy zbiegali z drogi na trawę przy stromych zbiegach, a ja spokojnie śmigałem środkiem kamienistej drogi.

Jak do tej pory widzę same zalety tego sprzętu, choć musze przyznać, że cena jest dość zaporowa, ale zdecydowałem się na ten zakup abym mógł mocno trenować i jeszcze szybcie się regenerować. Moje średnie tygodniowe obciążenie dochodzi do 200 km, gdzie minimum raz w tygodniu robię trenig interwałowy na stadionie. Jak do tej pory obyło się bez kontuzji, oczywiście miałem jakieś drobne urazy, ale to chyba normalne przy ciężkim trenigu.

Przyszedł też czas na opaski. Miałem okazje wreszcie je przetestować i muszę przyznać, że są idealne. Przede wszystkim pomagają utrzymać prawidłowe ułożenie ramion. Moje ręce nie męczą się tak szybko i nie mam problemów z uczuciem ciężkości, które często można zauważyć przy długich wybieganiach. Już nie raz widziałem jak biegacze mieli problemy z utrzymaniem rąk w odpowiednim ułożeniu, co bezpośrednio przenosiło się na dynamikę i szybkość biegu. Jestem z nich bardzo zadowolony, bo pozwalają mi na utrzymanie ciepła w początkowej fazie biegu, a po długim wybieganiu bez problemu mogę używać ich przy wycieraniu z twarzy potu, kiedy temperatura jest wyższa. Opaski są bardzo lekkie dlatego nie stanowią dodatkowego balastu przy bieganiu.

Ocena:
Sprzęt firmy Compressport jest bardzo dobrze wykonany. Super się sprawdza i pomaga mi nie tylko na treningach, ale także poprawia regenerację. Jest bardzo dobrze wykonany, lekki i na 200 % będę go używał nie tylko na wymagających treningach, ale również na zawodach. Mój zestaw to typowe barwy narodowe, czyli czerwone buty, czerwone spodenki do tego biała podkoszulka i rękawy, jestem bardzo zadowolony z kolorystyki. Jedynym mankamentem odzieży compress jest cena. Jest to drogi sprzęt, ale w mojej ocenie (szczególnie, że miałem dodatkowo aż 30 % rabatu) jest wart swojej ceny. Za zakupem odzieży kompresyjnej przemawia przede wszystkim komfort biegania, brak otarć i kompresyjne właściwości.

Więcej zdjęć na blogu, link na górze.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


gerappa Poznań (2014-09-18,09:09): od lat biegam w kompresji i przyznam Ci rację - że jest lżej. Natomiast ostatnio na zawodach postanowiłam sprawdzić jak się biega bez. Założyłam tylko spodenki - bez opasek na łyski i podszedł do mnie lekarz - upomniał mnie, że jeśli zakładam spodenki, to mam również zakładać opaski gdyż grodzi to powstaniem zakrzepów w żyłach.
robaczek277 (2014-09-18,10:46): Dzieki za info, ja nie biegam w opaskach na lydki ale moze jednego dnia sie przekonam i do tego. Na razie nie mam takiego sprzetu, chcialem sie przekonac przed zakupem.







 Ostatnio zalogowani
lordedward
00:02
ula_s
23:56
kos 88
23:54
Fredo
23:33
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |