Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [27]  PRZYJAC. [216]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Katan
Pamiętnik internetowy
Beyond the horizon

Tomasz Katan
Urodzony: 1978-01-15
Miejsce zamieszkania: Mysłowice
210 / 296


2014-04-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Kolekcjoner (czytano: 3790 razy)

 

Kolekcjoner
wielu na tym portalu miało i ma marzenie - ukończyć maraton- kiedy je spełnili lub kiedy je spełnią, co robią dalej ?
1. Rezygnują i wpisują w CV ukończyłem Maraton
2. Biegają i Biegają, zaliczają i zaliczają
3. Trenują

Grupa osób która trenuje i do której marzę aby się kiedyś dostać jest bardzo wąska. To osoby które podchodzą do startów bardzo wybiórczo, nie traktują ich jako treningu. Czasem jako start kontrolny - ale nie jako trening. Ta grupa ma w sobie i zawodowców ( na których tu się w ogóle nie skupiam) i amatorów. To team, który niewiele się udziela na formach internetowych, a jeśli już to ich wpisy są konkretne i bardzo osobiste. Czym charakteryzuje się ta grupa:
1. Trenują wg planu ( często mają trenera, nawet wirtualnego)
2. startują systematycznie, ale każdy start jest przemyślany - brak spontaniczności
3. jeśli udzielają rad mówią je ze swojego doświadczenia lub "mój trener - podchodzi do tego tak i tak"
4. jeśli krytykują to konkretnie
5. są biegaczami

Reszta - biegaczami bywa.

Od trzech lat nie przebiegłem maratonu. Ostatni był w Rzymie gdzie całą trasę biegłem z żoną i na ostatnich 10 km mocno przyspieszyliśmy i razem wbiegliśmy na metę. To uczucie trudno będzie przebić - ale jeśli zasłużę, na pewno otrzymam szanse pokonania 42 km.
Dla mnie maraton jest mistyczny. Właściwie każdy start ma w sobie podobną magie. Ale w przypadku maratonu jest to magia do potęgi.
Dziwi mnie ten pęd do pokonywania i zaliczania maratonów na potęgę. Dziwią mnie również rekordy 7 maratonów w 7 dni czy 50 maratonów w 50 dni każdy w innym stanie USA, czy bieg wokół ziemi dla Pokoju na świecie. To mnie dziwi i z punktu widzenia biegacza - bo pytam Po co ?, Co to zmieni w Twoim życiu ? ale także organizatora, managera - po co robić to dla wirtualnego pokoju jak można to zrobić dla kogoś.

Mam takie marzenie. Jedziemy w kilka osób 4-5 do firmy Nike czy Adidas i mówimy chcemy przebiec całą Polskę dookoła w waszych ciuchach. Nakręcimy z tego dokument. Rozgłosimy w TV i prasie. Dajcie nam 10 zł za każdy kilometr, wykorzystajcie nasz wyczyn do waszych kampanii reklamowych. My przekażemy zarobione pieniądze na operacje dla tej konkretnej osoby X. Postaramy się aby każdego dnia dołączali się do nas nowi zawodnicy, każdemu damy waszą koszulkę ( niech ją kupi za 100 zł) i w niej biegnie. Dodatkowe pieniądze przeznaczymy również na operacje i leczenie dla osoby X.
I to wyzwanie przyniesie jakąś korzyść. Ja spełnię swoje marzenie obiegnięcia Polski - a przy okazji mogę komuś uratować życie.

Co ci da ukończenie 100 maratonów - jeśli w żadnym z nich nie pobiegłeś dla kogoś, komuś nie pomogłeś.
Co ci dało zebranie korony maratonów - jeśli nikt poza twoim ego nie został obdarowany ?

Biegacze (grupa 3) trenuje i biega dla siebie, ale to właśnie ich najłatwiej namówić na takie szaleństwo - bo widzą w tym zadanie, wyzwanie, cel.
Reszta zalicza dla siebie i dla siebie kolekcjonuje pokoje pełne pucharów i medali.

Jeśli po przeczytaniu tego bloga poczułeś ( biegaczu i biegaczko) dotknięty to świetnie i zrób coś dla innych, jeśli robisz namów do tego innych. Jeśli przyznajesz mi rację i masz pomysł jak komuś pomóc poprzez bieganie i sport - napisz o tym. Może kogoś to zainspiruje i rozwinie ten temat.

Po prostu warto się odrobinę postarać

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


henryko48 (2014-04-11,16:44): Dziwi ciebie ped ze ludzie pokonuja w 7dni,7maratonow itd..mnie nie dziwi,kazdy czlowiek jest inny i ma inna motywacje,inne cele,dla mnie wazne jest samo bieganie,bez zbednego napinania,pozdrawiam.
andbo (2014-04-11,21:10): Chyba byśmy oszaleli gdybyśmy byli wszyscy tacy sami! Niech każdy ma swoje marzenia i swoje plany i niech je realizuje na swój własny sposób. Bo tylko w ten sposób będziemy siebie ciekawi..
Katan (2014-04-13,12:42): henryko - no naprawdę mnie dziwi - kolekcjonowanie maratonów. - ciekawi mnie co kieruje osobą która jest tym tak nakręcona, że to jest dla niej tak niezmiernie ważne - że nie liczy się dla niej ani zdrowie ani zdrowy rozsądek - oczywiście inna motywacje mają sportowcy - ale amatorzy ? Ja rozumiem, że każdy jest inny i ma inne cel. Ale kolekcjonerów jest dużo. Co ich nakręca ? Mnie to ciekawi
Katan (2014-04-13,12:50): Andbo - oczywiście, że różnorodność jest super. Fajnie jest, że są ludzie i ambitni i nie. Tu pisałem bardziej o sobie - o tym kim chciałbym i nie chciałbym być. Zdecydowanie popieram bieganie bez względu na idee z jaką się je uprawia. Ale jak pisałem wcześniej niektóre działania są nie przemyślane. Bo jeśli przebiegłeś 7 maratonów w 7 dni bo tak sobie wymyśliłeś ok. - ale jeśli chwalisz się tym wyczynem, reklamujesz to wydarzenie to warto aby marketingowo to wykorzystać. Pomagając innym - tak wiele jest przecież osób które nie mogą choćby wstać z łóżka. a co dopiero biegać.
Artur Solec (2014-04-14,09:51): kiedyś bawiłem się w rekonstrukcje historyczne, jeździłem, przebierałem się i pokazywałem dla ludzi. wypaliłem sie tym. teraz biegam, dużo biegam a dla kogo? dla mojego syna. bo chciałbym być dla niego wzorcem w przyszłości. wzorcem pasji i zdrowia. ...i sądzę, że każdy z nas ma jakiś w tym cel nie tylko kolekcjonowanie medali czy pucharów, każdy to robi z jakiś powodów i dla jakiś powodów. pozdrawiam...
Katan (2014-04-14,10:15): Artur - super wątek, piszesz, że dużo biegasz dla syna aby wiedział, że ojciec rozwija pasję i jest zdrowy. Jeśli potrafisz pogodzić dbanie o syna z ambicjami biegowymi to super. O to chodzi o równowagę. Problem zaczyna się kiedy stawia się bieganie na pierwszym miejscu i podporządkowuje się do niego całe życie. Ale o tym napiszę innym razem. Znam wielu biegaczy którzy musieli ograniczyć swoją pasję bo nie starczało im czasu na rodzinę. Bieganie może być również bardzo nie zdrowym ( psychicznie) uzaleznieniem. Zresztą jak wszystko. pozdrawiam
witas (2014-04-15,09:18): Ketan, jesteś ciekaw co kieruje kolekcjonerami? Przyjedź na jakiś maraton, gdzie jest takich wielu (np. Bydgoszcz, Jastrowie, Jelcz-Laskowice ...) i sam ich zapytaj. Może przestaniesz się dziwić, co ich motywuje? Poza tym zdecydowanie uogólniasz pewne sprawy. Z Twoich wpisów można wywnioskować, że uważasz, że jeżeli ktoś przebiegł w życiu powiedzmy 200-300 maratonów, to zaniedbuje rodzinę i jest chorobliwie uzależniony od "zaliczania", itd. Tak wcale być nie musi i często nie jest. W życiu nic nie jest czarne, ani białe. Zawsze to jakaś szarość. A motywacji tyle, ilu ludzi biega i żadne szufladkowanie nie przybliży Cię do prawdy. Pozdrawiam.
Katan (2014-04-15,14:47): Witas - Jestem zdania, że większość kolekcjonerów nie ma ciekawych powodów na temat swego "zaliczani". Piszesz, że jak przyjdę na maraton i pogadam z maratończykami, którzy zaliczyli po kilkaset startów przestane się dziwić. Raczej to nie grozi, bo większość historii jest taka sama, większość osób nie wie po co tyle biega, lub nie potrafi tego wyrazić słowami. Jestem zdania, że osoby poświęcające startom w zawodach ( bo o to tu chodzi, a nie o bieganie w ogóle) każdy weekend zaniedbują rodzinę. Bo nie poświęcają jej wtedy czasu - wybierają starty zamiast wyjście do zoo z dzieckiem. Jeśli mają możliwość poświęcenia tego czasu w tygodniu to fantastyczne - ale ile osób ma ten czas w tygodniu - nie wielu. Uważam, że osoby które nie potrafią przestać biegać - są uzależnione. I wreszcie temat kolorów. Świat jest zbudowany także z czerni i bieli. Np. zabicie kogoś jest złe - czarne. Uratowanie komuś życia jest dobre - białe. Czy to nie dobitny przykład na to że życie jest również złożone z jasno określonych barw. Również cię pozdrawiam, licząc, że nim napiszesz kolejny komentarz, przeczytasz tekst dokładnie.
Katan (2014-04-16,14:08): Witas Napisał: No właśnie czytam i widzę, ze lubisz sobie pouogólniać. Ciągle przyczepiasz się do zaniedbywania rodziny. Czytając Twoje wpisy mam wrażenie, że to jest Twój największy zarzut wobec tych biegaczy. A czy każdy kolekcjoner ma rodzinę, którą bieganiem ma zaniedbać? A czy każdy kolekcjoner startuje co tydzień? Zapytaj np. ....czy jego rodzina czuje się zaniedbywana. A teksty typu "większość kolekcjonerów nie ma ciekawych powodów swego zaliczania" lub "większość osób nie wie po co tyle biega" są po prostu śmieszne. Poza tym uważam, że Twój podział biegaczy na 3 grupy z wpisu w blogu jest błędny. Myślisz, że jak ktoś startuje w 20 maratonach w roku i pokonuje je w czasie nie krótszym niż 3:45 nie może być trenującym biegaczem? A czytałeś kiedyś o treningu do biegów ultra? Niestety musiałem skorygować ten komentarz, gdyż użył w nim imienia i nazwiska innej osoby - w związku pejoratywnym kontekstem zdania można by to uznać za nie eleganckie - stąd moja reakcja
Katan (2014-04-16,14:27): Witas: w odpowiedzi na twój komentarz. Stosuje uogólnienia jako podstawowe elementy logiki - jak inaczej mam się zastanawiać nad sprawami które mnie dotyczą i o których chciałbym podyskutować. Nie mam narzędzi a nie czas zagłębiania się w nie. Jeśli ty masz - to super - zrób to, jeśli masz ochotę. Sprawa "rodzinna" - nie zająłbym się nią w ogóle gdyby nie Twój komentarz. Arturowi odpowiedziałem: "nam wielu biegaczy którzy musieli ograniczyć swoją pasję bo nie starczało im czasu na rodzinę" - co nie ma nic wspólnego z tym o co mnie oskarżasz ( bo pisanie, że się czepiam jest określeniem negatywnym). W odpowiedzi na Twoją wyssaną z palca interpretacje mojego wpisu: "że jeżeli ktoś przebiegł w życiu powiedzmy 200-300 maratonów, to zaniedbuje rodzinę i jest chorobliwie uzależniony od "zaliczania", " - napisałem, "estem zdania, że osoby poświęcające startom w zawodach ( bo o to tu chodzi, a nie o bieganie w ogóle) każdy weekend zaniedbują rodzinę. Bo nie poświęcają jej wtedy czasu - wybierają starty zamiast wyjście do zoo z dzieckiem" To chyba dość konkretna wypowiedź i nie sądzę aby ktoś nią mógł być obrażony i aby była kłamliwa. Bo to jest przecież jasne jak jesteś w Warszawie to nie możesz być jednocześnie w Krakowie. Sprawę "śmieszności" moich tekstów nie będę komentował. Jeśli chodzi o wspomnianego maratończyka: a. może być trenującym biegaczem - jeśli ma Cel w którym te 20 maratonów są drogą do osiągnięcia tego celu b. wynik 3:45 można w 20 maratonach w roku można osiągnąć nie trenując - a po prostu biegając sobie po 5 minut i trzymając to tempo ( pogadaj z trenerami biegów długich) - więc pewnie nie jest "trenującym biegaczem" Tu określenie go i wrzucenie do szuflady - czego nie lubię i o o czym świadczą moje wpisy - ( poczytaj trochę więcej niż jeden akapit na jednym blogu) - należy do Ciebie bo ja go nie znam mogę jedynie przypuszczać, że osoba startująca w 20 maratonach rocznie wszystkie w podobnym tempie - albo kolekcjonuje biegi, albo przygotowuje się do biegów dłuższych poprzez starty. Co również nie wzbudza mojego aplauzu - gdyż nie traktuje ani jednego (maratonu) anie drugiego ( ultramaratonu) poważnie. Może jestem ze starej szkoły ale uważam, że zawody to wisienka na torcie i nie można ich traktować jak treningu. Tu muszę ci przyznać rację, czytałem sporo o biegach ultra, ale nie na trafiłem na pozycje która by miała być vademecum biegacz ultra i były w niej treningi do biegów ultra. Jeśli taką znasz to poleć - chętnie ją przejrzę.
witas (2014-04-16,15:31): Dobrze, skończmy już tę dyskusję, bo do niczego nie prowadzi. Przepraszam, jeżeli poczułeś się obrażony którymkolwiek z moich wpisów. Na wstępie nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ale być może później się zagalopowałem. Mam zupełnie inne spojrzenie na problem trenowania, truchtania, zaliczania startów i kolekcjonowania biegów niż Ty. I myślę, że trudno byłoby nam w tym temacie dojść do porozumienia. Pozdrawiam i życzę wielu życiówek biegowych.
Katan (2014-04-16,15:38): Bardzo dziękuje, ale o to chodzi w dyskutowaniu aby się wymieniać poglądami. Cóż to byłby za nudy jakby każdy się z każdym zgadzał. Dzięki i powodzenia również







 Ostatnio zalogowani
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
aga74
21:23
zulek
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |