Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
166 / 338


2014-01-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
przyszłość jest teraz (czytano: 1963 razy)

 

Prawie odkąd pamiętam (czyli od dziecka ;) ) mam tak, że jak zobaczę siebie na zdjęciach to mam wrażenie, że wyglądam jak "o ja ********", czyli poczucie mojej fotogeniczności jest na poziomie 2 w skali Seksmisji.

Pierwsze zdjęcia z przedszkola z obdrapaną brodą i ta myśl "łooooo cooo? no nieeee" ;)
Późniejsze foty nie zmieniły tej świadomości z nielicznymi wyjątkami, gdzie jestem w gajorze, no i oczywiście... na niektórych zdjęciach biegowych.
Niektórych, bo zdecydowana większość... mówiąc kolokwialnie "jak baba" krytykuję sam siebie. Na większości wyglądam do d... ;)

To, to jednak pikuś.
Pamiętam jak zobaczyłem jakiś film z biegu, gdzie biegłem. Nie powiem, ale wtedy wrażenia były jeszcze lepsiejsze.
"Przecież to nie ja! ja pierdziu, co to jest? jeju jak koślawo! co to za grube nogi! macham łapami jak fleja! co to za krok? czemu tak wolno! ja leciałem na maxa? wygląda to jak trucht!" i podobne.

Kiedyś, kilkanaście lat/dekad temu inaczej to wyglądało. Filmy robiła Filmoteka. Zdjęcia fotografowie, czasem ktoś z Zorka3 się pojawił. Tatuśko kiedyś sam pstrykał foty, potem sam je wywoływał na specjalnym rzutniku.


Teraz?
Teraz widzimy Quada, w którym jedzie Admin i nakręca biegaczy bez wysiłku, podjeżdżając czasem i zagadując. Czasem za nim jedzie spora rzesza innych, którzy nakręcają lub pstrykają foty, które po chwili lądują w internecie.
Są też i inne małe, zwinne kamerki, które można sobie na rękę założyć, czy głowę i relacjonować niejako próbując przedstawić jak to jest. Widz może poczuć się już jako ta osoba.
Kiedyś? nierealne...

Dawniej biegaczy lecieli ze stoperami i niczym Einstein obliczali swoje tempo, albo znali swój krok na tyle, że liczyli kroki i na tej podstawie obliczali tempo (co nie Marysiu? ;) )

Teraz?
zegarek, czy fon z GPS jest prawie na porządku dziennym (i nocnym). Po wszystkim można sobie pooglądać gdzie to się szlajało po lasach, czy ulicach. Kiedyś? no prawie nierealne...
Sam zafascynowany gadżetologią postanowiłem kiedyś przespać się z czujnikiem tętna obok mojego Garmina zaciekawiony, co tam i jak tam podczas snu się dzieje. Przespać nie "w tym sensie", więc prawidłowo powinno być "przenocować" ;)

A propos "przenocowywania"...
kiedyś, podczas jakiegoś dłuższego biegu, przypominając sobie "jak to ja dziwnie wyglądam" podczas czynności biegowej zabrnąłem myślami, które miały związek z porno. Tak tak ;)
Jak to by było, jakbym teraz biegł z jakąś fajną dziewczyną... i widział to, co ona.

Każdy chyba myślał przynajmniej raz w swoim życiu, jak biegł w jakiś zawodach i mijał, albo biegł obok płci przeciwnej, co ona myśli, na co się patrzy, na co zwraca uwagę, oraz... czy ja się jej podobam? ;)

Więc podczas tego tam biegu sobie rozmyślałem, jakby to było, jakbym biegł z płcią przeciwną i widział na co się "gapi" i tak dalej ;)
Ba, lepiej, lecąc na ulicy podczas mijania czasem chciałoby się wiedzieć - a kogo to sympatycznego właśnie mijam? ;)

Nierealne? skądże :)
pewna znana firma, z której większość korzysta przy szukaniu czegokolwiek w necie, wypuściła kiedyś... okulary. Z pozoru wyglądają jak sama oprawka, jednak wyświetlają przed okiem różne wizje.
Wczoraj trafiłem - zupełnie przypadkowo - na artykuł, który ma trochę związek z tymi okularami. Wynalazek polega na tym, że widzi się w czasie rzeczywistym (w tym okularu), co widzi nasza partnerka/partner ;)
Ciekawy dodatek do miłosnych fikołków :)


Zalatuje trochę porno, jednak niekoniecznie tylko porno, czy tam erofikumiśne ;)

Dwie osoby wyposażone w takie cudo mogą widzieć inną osobę w czasie rzeczywistym z perspektywy tej właśnie osoby. Czad.
Jakby do tego dodać funkcję rozpoznawania przeciwnej osoby...
Nierealne?
Wkrótce ma ujrzeć światło dzienne jakaś aplikacja, która rozpoznaje daną osobę na podstawie... serwisów społecznościowych i innych baz, w których może istnieć (zupełnie nieświadomie) dana osoba. W dzisiejszych czasach prawie każdy z nas jest, gdzieś tam np. w google.

Kiedyś Lem by się uśmiał ;)


Zabrnijmy dalej, wypuszczając wodze fantazji...

Biegnąc sobie ulicą, czy jakąś leśną alejką mijam biegaczkę. Podświetlenie pokazuje mi, że jest to niewiasta o imieniu XXX. Może XXX się dziwnie kojarzyć, więc niech będzie Xena. Xena z daleka wygląda fajnie, okulary podpowiadają, że ma ileś tam lat, status związku "wolny" - no jeszcze fajniej.
Okulary po chwili podpowiadają, że Xena przebiegła już półmaraton, a jej Personal Best jest ileś tam - noo, nieźle.
Średnia treningów z ostatniego miesiąca wynosi ileś tam min:sek/km - bomba.

Jak fajnie by było w tej pięknej sytuacji rzec - hej Xena, nieźle zasuwasz, może pobiegamy razem, bo biegamy podobnie? ;)
Jeśli czyta to jakaś Xena, to Mea Culpa, aczkolwiek... ;)



Z racji lekkich mrozów aktywniej poruszam się w okularach, ale niestety nie mają wyświetlacza, ani innych udogodnień... jeszcze. Czasem szkoda ;)



Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Mahor (2014-01-23,11:58): Całe szczęście że mamy jeszcze wyobraźnię :-)
jacdzi (2014-01-23,12:16): Mnie Admin mija zawsze jak burza i jeszcze sie zdjecia nie doczekalem. Moze to i dobrze ;-)
snipster (2014-01-23,12:40): Mahor, wyobraźnia to połowa sukcesu ;)
snipster (2014-01-23,12:41): Jacku, dziwne, bo ty przeważnie obok jakiś kobitek się znajdujesz ;)
(2014-01-23,12:44): heheheh... aż tu nagle Xena, mająca wszak też podobny gadżet, uprzedza Twoją gadkę słowami: "zapomnij" ;-P Fantazja dobra rzecz ;)
snipster (2014-01-23,12:47): Woście, hehe... kurcze, a taki piękny dzień miałem i tak fajnie się bujało w obłokach ;) jak zawsze, medal ma dwie strony ;)
Kaja1210 (2014-01-23,13:37): Oby nie było gadżetów czytających w myślach biegaczy/ek. Zwłaszcza na jakimś szczególnie kąśliwym odcinku trasy. Bo co to za odczyt pip, pip, pip :)
snipster (2014-01-23,13:44): Kaja, oczywiście ;) w tym momencie pojęcie prywatności byłoby już abstrakcją ;)
Kot1976 (2014-01-23,13:55): Wost - You made ma day. :-D
Kot1976 (2014-01-23,13:56): *my ;-)
snipster (2014-01-23,14:12): hehe :)))))
Emi (2014-01-23,15:17): zamiast zdjęcia tej biegaczki, trzeba było wrzucić to swoje z odrapaną brodą;) Sami byśmy ocenili:)
snipster (2014-01-23,15:20): Emi, niedoczekanie hehe :P może kiedyś...
Mars (2014-01-23,18:31): A ja kiedyś sobie pomyślałem jakby to wyglądało, jakby w jakimś biegu obowiązkowo trzeba było biec w masce zakrywającej twarz, aby nie było widać emocji, np czy się ktoś uśmiecha a czy wkurza :-) Aby ludzie byli anonimowi. Aby to wyglądało tak, że nie biegną ludzie tylko żywe biegające maszyny :-)
snipster (2014-01-23,21:15): Marsie, są takie biegi, gdzie przebranie jest mile widziane ;) zapewne jest taki bieg
maleńka26 (2014-01-23,22:11): Piotruś jesteś git.....
snipster (2014-01-23,22:32): Lucy, to jedynie kawałek z wielkiego tortu odnośnie przyszłościowej teraźniejszości ;) o żywych butach już było niedawno tutaj ;)
(2014-01-23,22:54): poki co cieszmy sie tym, co mamy :-) mysle, ze zbyt duzo gadzeciarstwa w bieganiu moze to bieganie tylko... obrzydzić
snipster (2014-01-23,22:59): Piter, jasne, ale im więcej jest opcji, tym większy wybór i więcej FUN. Póki jest wybór, wszystko jest w porządku ;)
paulo (2014-01-24,08:04): ja tam najbardziej lubię w czasie biegu, jak takie Xeny po prostu uśmiechają się, do mnie i nie tylko :)
snipster (2014-01-24,08:26): Paulo, zgadzam się w pełni, uśmiech jest miłym dodatkiem w przypadku napotkania na drodze biegaczki ;)
krunner (2014-01-24,16:33): O! O razu widać, że lepiej się czujesz ;-) Tak trzymać!!
snipster (2014-01-24,19:13): Arku, bo fantazja, bo fantazja... ;)
Truskawa (2014-01-28,14:37): No i teraz wiadomo skąd takie inwigilujące wynalzaki. Zawsze jakiś Snipi chce się czegoś o kimś dowiedzieć. :)) Ty to masz marzenia.. :)
snipster (2014-01-28,14:41): hehe :) Iza, czasem by się chciało wiedzieć co nie co więcej, chociaż prawda bywa okrutna jak to wspomniano tutaj wyżej ;) Człowiek od początku z ciekawości wymyśla i kombinuje, ciekawość to istota wynalazku, czy jakoś tak ;)







 Ostatnio zalogowani
VaderSWDN
14:54
kolotoc8
14:50
biegacz54
14:42
Stonechip
14:01
pszczelnik
13:54
PROtrack
13:29
Daro091165
13:27
lordedward
13:24
green16
13:21
JW3463
13:18
szczupak50
13:13
farba
13:07
romangla
12:37
mariuszkurlej1968@gmail.c
12:28
rys-tas
12:27
AleCzas
12:19
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |