Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [17]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Shodan
Pamiętnik internetowy
Moja droga do Maratonu

Eryk
Urodzony: 1972-11-27
Miejsce zamieszkania: Warszawa
33 / 84


2013-04-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
(w)Kurzajewski redaktor (czytano: 3976 razy)

 

Przechadzając się po mieszkaniu w niedzielny poranek, gdzieś na trasie kuchnia – sypialnia, dotarły do mnie intrygujące słowa wydobywające się z telewizora. Dlaczego intrygujące? Ano dlatego, że coś tam było o bieganiu, maratonach i jakoś tak w ogóle znajome tematy… Chwila, moment i już siedzę na kanapie przed odbiornikiem, a w nim nowy program TVP: „Biegajmy razem” z redaktorami Babiarzem i Kurzajewskim w rolach prowadzących. Ba! żeby tylko prowadzących… tutaj cytat z programu: „…udowodnimy, że nie tylko zawodowcy dokonują wielkich rzeczy. Nasz redakcyjny kolega – Maciej Kurzajewski chce w ciągu roku zdobyć Koronę Maratonów”. No to dopiero wielka rzecz. Mocarz z tego Kurzaja, jakich mało.

O jaką koronę chodzi wyjaśnił redaktor Babiarz: 7 maratonów, na 7 kontynentach, w ciągu jednego roku. Maratony, które wybrał Maciek to: Londyn, RPA, Rio de Janeiro, Sapporo, Sydney, New York, Antarctic Ice Marathon. Na początku miał być Tel Aviv i Kurzajewski nawet tam pojechał, ale z powodu wysokiej temperatury maraton się nie odbył i na listę weszło Sapporo. “Wierzę w Maćka; zadanie ambitne” – dodał Przemek.

Ambitne jak muzyka na zabawie w remizie. Zalogowałem się na MaratonyPolskie.pl wywołałem kartotekę mojego znajomego Snipiego i policzyłem jego maratony w 2012. Było ich 6… ale w ciągu 6 miesięcy. Gdyby ktoś zasponsorował Snipiemu bilet do Rio, Sydney czy innego Sapporo, do tego lux hotel, kieszonkowe, nadzór trenerski i jeszcze urlop załatwił – to co nie pojechałby Snipi, nie przebiegłby? Pewnie, że by przebiegł – i jeszcze 2:50 złamał. A Snipi to też amator… rano wstaje, chodzi roboty… (mam nadzieję, że Snipster się nie obrazi, że wziąłem go na warsztat).

Zadałem sobie pytanie – do kogo adresowany jest ten program? Może do ludzi szukających pomysłów na nieszablonowe wydawanie nadmiaru środków płatniczych? Chyba nie. W dalszej części – Jurek Skarżyński poinformował od czego należy zacząć przygodę z bieganiem. Panowie redaktorowie też podpowiadali, że ich zamiarem jest zachęcenie do podjęcia treningów. Czemu mają wiec służyć bohaterskie wyzwania Kurzaja? Z moich obserwacji wynika, że przeciętny kandydat na biegacza, a nawet zaawansowany biegacz amator boryka się z całkiem innymi wyzwaniami: jak wygospodarować czas na treningi, jeżeli w pracy spędza się dzień w dzień po 12 godzin, albo w domu czekają obowiązki w osobach małych dzieciaków, albo ma się jedno i drugie na głowie, albo jeszcze funduszy brakuje, albo… I to jest dopiero wyzwanie: pogodzić pracę, rodzinę, inne obowiązki, znaleźć czas na regularne treningi i osiągać jeszcze dobre wyniki. Tak – to dopiero coś. Droga TVP – znajdźcie i pokażcie takiego Bohatera (a takich ludzi nie brakuje). To jest Bohaterstwo przez duże „B”, a nie jakieś „pitu-litu, Kurzaj biegnie po dywanie z aksamitu”.

Celebryci są wszędzie (dlatego są celebrytami) – na imprezach biegowych też ich coraz więcej. Często na zawodach oprócz strefy startowej dla elity jest też strefa vip, chociaż właściwą nazwą powinna być „strefa celebrycka” – bo w sporcie, a już w szczególności tak wymiernym jak bieganie – vip-a poznaje się po czasie na mecie. Tylu jest biegających celebrytów, że udział w zwykłej dyszce nie robi już wrażania. Nawet udział w półmaratonie i maratonie spowszedniał. Potrzebne są kolejne wyzwania: projekt Triathlon (Adamczyk, Karolak, Topa, Dowbor), projekt Korona Maratonów z Kurzajewskim. Sławni udowadniają jakimi są bohaterami robiąc za pieniądze to, co my robimy dla przyjemności.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


SasiukAR (2013-04-23,01:52): Prztyczek w nos pierwsza klasa. Bez nadęcia, takie lubię. :)
henryko48 (2013-04-23,08:00): Bardzo dobrze ze takie programy sa,a panu Kurzajewskiemu zycze wszystkiego najlepszego,pozdrawiam.
paulo (2013-04-23,08:22): niestety, celebrytów będzie coraz więcej, "szpanu" przy tym też; możemy jedynie pomijać ich programy i cieszyć się naszymi małymi osiągnięciami.
snipster (2013-04-23,08:30): ostatnie zdanie jest mistrzowskie :) z tym Rio to nie mówię nie, ale żałowałem, że nie wylosowałem ticketu do JAPAN na 13tym PM :/ :) znani zwracają uwagę zwykłych, szarych Kowalskich, jednak takie akcje na pewno nie spowodują, że zaczną biegać. To coś jak wycieczka Małysza na Dakar, przecież nie sprzedam domu, nie kupię samochodu i nie zacznę kombinować aby wystartować w Dakarze ;)
mamusiajakubaijasia (2013-04-23,09:34): Rewelacyjne wpis! Ogromnie mi się podoba:)))
ksieciuniu1973 (2013-04-23,10:26): Podpisuję się pod komentarzem obiema rękami i oczywiście nogami!
piotrbp (2013-04-23,10:31): Brawo! Ostatniej mysli nie ujal bym lepiej. Dzis dla ogromnej przyjemnosci wyjde na trening w moim malym miescie, po tym jak uspie dzieciaki. Dzieki :-)
Michał1980 (2013-04-23,10:31): Co do projektu 7/7 czuję jedynie niesmak :(
Biegam dla zdrowia (2013-04-23,10:35): Podpisuję się pod Twoim wpisem oburącz, bo ten cały projekt i lans tego pana jest (w)Kurzający.
abiega (2013-04-23,10:35): Podpisuję się. Pewnie bardzo łatwo było "załatwić" sobie taki program na fali biegania i samemu coś ugrać - wycieczki dodatkowo płatne! :) Z JEDNYM SIĘ NIE ZGADZAM - nie nazywajmy sportowców innych dyscyplin, aktorów czy muzyków "celebrytami". Oni mają swój zawód, celebryta jest znany tylko z tego, że jest znany.
zbyszekU (2013-04-23,10:39): Dzięki, poczułem się lepiej, mając świadomość, że to co robię, robię tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności.
radslo1 (2013-04-23,10:48): Brawo za artykuł. Ja czytałem o tym projekcie w miesięczniku Bieganie. Przeczytałem to w ostatniej kolejności bo już nie było co :). No bohater na całego ten Pan Kurzajewski. Dla mnie bohaterem jest np mój brat, który w niedzielę ukońćzył maraton w 4:30. Dlaczego? Dlatego, że ma dzieciaka małego, pracę od świtu do nocy i musi treningi z tym pogodzić. Często bywało tak, że zimą wracał wieczorem z trasy, usypiał małego, szedł spać późno a rano o 6:00 w śniegu trening. Do tego na miesiąc przed maratonem skończył brac antybiotyk. Pan Kurzajewski pewnie przełożyłby maraton z Rio na inne Buenos a sekretarka pewnie przebukuje bileciki. Nie ma hotelu 5 gwiazdkowego? Skandal!!! To w takim razie nie Buenos tylko Caracas...
ŻaRun (2013-04-23,10:50): Super tekst! i racja:)
Jarystar (2013-04-23,10:54): A ja myślę że jednak ostatnie zdanie jest nieco przesadzone. Celebryci poza oczywistą chęcią lansu na trasach maratonów/triathlonów chyba jednak taż lubią/kochają uprawiać ten sport. Taki sam efekt medialny osiągnęliby przecież mniejszym nakładem czasu i sił pojawiając się na kilku głośnych galach i pozując przed tłumem fotoreporterów, a tu jednak w przygotowania do startu muszą poświęcić sporo sił i czasu. To nie jest więc tak że tylko zwykli biegacze amatorzy mają prawo odczuwać przyjemność i radość ze startów, a celebrytów napędza wyłącznie żądza sławy i pieniędzy.
Pawel1973 (2013-04-23,11:47): Maciek nie przejmuj się! Powodzenia w projekcie:-)
Pawel1973 (2013-04-23,11:57): Nie zauważyłem aby facet kreował się na bohatera i twierdził, że to straszny wyczyn. Pozyskał partnera- PKO BP, jest znanym redaktorem - to co ma nie korzystać? Myślę, że przy okazji w materiałach akcji ze świata i z Polski znajdzie się miejsce dla zaprezentowania zwykłych biegaczy, ciekawych miejsc i mniej znanych biegów. Pole do popisu spore a efekt jaki będzie? Zobaczymy.
tatamak (2013-04-23,12:52): Zapewne w oczach statystycznego odbiorcy tego masowego źródła "rozrywki" jaką jest tv, taki "wyczyn" jest nie lada wyzwaniem: 7 maratonów i każdy w znanych miastach. Statystyczny oglądacz niezaznajomiony w temacie nie ogarnie tego w sposób rzeczywisty, więc pomyśli, że to naprawdę mega wyczyn. Przypomnijcie sobie, nawet na półmaratonie słyszeliście wśród kibiców rozmowę typu: - ile oni biegną? - 21 km - aż tyle.... itd itp... Większość ludzi nie wie, co to maraton, półmaraton, że te dystanse można sobie przelecieć z przyjemnością. Większość z nas, gdyby dostała taką możliwość, spokojnie by dała radę z takim "wyczynem". Ale jak to ktoś po raz pierwszy napisał "luźna łydka" :-))). Biegajmy sobie. Pzdr...
Patriszja11 (2013-04-23,14:20): Tak czy inaczej "wKurzajewski" wkurzając nas wszystkich osiągnął swój cel bo przecież dla celebryty nie jest ważne co się o nim mówi lecz sam fakt by się mówiło i to najlepiej na stronie głównej, za to dostaje on właśnie te pieniądze na luksusowe hotele, no bo przecież gdyby program nie miał oglądalności (choćby samych wkurzonych) to by go nie emitowano. W taki oto sposób powstają zafałszowane statystyki tego co jest popularne i warte dyskusji: po perfekcyjnej kurze domowej i rzucaniu mięsem w kuchni przyszła pora na wkurzjewskiego na krańcu świata ot po prostu naturalna kolej rzeczy w telewizji. Najlepszym wyjściem z sytuacji wydaje się więc: nic nie mówić, nie pisać i nie oglądać.
krzgor (2013-04-23,14:42): Chłopak w Londynie pobiegł 3:49, myślałem że będzie dużo gorzej a jest całkiem NIEŹLE i jeszcze jest z KALISZA oceniam go na >> + <<
Krzysiek_biega (2013-04-23,15:50): Ja w ubiegłym roku 12 maratonów, co to za redaktorzy którzy o mnie nie wspomnieli:)
szan72 (2013-04-23,19:14): Mariusz Szostak w ubiegłym roku zrobił 42 maratony w 42 kolejne dni i w Polsce przeszło to bez większego echa, a to dopiero był wyczyn http://www.augustjakubik.pl/wyzwania
ROSOMAK (2013-04-23,21:37): W zeszłym roku pobiegłem 36 biegów o dystansie co najmniej maratońskim,hamuje mnie tylko brak funduszy,przy takim sponsorze pobiegnę 54 maratony
sopel77 (2013-04-24,11:32): A ja życzę Panu Kurzajewskiemu wszystkiego dobrego . Widzę ,że zazdrość straszna rzecz . Bieganie jest na topie i trzeba się z tego cieszyć a nie szukać drugiego dna. Dużo znanych ludzi biega i nie robił bym z tego afery . Z innej beczki Pan Rosłoń z Canal+ też propaguje bieganie ma swój program w którym zachęca wszystkich do biegania(zresztą bardzo ciekawy) .Chyba też ma w tym jakiś interes :)
sxi555 (2013-04-24,11:54): i bardzo dobrze, że znani ludzie promują się, uprawiając sport oraz startując w zawodach masowych. wolelibyście aby było o nich głośno, bo np. jeżdżą po pijaku, demolują pokoje hotelowe czy biją żony/mężów?
Truskawa (2013-04-25,08:12): Dlaczego denerwuje Cię to, że ktoś może sobie pozwolić na bieganie poza naszym grajdołem. Nawet jeśli robi to za pieniądze sponsora. Każdy z nas ma w życiu jakieś przywileje i widocznie to jest przywilej pana Kurzajewskiego. Nie lubię go, bo jest taki gładki i trochę niepodobny do faceta ale przeciez to nie powód, żeby wydrapwyać mu oczy bo on jedzie tam, gdzie ja też miałabym ochotę, a zwyczajnie nie moge sobie na to pozwolć. I co z tego? Się lansuje to niech się lansuje. Jego rzecz. Napiszę tylko to co u siebie w blogu: niech media znają umiar i potrafią informowac we właściwej kolejności. Ze celebryci biegają? Niech biegają. Ale niech nas redaktor Babiarz nie zmusza do wysłuchiwania peanów na cześć Małysza podczas gdy bohaterem maratonu był zupełni ktoś inny, ktoś kto został całkowicie pominięty. To jest problem, a nie wycieczki pana Kurzaja za pieniądze sponsora. :)
Truskawa (2013-04-25,08:23): Racje masz pisząc, że przeciętny biegacz ma zupełnie inne problemy. Natomiast mimo, że wierzę w Snipiego to wcale nie jestem pewna, czy taka korona w dwa miesiące to pryszcz. Dochodzą problemy ze zmianą czasu i aklimatyzacją. Może jest tak jak mówisz, a może nie. Ja tego nie sprawdzę. Ale może kiedyś, ktoś napisze coś na ten temat jak w dwa miesiące z palcem w dupie zrobił te siedem maratonów na siedmiu kontynatach. :)
Roberto Celinho (2013-04-25,09:28): Cieszę się, że Maciej Kurzajewski realizuje taki projekt. Owszem, promuje siebie, ale przy okazji również bieganie. Projekt 7 kontynentów w ciągu jednego roku wcale nie jest taki prosty do zrealizowania. Jak pisała Truskawa, są spore problemy ze zmianą czasu, aklimatyzacją, dodatkowo trzeba uważać z dietą, bo w niektórych krajach można się zatruć przed maratonem. Cieszę się, że w końcu po tylu latach mamy program w TVP o bieganiu.
Marek M (2013-04-27,20:42): Gdyby red Kurzajewski biegał po świecie za swoje pieniądze (a zarabia niemało) , to byłoby O.K. Jednak robi to za nasze pieniądze.Jego "wyczyny" finansuje TVP, z naszego abonamentu i PKO BP, czyli bank państwowy.







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
15:46
pedroo12
15:20
platat
15:18
Yatzaxx
15:14
czewis3
15:04
VaderSWDN
14:54
kolotoc8
14:50
Stonechip
14:01
pszczelnik
13:54
PROtrack
13:29
Daro091165
13:27
lordedward
13:24
green16
13:21
JW3463
13:18
szczupak50
13:13
farba
13:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |