Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [55]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kokrobite
Pamiętnik internetowy
Widziane z tyłu

Leszek Kosiorowski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Jelenia Góra
209 / 300


2012-05-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Wyhodować i wydoić (czytano: 2433 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=bn9Oq9rk9zM



U fryzjera, oczekując na swoją kolej, czytam czasopisma dla mężczyzn. Dziś zauważyłem, że moda na bieganie, czy raczej jej kreowanie, przekroczyło kolejną granicę. Teksty, krótkie, ale zawsze, za to w sporej reklamowej otoczce, znalazły się nawet w takich pismach, jak „Logo” i „CKM”.

Do biegania zachęca się tam nie pisząc o zdrowiu, emocjach, czy nawet szansie na płaski brzuch i lepszą sylwetkę, co dla stałych czytelników tego typu periodyków pewnie ma znaczenie. Zachęta polega na tym, że można się zaopatrzyć w przeróżne gadżety i że to właśnie dzięki nim bieganie absolutnie nie może być nudne. Znalazłem nawet takiego kwiatka (o jakimś drogim zegarku z pulsometrem i innymi bajerami): „Bez niego bieganie nie ma żadnego sensu”.

Dotychczas myślałem, że jeśli chodzi o biznes robiony na biegaczach, to najpierw kreuje się modę na bieganie, a dopiero potem podsuwa się nowym biegaczom różne sprzęty i wmawia im, że muszą je mieć, by bieganie było jeszcze fajniejsze.
Wchodzenie reklamiarzy z firm biegowych w coś takiego, jak zobaczyłem w „Logo” czy „CKM” świadczy jednak, że do biegania można zachęcać zaczynając od gadżetu, a nie od biegania. Coraz więcej ludzi jest już tak uzależnionych od kupowania i posiadania rzeczy, zwłaszcza modnych, że taka droga – jeśli chodzi o ten target - rzeczywiście wydaje się logiczna. Gadżeciarze z przyjemnością kupią sobie nowe zabawki, a przy okazji czasem pobiegają. I bardzo dobrze! :-)

Swoją drogą jednak zaczynam lepiej rozumieć szalony przyrost frekwencji na niektórych biegach (zwłaszcza tych rozreklamowanych) oraz bardzo niski poziom części uczestników. W Sobótce, podczas półmaratonu, setki zawodników szły już na drugim kilometrze.

Mam kolegów, którzy są mocno ogadżetowani (ale rzeczywiście biegają, a nie lansują się), jak i takich, którzy biegają w butach z pierwszego lepszego supermarketu, bez zegarka, a koszulki oddychające mają tylko dlatego, że dostali je w pakietach startowych na zawodach. Z jednymi i drugimi biega mi się równie dobrze ;-)
Przeciwko tym, którzy dojdą do biegania od gadżetów, nic nie mam. Jak to było w bardzo starej piosence Maanamu: "Biegnij razem ze mną!" :-)





Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2012-05-22,16:14): A to już taki typ człowieka ten gadżeciaż. Ktoś kto lubi gadżety lubi je nie tylko do biegania ale tak w ogóle to też. :) Mam nadzieję, że tak jak gadżeciarz nie przeszkadza mi, tak samo ja nie przeszkadzam gadzeciarzowi. :)
jacdzi (2012-05-22,21:37): Wiekszosc facetow to gadzeciarze, ze mna na czele. Jesli sie nie przegina i nie odbywa sie to kosztem rodziny - coz szkodzi maly gadzecik cieszacy i tak rozradowana bieganiem meska duszyczke?
kokrobite (2012-05-22,22:40): W ogóle nie szkodzi :-) Ale oczywiście nie zgadzam się, że bieganie bez gadżetów jest bez sensu.
mamusiajakubaijasia (2012-05-23,05:49): A tekst bardzo smakowity:))
mamusiajakubaijasia (2012-05-23,05:49): Mam koleżankę - maratonkę, aktywną forumowiczkę Maratonów Polskich, której bieganie zaczęło się od tego, że mąż jej z głupia frant kupił buty biegowe. I przepadła dziewczyna:))
krewetkas (2012-05-23,12:05): Zgadzam się z Tobą niestety. Biegacz w bawełnie, to rzadkość (że co, że nie oddycha? ale świetnie wchłania pot..). Poza tym bieganie jest celem marketingowym jak każda inna aktywność. "My wymyslimy produkt, potem wmówimy ci, że go bardzo potrzebujesz, bedziemy tak cie atakować, że w końcu przyznasz nam rację..." i okaże się, że bez tego gażetu bieganie nie ma sensu ;)
=Andrzej= (2012-05-23,21:10): ...z tą Sobótką dowaliłeś !...:D:D:D ...ale masz rację biegnąc jednym - (swoim normalnym wytrenowanym tempem)- startując gdzieś z końca stawki i porównując wynik pierwszego pomiary z wynikiem końcowym ,wyprzedziłem jako "dziadek" ponad 500 "biegaczy" :)
Foxik (2012-05-23,22:11): gadżety są ok - sama uwielbiam je - szczególnie w kuchni :) ale, żeby bieganie bez nich nie miało sensu???? Bez sensu!!! Pozdrawiam :)
Henryk W. (2012-05-24,06:32): Wszystko prawda, trafne.
renia_42195 (2012-05-24,06:41): To chyba znak naszych czasów. Zauważam to w innych dyscyplinach sportowych u facetów. Gadżety pomagają im leczyć kompleksy jak kobietom nadmiar biżuterii i makijażu :))), który na biegach jest nieodzowny :)))
tatamak (2012-05-24,23:25): Gdzieś w gazetce kolorowej typu wspomnianego przez Kolegę w oczy rzuciły mi się słowa: "rozpoczął się sezon na bieganie". pomyśleć, jaki laik to pisał... to jesienią i zimą się już nie biega?
PW (2012-05-28,09:41): W ten właśnie sposób powstała firma NIKE. Najpierw zdefiniowała i rozpropagowała jogging, a potem zrobiła na tym biznes. Dla wielu amerykanów jogging i Nike to prawie synonim.
PW (2012-05-28,09:44): PS. niniejszy portal to również podobny przykład... można sprzedawać zegarki, a można zarabiać na reklamie. Nie ma co się oburzać - kto by zapłacił 50zł/mc za konto tutaj...?







 Ostatnio zalogowani
42.195
16:49
Leno
16:19
StaryCop
16:17
Rychu67
16:06
mieszek12a
16:00
piotrhierowski
15:54
wd70
15:42
Stonechip
15:29
biegacz54
15:26
tytus :)
15:05
FEMINA
15:00
andre 84
14:39
arco75
14:27
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |