Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [48]  PRZYJAC. [172]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
raFAUL!
Pamiętnik internetowy
poalkoholowe bełkotliwe mądrości

Rafał Kowalczyk
Urodzony: 1978-01-26
Miejsce zamieszkania: Wrocław
168 / 218


2011-12-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
ja nowa gazeta (czytano: 8759 razy)



Postanowiłem, że nie będę już kupował i czytał polskich czasopism branżowych na temat biegowy. Jedno z nich prezentuje poziom miałkiego steku bzdur w wydaniu komiksowym, a drugie…a drugie uczyniło mi wielką przykrość przygarniając tę błąkającą się po naszych sportowych mediach sierotę – triatlon.
Za dodatkową cenę.
Za moje pieniądze.
Nie będę.
A skoro oni tak słabo jechać mogą, i w dodatku za kasę, to ja też mogę, i to za darmo.
Pobawię się więc w stylizację typowego artykułu serwowanego na łamach jednego z największych światowych źródeł informacji biegacza.
A w moim pojęciu jest to 10 największych mitów biegowych.

JEDEN: izotonik to zdrowy napój, bo stworzony specjalnie dla sportowców.

Powtórzcie sobie na głos jedno z haseł reklamowych opisujące tego typu wytwór:… nawadnia lepiej niż woda…
…nawadnia lepiej niż woda…?
…naWADNIA lepiej niż woda…
Nawadnia lepiej niż woda, bo jest niebieski i zawiera cukier, słodzik i szczyptę soli.
Pomyślmy, kto produkuje dwa z trzech najczęściej kupowanych izotoników na świecie…hmm… koncern Pepsi (Gatorade) i Coca Cola (Powerade). Czy znamy jakieś zdrowe produkty tych koncernów?
Cóż, oprócz tego, swoje izotoniki produkuje każdy jeden sieciowiec od Biedronki począwszy. Prosty przepis: kranówa, cukier, czasem syrop glukozowo-fruktozowy i maltodekstyna, dekstroza, barwnik, konserwant, słodzik, dodatek witaminizowany.
Jami, zdrowo od kich po sufit, aż wlezie

DWA: rozciąganie jako skuteczny środek zapobiegania kontuzjom

Dwa brytyjskie, dobrze zaprojektowane badania jasno wykazały, że rozciąganie nie ma najmniejszego wpływu na skłonność organizmu na kontuzje. Przebadano dwie różnorodne grupy biegaczy: rozciągające się solidnie przed i po treningu i tożsamą grupę zupełnie unikającą streczingu. Wynik: obie grupy popadły w równą ilość różnorakich kontuzji w obserwacji na przestrzeni kilku tygodni.
Sam Galloway twierdzi, że jeśli nie czujesz rozciągania jako stymulanta rozwoju na plus, to go nie rób. Kenijczycy ponoć robią kilka wygibasów po parę sekund po treningu, i to na tyle.

TRZY: glukozamina wyleczy mi kolana

Cóż, mimo obfitych zachęt i deklaracji w reklamach producentów tego substytutu diety nie ma ani jednego badania potwierdzającego fakt, że ekstrakt ze zmielonych pancerzy krewetek odnowi nam stawy kolanowe.

CZTERY: białkowo – węglowodanowe odżywki regeneracyjne, jako cud odnowienia ubytków po ciężkim biegu

Zastanówmy się co oznacza sformułowanie: suplement diety? To jest uzupełnienie! Nie zamiennik. Wiem, że wszyscy to wiedzą, i tak dobierają żarcie, żeby odżywki były tylko ewidentnym dopełnieniem.
No, ale, czy wiemy, że białko w tych odżywkach pochodzi ze skondensowanego hydrolizatu serwatkowego i potrzeba odpowiednich enzymów i czasu, żeby je przetrawić i przyswoić w naszym organizmie? Bo białko lubi sobie zalegać w naszych kilkumetrowych jelitach nawet po kilka dni. A tylko bardzo drogie odżywki białkowe zawierają takie wspomagające rozkład białka na aminokwasy substancje. Reszta obciąża wątrobę, żołądek i trzustkę. A węglowodany? Jeśli pochodzą od kukurydzy – skrobi kukurydzianej – to mamy pewność, że ich źródło stanowi żywność zmodyfikowana genetycznie. Tak, soja i kukurydza, to dwa najczęściej modyfikowane genetycznie produkty spożywcze.

PIĘĆ: nowe, odpowiednie do mojej specyfiki ruchu stopy buty uchronią mnie przed kontuzją

Zaczynamy biegać jako dorośli i dojrzali ludzie. Z różnych powodów. Jesteśmy grubi, pozbywamy się nałogów, ulegamy modzie. Stawiamy swój organizm nagle dość nieprzeciętnym obciążeniom. Najcięższym. Podczas biegu całe ciało jednocześnie musi intensywnie pracować. Zazwyczaj na twardej nawierzchni. A stawy muszą znosić nasze przedwczesne ambicje i wyimaginowane cele.
Kontuzje nie wynikają ze złego doboru obuwia. One wynikają z niedoskonałości i patologii aparatu ruchu. Jeśli siedzisz na tyłku przez 10 lat i nagle zaczynasz biegać, to np. zwykłe małe, takie jakie mamy wszyscy, skrzywienie kręgosłupa powoduje nierównomierny nacisk na stawy obu nóg. Po kilkuset kilometrach jeden ze stawów ogłosi bunt. Dlaczego on ma pracować ciężej niż inne? Logiczne przecież. Żadna, nawet najbardziej specjalistyczna i kosmiczna pianka pod piętą nie ma najmniejszego znaczenia. To kolana, biodra i kostki dźwigają i przetaczają nasz ciężar. Pomóżmy im, dokładnie szacując i dobierając obciążenia.

SZEŚĆ: kurcze powodowane są brakiem magnezu, sodu, potasu i innych takich

Wszystkie badania, jakie do tej pory zostały przeprowadzone nie stwierdzają jednoznacznie, że zmniejszone stężenie któregokolwiek z wyżej wymienionych pierwiastków ma jakikolwiek widoczny wpływ na efekt kurczów. Ba. Mówi się o tym, że organizm z największą dbałością, mimo wszelakiego nawodnienia i „dopierwiastkowania” będzie samodzielnie dbał o poziom elektrolitów w swoim jestestwie. W kręgach medycznych kurcze przypisuje się, genetycznym uwarunkowaniom włókien mięśniowych.
Picie fiolek magnezu na trasie nie ma sensu – to akurat sprawdziłem trzykrotnie.

SIEDEM: koszulka oddychająca powoduje, że się nie pocimy

To już taka mega bzdura na kółkach, że przykro mi jest pisać. Pocenie się wszakże jest naturalną reakcją organizmu na pracę (wysiłek). Zupełnie jak w samochodzie – jeśli ciśniemy gaz to spalanie wzrasta, rośnie temperatura – u nas też. Efektem ubocznym spalania kalorii, czyli pozyskiwania energii jest ciepło. Ciepło - temperatura ciała - jest rekompensowana przez wydalanie potu. To nasza prosta wersja schładzania. I tak mamy lepiej niż zwierzęta, bo one mogą się schładzać tylko przez wyziew pary przez paszczę. I właśnie dzięki tej umiejętności możemy dosłownie zabiegać każdą inne stworzenie na Ziemi. Ale żadne, nawet najbardziej snobistyczne i drogie ciuchy techniczne nie zniwelują tego efektu. Słyszysz w sklepie, że to koszulka, co się nie poci, i trudno w to nie uwierzyć, bo ona się pocić nie będzie tylko ty!
Mam koszulki wielu firm, nawet kilku tych skandynawskich i amerykańskich, i różnych tych termoaktywnych. Wszystkie są dokładnie tak samo mokre (przesiąknięte) po treningu.

OSIEM: kompresyjne ciuchy poprawią moje osiągi

Wiecie ile kosztują gatki do biegania firmy CEP? Ponad 300zł. Grubo. I są brzydkie. Co robią? Nie wiem. Nie wiem też, co robią te słynne skarpety kompresyjne. Bo gdyby, cokolwiek robiły, to już dawno przepisywano, by je ludziom z problemami z krążeniem. A tak nie jest. To coś a la profilaktyka. Jeśli nie szkodzi – to nie jest złe. Kaskę można trzepać. Nie rozumiem, szczerze mówiąc, tych zachwytów z powodu obcisłych podkolanówek. Bo przecież, jeśli zakładam moje obcisłe rajtki biegowe, to nie dość, że uciskam łydę, udo, to na dodatek dupę. Ale ponoć efekt nie ten sam. Moje obcisłe rajtki nie są kompresyjne z definicji.

DZIEWIĘĆ: odczuj swoje przemęczenie

Podejdź do lustra, popatrz sobie w oczy i zadaj sobie pytanie: ilu znasz ludzi, którzy ulegli przemęczeniu?
Znasz?
Ja jednego. Kolarza. Gość cisnął 200km dziennie przez 3 miesiące i się odchudzał. Trafił do szpitala. Ale nawet potem był nie do wyjebania.
Pomyśl o tych, których podziwiasz, i wiesz, że oni trenują strasznie mocno. Od lat. Od wielu lat. O swoich idolach. Myślisz, że oni mają zapisane w swoim słowniku coś tak trywialnego jak przetrenowanie?
I zastanów się, czy te wszystkie opisy o przetrenowaniu, to nie są zwykłe sposobiki na pozbywanie się odpowiedzialności wobec reakcji twojego organizmu na te uniwersalne plany treningowe serwowane przez ogólnodostępną literaturę.
Patrzę na trening Justyny Kowalczyk. Trzy razy dziennie. Wytrzymałość, technika, siła, szybkość. W te i wewte. Cały rok. Latem na lodowcu.
Trener mówi, że ta laska czasem musi łykać środki przeciwbólowe, żeby zasnąć…
A Zapotek rypał 40x400m
van Aacken zakładał że można biegać tlenówki do 80km dziennie.
Jeśli czujesz, że jesteś przetrenowany, to prawdopodobnie jesteś pipą

DZIESIĘĆ: biega głowa nie nogi

To fakt. Trudno się nie zgodzić. Jeśli trafisz ścianę to pokonasz ją tylko głową. Siłą woli. Nogi na bank nie będą w stanie. ?. ! . W sumie bzdura – bo to jednak na nogach dotrzesz do mety. Ale ja mam lepszą receptę. Lepiej nie spotykać ściany. Pojechać cały dystans siłą nóg. Tym, co wytrenowaliśmy. Jeśli przygotujesz odpowiednio ciało, mięśnie, serducho to nie musisz się martwić o ścianę i głowę. Głowa odegra rolę tylko podczas treningu. Cisnąć, cisnąć, dorównać, dopieprzyć, pokonać, rozjebać. A w biegu? Jak już będziesz czerpać garściami z pokładów wytrenowanej wytrzymałości prędkościowej, nic cię nie powstrzyma. Możesz wtedy dosłownie myśleć o dupie Maryni*. Przez cały maraton.

* mam na myśli tyłek Mariny Demantsevich, bo jest boski


Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga


Truskawa (2011-12-06,00:41): Bardzo Cię przepraszam ale ja o babskim tyłku, choćby najpiękniejszym na świecie myśleć nie będę. Koniec. Kropka. :P
Ollek (2011-12-06,04:34): punkty o przetrenowaniu i ścianie - genialne :))
Gerhard (2011-12-06,08:10): Tak Truskawko. Ale to tekst szowinistyczny - przeznaczony dla mężczyzn. (KHE! KHE! KHEM!) A Ty? Rób to co do tej pory - w czasie biegu myśl o męskich pośladkach.. W końcu jest równouprawnienie.. (KHEM! KHEM! KHE!)
tygrisos (2011-12-06,08:39): Świetny tekst :) W gazetach tego nie przeczytasz bo gazety maja w dupie czytelników, mimo że płacą. Dbają za to o sponsorów bo można jeszcze wyrwac pare złotych.
raFAUL! (2011-12-06,10:26): zawodowcach? czyżby? w tegorocznych MP w maratonie na podium był zawodowy aptekarz z bardzo dobrym jak na zawodowego aptekarza wynikiem. zważę mokrą koszulkę bawełnianą i techniczną - nie spodziewam się wielkiej różnicy.
Arkadiusz Trojan (2011-12-06,10:47): Popieram, zgadzm się, natura górą i głowa na treningu...stara szkoła!!
Truskawa (2011-12-06,11:06): Maciek nikt, kto ma coś do sprzedania nie potraktuje Cię poważnie. A Rafał jak zwykle w doskonałej kondycji. Po raz pierwszy napiszę to publicznie: to najlepszy blog w tym portalu. :)
tygrisos (2011-12-06,12:09): Iza, to jest własnie smutne - największą wartością we współczesnym świecie jest pieniądz. Ja nie mam nic przeciwko pieniądzom ale w tej chwili wszystko robi się dozwolone byle tylko osiągać jak największe zyski.
Truskawa (2011-12-06,14:34): I pieniądz jest najważniejszy, nie człowiek. Niestety.
sxi555 (2011-12-06,14:36): nie do końca zgadzam się z ostatnim punktem biegająca głowa powinna być w cudzysłowiu, bo wiadomo, że to taka przenośnia, którą używa się w momencie kiedy ciało odmawia już posłuszeństwa, a człowiek dalej się przemieszcza, wydaje mi się, że koszulka techniczna szybciej schnie od bawełny i to jest jej zaleta, ale mogę się mylić
stanwoj7 (2011-12-06,18:59): Genialny tekst.Podpisuję się pod nim rękami i nogami .Chcą z biegania zrobić biznes nawet kosztem zdrowia biegacza .W butach biegam już 2,5 tys km a wmawiają , że tylko można biegać w nich 800km .To w celach marketingowych .Z chęcią biegałbum na bosaka ale na trasach dużo szkieł.Jem wszystko i piję piwo i nic.....
stanwoj7 (2011-12-06,19:03): Aha zapomniałem napisać , że jedynym dopingiem na trasie maratonu jest damska pupa biegnąca przede mną a to powoduje , że wyniki mam coraz lepsze.Zadne inne pałery....
zbig (2011-12-06,19:29): Jeśli chodzi o koszulki techniczne.To, że w nich się nie pocisz to oczywiście bzdura. Pocisz się tak samo. ważenie koszulki trochę nie ma sensu, bo woda jest wodą i waży tyle samo. Tyle, że włókna koszulki technicznej szybciej wysychają w ciągu treningu. Kiedyś po górach chodziłem w koszuli flanelowej - z bawełny. Potem bawełnę zastąpił polar. Reklama: pamiętam ją: "W polar-teku się nie spocisz" :-) tak to wtedy reklamowano. Oczywiście to też było kłamstwo, ale polar to była rewolucja. Włókna przypominające mikro rureczki zamknięte jak bambus. Nawet mokre utrzymują ciepło. Szybko odparowują wodę dzięki swojej strukturze. Tak samo jest z koszulkami biegowymi technicznymi. Odpowiednio ukształtowana powierzchnia i hydrofobowość użytych włókien powoduje, że woda szybciej z nich odparowuje pod wpływem ciepła naszego ciała. Mimo, że temperatura naszego ciała jest stała i wynosi 36,6 st.C, to jednak energia wyzwalana na sposób ciepła wykorzystywana jest do zamiany wody w parę wodną. To tak samo, jak z wodą w pionowej rurce i taką na dużej patelni. Która szybciej wyparuje? Pamiętam jak chodząc po górach pod plecakiem nosiłem bawełnę. Mokra plama nigdy nie znikała, nawet po zdjęciu plecaka na godzinę czasu. Teraz w koszulce technicznej po zdjęciu wora plama znika w przeciągu kilkunastu minut. Jest różnica! I to ogromna. Druga sprawa, to taka, że organizatorzy często przesadzają dając w pakietach byle szmatę z podłego poliestru i piszą: W pakiecie KOSZULKA TECHNICZNA! A niby dlaczego? Bo zrobiona z plastiku? Bzdura!
zbig (2011-12-06,20:15): http://pl.wikipedia.org/wiki/Kurcz Kurcze mogą być skutkiem rozregulowania równowagi elektrolitowej w organizmie, skutkiem udaru cieplnego, ale są jeszcze inne przyczyny. Np.: wskakując do lodowatej wody po wygrzaniu się w słońcu na maksa! Zawsze w dzieciństwie o tym trąbiono w radio i TV!
zbig (2011-12-06,20:18): Co do ostatniego mitu, to pamiętam taki film: "Rzecz". Horror. Tam głowa biegała po Antarktydzie na nogach ;-)
zbig (2011-12-06,20:20): Na koniec. Zazdroszczę Ci talentu pisarskiego! Robisz to genialnie. ...i nie pij tyle ;-)
raFAUL! (2011-12-06,20:23): Ludzie! Ja nie dyskutuję na temat świetności koszulek technicznych. Są super i tak szybciej schną. Używam je i je kocham. Piszę o kicie jaki wciskają nam producenci/sprzedawcy. Słyszałem laskę, która przy zakupie stroju do fitnessu się dopytywała: ale w tym się nie będę w ogóle pocić, prawda?
raFAUL! (2011-12-06,20:28): A jeśli chodzi o wikipedię, to do niedawna był tam opis przy nazwisku sędziego, który gwizdnął karnego w końcówce pamiętnego meczu Polska-Austria, że to chuj. Wiki tworzą internauci. Nic nie musi być poparte badaniami, dopóki, ktoś nie zgłosi sprzeciwu i nie udowodni, że opis mija się z faktem. Na boga!
raFAUL! (2011-12-06,20:31): Jeżeli nie będę tyle pił to nie będzie pojechanych (niekoniecznie dobrych, zaznaczam) wpisów. Wczoraj pisząc to przealdehydowałem miód pitny (cały), wino (całe) i trzy piwa (też całe). Nie pamiętam jak udało mi się wyłączyć komputer. Dlatego w tym wpisie jest tyle błędów. A odbiór mnie dosłownie powalił.
zbig (2011-12-06,22:03): ok. Spoko. Wiem o co chodzi. Napisałem przecież, że wiem, że wciskają ludziom kit. Jeśli ktoś jest taki głupi, że wierzy, że koszulka powstrzyma pocenie, to od razu znajdują się tacy, którzy na tym chcą zarobić. Wciskają jej taki kit i ona to wciąga. I jest git!
zbig (2011-12-06,22:11): Co do wikipedii, to tworzą ją ludzie, tak jak wszystko. Encyklopedię PWN też. Tylko tam nikt się nie odważy napisać, ze sędzia był ch...em :) A może właśnie był?! :) Skąd możesz wiedzieć? Szczególną teorię względności też tworzył człowiek i to jeden. Inni mu uwierzyli, a on sam w nią do końca powątpiewał. Trudno jest człowiekowi uwierzyć, że prędkość rośnie i w końcu dochodzi do prędkości światła i jest koniec. Najpierw jak byliśmy dziećmi, to w szkołach wciskali nam, że pomiędzy zerem i jedynką jest nieskończenie dużo liczb, a teraz, gdy już w to uwierzyliśmy i jesteśmy dorośli, to jakiś pracownik Urzędu patentowego wciska wszystkim, że prędkość nagle staje i już nie może rosnąć w nieskończoność. I o co kaman? PS. Wypiłem tylko jedno piwo - Pszeniczne. Syf.
raFAUL! (2011-12-06,22:51): Prędkość zależy od czasu i dystansu. Tak to pojmujemy? A może to zbyt ograniczony sposób? A gdyby wykluczyć choćby jedną z tych zmiennych? A co z ugięciami czasoprzestrzeni? bla bla bla bla
górnik (2011-12-07,00:29):
górnik (2011-12-07,00:36): Super tekst . Niektóre komentarze natomiast mnie powalają - a gdzie poczucie humoru ?
GrandF (2011-12-07,09:16): ode mnie masz jak zwykle 10 punktów na 10 ;)
dziesiatka (2011-12-07,18:33): czy tylko ja chcę wiedzieć jak wygląda ten tyłek??? Dawaj linka do tej "Demantsevich"!







 Ostatnio zalogowani
Palbow
19:40
przemek300
19:35
rzemek1980
19:34
soniksoniks
19:28
Wojciech
19:21
wwdo
18:51
gpnowak
18:50
b@rtek
18:26
INVEST
18:22
jann
18:16
kubawsw
18:12
Henryk W.
18:12
Hieronim
17:59
przystan
17:39
kasjer
17:11
marczy
16:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |