Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [111]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
żiżi
Pamiętnik internetowy
Zmień swoje życie na lepsze :)

Angelina Woyczyńska
Urodzony: 19..-09-17
Miejsce zamieszkania: Leszno
171 / 369


2011-11-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
8 Maraton Komandosa (czytano: 4949 razy)

 

26.11.2011:Nigdy WIĘCEJ....PIERWSZY I OSTATNI RAZ...i to by było na tyle i tylko w ten dzień:))).
Cały tydzień poprzedzający ten morderczy bieg byłam zdenerwowana i biłam się z różnymi myslami.Telefony od znajomych,przyjaciół z zapytaniem czy jestem gotowa-a ja pytam czy mozna sie przygotować do takiego biegu?technicznie:TAK,psychicznie-ja nie byłam.
Parę godzin snu zaliczone,w pociagu mała drzemka.
Miałam obawy,co pierwsze da mi się we znaki...plecak i ciężar(trochę ostatnio miałam problemów zdrowotnych z pleckami),buty???mundur-on wiedziałam,że żadnego problemu mi nie stworzy.Atmosfera tam panująca zabiła we mnie wszelkie wątpliwości,cieszyłam się,że tam jestem.Choć mało kogo co tam znałam.
Jak mały krasnoludek wsród wielkoludów,sierotka chyba jedyna nie wiedziałąm co mnie czeka.Stając na starcie,wymiana paru zdań,usmiechów(troszke wymuszonych,stres powodował swoje)żarty,które odpłynęły w las,bo kto myślał nad puentą(no na pewno nie ja)kilka wskazówek...odliczanie?3..2..1...ruszam,czuję balast,próbuję dostosować swoje ruchy,skorygować postawę ..mijają mnie i mijają.Kołyszę się to plecak za luzny,mój druh pomaga mi,plecak idealnie przylega do pleców.Biegniemy...tempo wolniutkie,wolniejsze niż na "setce".Gdyby nie to,że był to maraton komandosa ta sceneria,która Nas tam otaczała ,ten krajobraz:)))
Próbuję wynależć sobie jakąś taktykę psychiczna na ten bieg..zapamietuję numery startowe mijających mnie i tych,których ja mijam...191,239...30...60...34 obok czasem przed,ok częściej przed:)).Górki,pagórki,teren nierówny ....a ja szuram nogami,o dziwo!bola mnie tylko czubki palców.O pięcie nawet nie pamietałam(dzięki Danusi za plaster:)plecy-nie bolały,nawet nogi-nic!Pierwsze okrążenie to była pestka,hardcore zaczął się po 22 kilometrze .Czy wstydzę sie przyznać,że "siadłam" psychicznie,,,że był moment zwatpienia i chciałam zrezygnować??jasne,że się nie wstydzę..bieg ten mnie tak zniewolił,że sama siebie nie mogłam poznać.Dziwię się Darkowi,że wytrzymał z taka złośnicą i histeryczką-:))ja juz dawno zwiałabym:))ale dzięki Niemu ,Jego pomocy ukończyłam ten jakże niesamowity bieg.Druga petla ,więcej szłam,nogi już w ogóle nie chciały ciągnąć mojego ciała...alejka zasnuta żólto-pomarańczowymi liśćmi,nawet szuranie tam było poetyckie ...i nic mi nie przeszkadzało...To była walka samej ze sobą,nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wiele razy można poprzeklinać sobie/oczywiście przeliczając to na kilometr.Oj wiązka szła niezła....i ta niesamowita góra tuż przed metą,z ledwością pod nią podeszłam,a gdzie dopiero podbiec.Czy to już meta??niemożliwe stało się możliwością,dopięlam swego,udowodniłam sobie,że moge potrafię...i,że tysiąc razy wolę biegać 100 kilometrów aniżeli ten rzeznicki bieg.Nie pamietam,ale pewnie kilka razy było,że nigdy więcej...ale juz w niedzielę wiedziałam:9 MK DO ZOBACZENIA:)))
Teraz wiem,że przede wszystkim psychika musi byc silna,siła fizyczna na drugim miejscu.Już tęsknię za buciorami,plecakiem,mundurem....wszystko jeszcze takie świeże....Z czasem 6:28:34s ukończyłam 8 MARATON KOMANDOSA tym samym zostałam komandoską!!!!AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


sopel (2011-11-30,00:30): GRATULACJE !!!! "pierunico jedna" ! ;-) Dałaś radę !!!!:)))
mamusiajakubaijasia (2011-11-30,05:23): Zaskoczyłaś mnie całkowicie. Niemniej jednak gratuluję z całego serca. Taka kruszynka i taka mordęga.... Imponujące!
ineczka16 (2011-11-30,07:28): Żiżi - a gdzie błyszczyk? Jesteś niemożliwa, Komandosy, setki - coś czuję, że w czerwcu pojedziesz na Rzeźnika...
michu77 (2011-11-30,08:26): Nie no... zaczynam popadać w jakieś kompleksy ;) Oczywiście gratulacje!!!
jagódka (2011-11-30,09:01): Baba nie do zdracia!:))))))Gratki serdeczne!:))
dziesiatka (2011-11-30,09:34): to był 23km:) koło zabudowań:) Ale dałaś radę i było zaszczytem Ci towarzyszyć. Brawo Zołzo:)
jacdzi (2011-11-30,10:23): Jestes NIESAMOWITA!
gerappa Poznań (2011-11-30,11:21): wielkie gratulacje! będę się Tobie kłaniać nisko na trasach ! buziaki!
nata75 (2011-11-30,11:30): Wielkie Gratki KOMANDOSKO - było ciężko, ale dałyśmy radę jesteśmy silne, dzięki Tobie dostałam skrzydeł na 19 km ;))) za rok tam znów się spotkamy !
Marysieńka (2011-11-30,16:24): Jesteś wielka Wielkie gratki:))
golon (2011-11-30,18:54): gratulacje ! też kiedyś na pewno spróbuje :)
placekjacek (2011-11-30,19:48): Ogromne gratulacje Żiżi!!!! Nie lada wyczyn:)))
Mijagi (2011-11-30,20:53): Żiżi - BRAWO!!! Czapki z głów!!!
agusia (2011-11-30,22:29): Żiżi jesteś jak zwykle niesamowita!!!!!buziaki!!
Bartuś (2011-11-30,23:37): Ogromne gratulacje, a ja z chęcią przejadę się tylko strój trza skombinować
zurkas (2011-12-01,00:02): Wielki Krasnoludek - Komandos!!!
pawelbiega (2011-12-01,11:58): Gratulacje!! Jesteś Wielka!!
RADAR (2011-12-01,13:29): SZOK :) :) gratulacje ;)
Endriu (2011-12-01,20:56): ŻiŻi...Podziwiam i gratuluję!!! Jesteś wielka :-)
Miodzio (2011-12-01,22:10): Do zobaczenia na IX Maratonie Komandosa! Jestem pewien, że tam wrócisz i zrobisz życiówkę! Póki co ode mnie WIELKI MIODZIOWY SZACUN!
Dana M (2011-12-02,21:55): Nie tylko dałaś radę ale i o drobiazgach typu biżuteria i manicure nie zapomniałaś. I tak Komandosko trzymaj!!!
Vojaczek (2011-12-04,13:41): Słuchaj zawsze starszych... mówiłem Ci na dekoracji że jutro inaczej na to spojrzysz... i zatęsknisz za następnym;-)!







 Ostatnio zalogowani
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
Januszz
09:27
Gapiński Łukasz
09:27
waldekstepien@wp.pl
09:27
marswi60
09:17
conditor
09:10
rdz86
08:58
runner
08:48
Romin
08:40
TomekSz
08:34
Jorgen P..
08:21
Admirał
08:19
Stonechip
08:12
jarecki112
07:51
platat
07:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |