Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Zagranica, 14 grudnia 2011, 08:38, 1608/157947
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Honolulu, Monterrey, Miami, Monaco, Zurich, Natal...

LINK 1: ZURYCH BIEG SYLWESTROWY
LINK 2: ŹRÓDŁO DANYCH
LINK 3: HONOLULU MARATHON
LINK 4: ARCHIWUM: ZAGRANICA



      

Marian Błaziński wystartował w silnie obsadzonym biegu w Zurychu. Paula Radcliffe pobiła rekord trasy biegu ulicznego na dystansie 10 km w Monaco plasując sie na czwartym miejscu w klasyfikacji open. W Honolulu odbył się maraton z udziałem blisko 20.000 uczestników - jednak dla tej imprezy jest to najmniejsza frekwencja od ponad dwudziestu lat. Podczas półmaratonu w Miami amerykanka Shalane Flanagan zdobyła kwalifikacje na Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012.

11 grudnia 2011: Powerade Monterrey Marathon, Meksyk

Mężczyźni:
1 Luis Jimenez VAZQUEZ (Meksyk) 2:26:51
2 Marco Tardelly Flores PARTIDA (Meksyk) 2:28:22
3 Evaristo Alfredo MOCTEZUMA (Meksyk) 2:31:37

Kobiety:
1 Esmeralda Pulido GUERRA (Meksyk) 3:11:41
2 Eryka Nohemi Vargas OBREGON (Meksyk) 3:13:23
3 Nancy Leticia Cerda CISNEROS (Meksyk) 3:22:41

11 grudnia 2011: Nara Marathon, Japonia

Mężczyźni:
1 Osamu HIRATA JPN 2:20:23
2 Jackson KUWALAI KEN 2:26:13
3 Kaoru HIGASHIDA JPN 2:32:24

Kobiety:
1 Yoshimi HOSHINO JPN 2:47:50
2 Makiko SHIMAMURA JPN 2:55:29
3 Asami KATAYAMA JPN 2:59:27

11 grudnia 2011: Honolulu Marathon, Hawaje

Nicholas Chelimo po raz drugi z rzędu wygrał maraton w Honolulu, na drugim miejscu był rozstawiony z numerem 4 - Patrick Ivuti, dwukrotny zwycięzca tego maratonu w latach 2008-2009, który w tym roku był drugi w maratonie wiedeńskim.

Maraton ukończyło 19078 zawodników i zawodniczek - i jest to najmniejsza liczba sklasyfikowanych w tej imprezie zawodników od ponad dwudziestu lat.

Mężczyźni:
1 Nicholas CHELIMO (Kenia) 2:14:55 (42.000 USD)
2 Patrick IVUTI (Kenia) 2:14:58 (18.000 USD)
3 Josphat BOIT (USA) 2:15:40 (10.000)
4 Kiplomo KIMUTAI (Kenia) 2:18:12 (6000)
5 Benjamin Kiptoo Kolum (Kenia) 2:19:21 (3000)

Kobiety:
1 Woynishet GIRMA (Etiopia) 2:31:41 (40.000)
2 Misiker MEKONNINDEMISSIE (USA) 2:31:53 (16.000)
3 Valentina GALIMOWA (Rosja) 2:31:55 (10.000)
4 Emmah MUTHONI (Kenia) 2:32:38 (6000)
5 Suetłana ZAKHAROUA (Rosja) 2:33:17 (3000)

11 grugnia 2011: 35 Silvesterlauf Zurich

Marian Błaziński wystartował w silnie obsadzonym biegu w Zurychu, gdzie do półmetka biegł przed Mistrzem Europy w Maratonie z Barcelony - Viktorem Röthlinem. Marian pobiegnie w najbliższą niedzielę w Strzelcach Opolskich na dystansie około 15 km.

Mężczyźni:
1. Paul KIPKORIR (Kenia) 25:23 (2:53/km)
2. Bernhard MATHEKA (Kenia) 25:33
3. Dickson KIPUTAI (Kenia) 25:46
4. Berhe ZEREMARIAM (Erytrea) 25:58
5. Wodajo ALEMAYEHU (Etiopia) 26:02
6. Abeba Tedy MULUGETA (Etiopia) 26:10
7. Philipp BANDI (Szwajcaria) 26:16
8. Michel BRUGGER (Szwajcaria) 26:22
9. Viktor ROTHLIN (Szwajcaria) 26:24
10. Marco KERN (Szwajcaria) 26:40
11. Daniel HUBMANN (Szwajcaria) 26:41
12. Paolo Massaoud BEDOTTI (Włochy) 26:41
13. Marian BŁAZIŃSKI (Niemcy) 26:45 (3:02/km)

Kobiety:
1. Caroline CHEPKWONY (Kenia) 20:22 (3:14/km)
2. Jane MUIA (Kenia) 20:24
3. Martina STRAHL (Szwajcaria) 20:46
4. Noicola SPIRIG (Szwajcaria) 20:58
5. Maja NEUENSCHWANDER (Szwajcaria) 21:03

11 grudnia 2011: 2 Maraton Ciudad De Castellon, Hiszpania

Mężczyźni:
1. Carles Castillejo SALVADOR 2:10:09 (9000 euro)
2. David Kemboi MURKOMEN 2:13:51 (5000)
3. Ivan Galan BARDERA 2:15:36 (2500)
4. Miguel Angel Gamonal MARTIN 2:16:58 (1000)
5. Luis Miguel Martin BERLANAS 2:17:24 (500)

Kobiety:
1. Jemina JALAGAT 2:28:32 (9000 euro)
2. Vanessa Veiga COMESANA 2:32:57 (5000)
3. Maria Yolanda GUTIERREZ ROBLES 2:42:43 (2500)
4. Therese NORDSTROM 2:47:42 (1000)
5. Noelia Munoz RAMOS 2:57:15 (500)

Sklasyfikowano 1812 zawodników i zawodniczek

11 grudnia 2011: 45 egrave Cros Internacional Ciutat de Granollers, Hiszpania

Mężczyźni (10.000m):
1. Hillary KIPCHUMBA (Kenia) 28:30
2. Josphat Kiprono MENJO (Kenia) 28:49
3. Ilas FIFA (Hiszpania) 29:08
4. Driss Lakhoaja ALLAH (Hiszpania) 29:14

Kobiety (6.000m):
1. Joan CHELIMO (Kenia) 21:23
2. Gema Barrachina Fernandez (Hiszpania) 21:54
3. Agnes CHEBE (Kenia) 22:23
4. Miriam Ortiz Ribas (Hiszpania) 22:37

11 grudnia 2011: Miami Beach halfmarathon

Mężczyźni:
1. Simon BAIRU 1:05:38
2. Brent VAUGHN 1:05:41
3. Tim NELSON 1:07:44

Kobiety:
1. Shalane FLANAGAN 1:09:58
2. Kara GOUCHER 1:12:59
3. Lisa UHL 1:15:24

11 grudnia 2011: 17th Cursa Natale

Mężczyźni:
1. Omar BACHIR 31:05
2. Nicolas BECKER
3. Kais ADLI

Kobiety:
1. Paula RADCLIFFE 32:06
2. Karima KHERROUBI 35:14
3. Mina El KANOUSSI 36:34

Komentarze czytelników - 21podyskutuj o tym 
 

slawek_

Autor: slawek_, 2011-12-18, 23:35 napisał/-a:
Trasa Maniackiej ma atest ale nie można z niej notować rekordów http://king_of_metal15.republika.pl/rejestr_tras_atestowanych.html

 

Arti

Autor: Arti, 2011-12-18, 23:36 napisał/-a:
Podobnie jak w Bostonie ;)

Ps. gdyby np start był w punkcie o około 11m niższym nad poziomem morza. To rekordy Polski już by mogły być ;)

No ale Marcin twierdzi ,że polskie atesty nie uwzględniają wysokości to jak ja to wyczytałem z dokumentu atestu hmm ? ;-)

I jak to jest możliwe,że na zagranicznych biegach maratończyk wbiega na plac i nie wie gdzie dalej ma pobiec albo wbiega wprost pod tramwaj itp ? No jak.... ;-)

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2011-12-19, 08:07 napisał/-a:
Na Maniackiej faktycznie można skracać o czym mogą świadczyć ubiegłoroczne zdjęcia robione przez Wasyla, organizator chyba wziął to pod uwagę i w tym roku trasa była lepiej zabezpieczona

biegnąc wzdłuż Malty również można skrócic biegnąc po trawie, ale chyba nikt z tego nie korzysta gdyż serpentynowy chodnik raczej jest znacznie lepszy do robienia wyników

Marcinie na zachodzie nie jest lepiej, opisywałem już sytuację jak w Amsterdamie zwycięzca na kilkset metrów przed metą skorzystał z picia podanego od motocyklisty...

W Polsce najlepiej zabezpieczona dycha jest chyba na biegu św. Dominika w Gdańsku, tam faktycznie nie ma jak skrócić.

Pisałeś Marcinie w samych superlatywach o Jarzyńskiej, z tym że Katarzyna Kowalska podczas półmaraton w Warszawie pobiegła szybciej w debiucie - niżeli wspomniana Jarzyńska, ale zgadzam sie że organizatorzy nie biora pewnych kwestii pod uwagę i IAAF nie uwzględnił bardzo dobrych wyników zawodników z półmaratonu warszawskiego z roku- o którym wspominasz, nie mniej w tym roku Marcin Chabowski potwiedził swój znakomity wynik z Warszawy, biegnąc w Pile...

PZLA też nie wyryfikuje dobrych wyników, pamiętam jak uznali atestowany półmaraton z Cypru gdzie Radosław Kłeczek miał 1:04, org oczywiście nie przyznał się do błędu. Byłem wtedy na biegu i naoczni świadkowie jak i sam Radosław wtedy się przyznał że miał czas ok 1:09 gdyż zamiast skręcić w lewo do mety, pobiegli prosto i zrobili ok 600m więcej. Tak więc powinien mieć wynik na mecie przy atreście ok 1:06-bo na tyle swoje szanse ocenił wtedy Radek w tym dniu, mocno sę zdziwił kiedy orgowie jego wynik podali jako 1:04...:)-ale dla jego potrzeb komercyjnych warto było zostać przy tym wyniku....mimo że w danym roku nawet się do niego nie zbliżył

 

Nagor

Autor: Nagor, 2011-12-21, 00:23 napisał/-a:
Arti, nie chcę negować Maniackiej, bo to fajny bieg, zwracam tylko uwagę, że coś tu nie gra w tych wynikach. Męscy pacemakerzy - to fakt, to może pomagać - ale jest nieregulaminowe : ) Podobnie ten spadek, to wiele wyjaśnia. 11 metrów to bardzo dużo. Jeśli trasa jest spadkowa, to dobre wyniki od razu mniej dziwią, o tym nie wiedziałem.

Skoro porównujesz Poznań do Bostonu, to warto zauważyć, że w Bostonie uzyskano wyniki nawet 2 minuty lepsze od życiówek. Jeśli to podzielić, zaokrąglić i porównać, to okaże się, że w Poznaniu wyniki mogłyby być szybsze o 20-30 sekund od regulaminowej trasy. To już by było dość wiarygodne.

Skracanie tras w Polsce jest faktem. Na jednych biegach mniej, na innych bardziej. Poznania nie znam, przyznam bez bicia, ale poza Dominikiem rzeczywiście nie znam trasy w Polsce, gdzie czołówka by nie cięła. Wystarczy nawet metr na każdym zakręcie i na mecie można nadrobić 20 sekund. A co do Koła, to biegłem tam i też mam wrażenie, że trasa jest spadkowa ; ) Ale na pewno nie wiem.

Nie twierdzę, że za granicą wszędzie jest lepiej, ale na najlepszych biegach - owszem. W tym roku bodajże w Nowym Jorku dyskutowano nad dyskwalifikacją gościa, który wbiegł na chodnik. Nie skrócił trasy, tylko wbiegł, na prostej. Pewnie wszędzie zdarzą się wyjątki, ale jednak u nas odstępstwa od regulaminów to nie wyjątki. Te napoje to nie jest coś, co się robi po kryjomu, wiedzą o tym sędziowie, wie organizator, są zdjęcia, zgłaszali to zawodnicy, ale wszyscy kompletnie to olewają. A skoro jawnie olewają jeden punkt regulaminu, to kto wie, jak jest z innymi. To mocny argument przeciwko wynikom z polskiej ulicy.

Równocześnie zauważę, że oczywiście nawet na pochyłej trasie tak czy inaczej trzeba ten wynik pobiec, co nie zawsze jest łatwe. Nie neguję więc tych osiągnięć, zwracam tylko uwagę, że samo kryterium czasu w przypadku biegów ulicznych nie jest do końca obiektywne. Czas jest obiektywny na bieżni, bo tu zawsze trasa jest taka sama, dystansu też się nie skróci (chociaż widziałem wyjątki, ale to naprawdę rzadkie). Zaś ulica ulicy nierówna.

Za rok być może będę w Warszawie, może Ola tam wystartuje i będę miał okazję przyjrzeć się tej podejrzanej trasie ; ) Co do Poznania - od 2 lat mierzymy się na maraton tam, ale zawsze coś staje na przeszkodzie. Maniacka jest z kolei trochę wcześnie i daleko, chętnie bym tam pobiegł, ale zwykle coś nie pasuje.

 

Arti

Autor: Arti, 2011-12-21, 01:05 napisał/-a:
No widzisz....nie znasz tras a tak piszesz ;) Do tego trasa zawiera dwa podbiegi.

Nie doczytałeś może ,że na tej samej trasie ta sama zawodniczka pobiegła w jednym roku 35:00 a w następnym roku też na tej samej trasie tuż przed życiówką w maratonie 32:44 ;)

Piszesz,że masz wątpliwości co do wyników dwóch zawodniczek, które wtedy były w życiowej formie i potwierdziły tą formę na kolejnych biegach.

Nie ma tu nic podejrzanego.

Uczepiłeś się tej bieżni a zwyczajnie nie każda zawodniczka musi się szykować na bieżnię do tego gdy jest tam taktyka na miejsca niż szosa gdzie bardzo często biegnie się na czas by np . zdobyć dodatkową premię pieniężną ;)

Do tego Ci sami zawodnicy na tej samej trasie biegają regularnie po około 30:30

Więc jest ich powtarzalność.

Zatem jeżeli nie jest się na miejscu i nie prześledzi występów tych osób na danej trasie plus nie przebiegło się trasy to bardzo łatwo wyciągnąć błędne wnioski.



 

Nagor

Autor: Nagor, 2011-12-22, 00:31 napisał/-a:
Arti, nie rozumiem, o czym Ty mówisz. Wszystko dla mnie jest jasne, bo trasa jest spadkowa. To tłumaczy dobre wyniki, ale to tylko potwierdza moje zaskoczenie, że one są za dobre. Na trasie spadkowej łatwiej uzyskać dobry czas.

Nawiązując do początku dyskusji: w tej chwili w Polsce nie ma zbyt wielu dziewczyn zdolnych pobiec na REGULAMINOWEJ trasie, najlepiej na bieżni, 10km poniżej 33 minut. K. Jarzyńska. W. Janowska, L. Chojecka - to chyba wszystko. Kasia Kowalska może też w jakimś dniu konia, ale nie jest to pewne.

Poniżej 33 minut to jest naprawdę szybko. Zobacz, że będące w świetnej formie jesienią Iwona Lewandowska i Aga Ciołek nie były w stanie połamać tych 33 minut. Iwona nie dokonała tego nawet na Pucharze Europy, w szybkim, prowadzonym biegu na bieżni, a ma życiówkę maratońską dużo mocniejszą od Olgi.

Ponieważ ja znam te realia, od początku uważałem, że te wyniki nie odpowiadają rzeczywistości. Spadkowa, nieregulaminowa trasa tylko to potwierdza. Realnie do tych czasów trzeba dodać, jak szacuję, 20-30 sekund. Możliwości skracania w Poznaniu nie znam, ale w Polsce skraca się praktycznie wszędzie, więc to też jest czynnik, który trzeba ewentualnie wziąć pod uwagę.

 

Arti

Autor: Arti, 2011-12-22, 01:52 napisał/-a:
Ale Puchar był ponad 3 miesiące przed maratonem więc Iwona szczyt szykowała na inny termin inny dystans.

Dlaczego wymagasz aby ktoś biegał koniecznie na bieżni dany dystans skoro ma inne priorytety.

Zauważ ,że po wykonaniu pracy i uzyskaniu formy na Berlina biegała już znacznie szybciej wprawdzie na szosie ale w tym zaczyna się specjalizować. Różnica już 40 sekund wyszła.

I dlaczego ciągłe podkreślanie ,że w Polsce da się skrócić...a czym to się różni od innych państw? jakoś w kilkudziesięciu zagranicznych biegach nie zauważyłem różnicy poza Berlinem.

Najpierw pobiegnij na danej trasie a potem oceń i oszacuj bo nie jest łatwo jak piszesz pobiec z górki a potem pokonać dwa podbiegi na których się traci a do tego konkretnie zawieje w twarz.

Łatwo dywagować siedząc daleko w Polsce przed komputerem. Trzeba to przeżyć na sobie aby oceniać, szacować i podważać ;-)

Co innego trasa cały czas w dół a co innego trasa pofałdowana lub z podbiegami prawda? Dlatego znajomość trasy to klucz do trafnej oceny.

 

januszjoger5

Autor: januszjoger57, 2011-12-22, 13:05 napisał/-a:
Zbliżają się Święta, dajmy sobie luz.
Trzeba się cieszyć, że są dobre zawody. 

 

Nagor

Autor: Nagor, 2011-12-22, 19:45 napisał/-a:
Ja nie chcę dywagować, kto jest w jakiej formie i co kto pobiegł kiedy, porównywać wyników itd. Nie po to napisałem. Po prostu od początku, gdy zobaczyłem wyniki z tegorocznej Maniackiej, coś mi nie pasowało, one były zbyt szybkie - i nie chodzi tylko o czołówkę. Dowiedziałem się, że trasa jest nieregulaminowa i to potwierdza moje obserwacje, nic więcej. Jak dla mnie wszystko się wyjaśniło.

 

Arti

Autor: Arti, 2011-12-22, 20:20 napisał/-a:
Uwierz mi bo widziałem to na żywo,że jak zobaczyłem wynik na mecie to mi szczęka opadła widząc taki poziom ;) Wielki podziw dla Katarzyny i Olgi, które walczyły do ostatniego centymetra ;-)

Zatem już wszystko jasne ;)

 


















 Ostatnio zalogowani
Mikesz
07:12
kos 88
07:12
biegacz54
06:56
Januszz
06:35
Bartuś
06:33
Stonechip
06:06
drago
05:59
romangla
05:39
42.195
04:23
Admin
03:00
krunner
01:53
andreas07
00:22
a.luc
23:46
stanlej
23:44
rolkarz
22:40
LukaszL79
22:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |