Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Zagranica, 19 maja 2010, 09:00, 1588/97450
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Francje, Chiny, Niemcy...

LINK 1: FOTORELACJA Z FRANCJI
LINK 2: FOTORELACJA KASSEL MARATHON
LINK 3: MARATON PO MURZE CHIŃSKIM
LINK 4: ARCHIWUM: ZAGRANICA



Marek Grochowski ukończył maraton po murze Chińskim zajmując szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Krystyna Kuta Druga w Regensburgu. Agnieszka Golak wygrała po raz drugi z rzędu cykl imprez biegowych trwające cztery dni we Francji składające się z sześciu biegów.

REGENSBURG. Reprezentująca barwy Olimpii Grudziądz Krystyna Kuta z Sierocka zajęła drugie miejsce w Regensubrgu. Do półmetka pani Krystyna biegła na trzeciej pozycji ze stratą jednej minuty do prowadzącej dwójki. Narzuconego tępa nie wytrzymała Węgierka, a Kenijka jako jedna z nielicznych drugą część dystansu pobiegła dwie minuty szybciej.

wyniki kobiet:
1. Beatrice Jepkorir Rutto 2:40.21
2. Krystyna Kuta 2:48.25
3. Ida Kovacs (Węgry) 2:56.18

mężczyźni:
1. Titus Kipchumba Kosgai (Kenia) 2:18.32
2. Evans Kamromboy (Kenia) 2:19.25
3. Timothy Chelimo (Kenia) 2:21.23

FRANCJA. W dniach 12-15 maja 2010r. w Normandii - rejonie północnej Francji, nad kanałem La Manche odbył się po raz 26-ty Międzynarodowy bieg „Toru du Pays de Caux”. Organizatorem tego cyklu biegów jest Klub Lekkoatletyczny z siedzibą w regionie Yvetot – Club Atlhetique Cauchois. W tym roku do Francji zaproszonych zostało sześcioro Polaków, między innymi Agnieszka Golak – reprezentantka powiatu Śremskiego. Imprezy biegowe trwają cztery dni – w ciągu których odbywa się sześć biegów (od 8,5km do półmaratonu – dwukrotnie). Biegi odbywały się w następującej kolejności: Pierwszego dnia (12.05) – 14,5 km o godzinie 19:00 – Doudeville. Drugiego dnia (13.05) – 11,2 km o godzinie 9:30 – Saint Valery en Caux,  – 20,1 km o godzinie 17:00 – Le Trait. Trzeciego dnia (14.05) – 8,4 km od godziny 9:30 /bieg indywidualny na czas/ - Auzebosc, – 13,7 km o godzinie 18:15 – Caudebec en Caux. Czwartego dnia (15.05) – 21,05 km o godzinie 15:00 – Yvetot.

We Francji na tej cyklicznej imprezie biegowej byłam rok temu, wówczas zajęłam 1 miejsce. Panująca tam atmosfera, rywalizacja biegaczy różnych narodowości, przebywanie wśród tych ludzi zachęcało do ponownego przyjazdu do Yvetot. Po otrzymaniu zaproszenia obudziła się we mnie chęć obrony zeszłorocznego tytułu i wówczas podjęłam decyzję startu w tegorocznym Tour du Pays.

Już rok temu poznałam biegaczy – tych najlepszych, którzy rokrocznie wygrywali swoje kategorie wiekowe w całym biegu, jak i tych, którzy zdecydowali się pokonać ten 6-cioetapowy bieg w sztafecie. Każdy wygrywał z sobą, z własnymi dolegliwościami, mimo bólu pojawiał się na kolejnym etapie, który biegał w miarę swoich możliwości. Byli to biegacze z Algierii, Rumunii, Słowacji, Belgii, Niemiec, Francji i my z Polski. W tym roku niestety zawodnicy z Iraku, Madagaskaru i większa grupa z Japonii nie dostali wizy i nie uczestniczyli w biegu, choć pamiętam ich zmagania na trasie z poprzednich lat. Większość biegaczy była zakwaterowana w dużym pensjonacie, wspólnie jedliśmy, odpoczywaliśmy, jeździliśmy na biegi, no i biegaliśmy! W tym roku przyjechało kilka innych, nowych osób, lecz większość już się dobrze znała i śmielej komunikowała, mimo bariery językowej. Jako ciekawostkę podam, że byłam jedyną Polką (kobietą) i mieszkałam w pokoju ze Słowaczkami Eryką i Lenką – rywalkami na trasie biegów i teraz już koleżankami na co dzień.
Tour du Pays rozpoczynał się w merostwie w Yvetot – oficjalnym powitaniem, otwarciem tych biegów, przekazaniu ważnych informacji i przedstawieniu sponsorów, bez których ta impreza nie odbyłaby się.

W sumie było do pokonania prawie 90 km w ciągu 4 dni. Biegi odbywały się w różnych miastach północnej Francji, biegaliśmy drogami miejskimi, polnymi, ścieżkami rowerowymi, wzdłuż Sekwany, nad morzem. Trasy tych biegów to mniejsze lub większe pagórki – teren charakterystyczny dla tych rejonów Normandii. W sumie wystartowało 171 osób indywidualnie i 39 sztafet.

W tym roku jechałam z chęcią ponownego wygrania całego Tour du Pays de Caux i poprawy ogólnego czasu biegów. Po pierwszym biegu (14,5km), który wygrałam otrzymałam koszulkę lidera – w kategorii kobiet – open i  do końca imprezy udało mi się utrzymać tę pozycję. Po każdym biegu były masaże, a znakomitą odnową biologiczną po trudach biegu był zimny strumyk, przed pensjonatem, w którym moczyłam nogi. Najkrótszy bieg – 8,4 km to 4-ty etap biegany na czas, lecz startowaliśmy co 30 sek., czyli właściwie każdy biegał sam. Ten bieg pobiegałam wyjątkowo szybko zajmując wysokie 22 miejsce wśród wszystkich startujących, w  innych biegach plasowałam się między 25 a 39 miejscem. Ostatni etap – półmaraton, z ciężkim podbiegiem ok. 17 km nie biegało już mi się tak dobrze – w  nogach czułam te pokonane kilometry, lecz na starcie miałam już przewagę kilku minut nad kolejną kobietą, co pozwoliło mi tylko kontrolować bieg – miałam go ukończyć i nie dać się za dużo pokonać rywalkom.

W sumie te 88,95 km przebiegłam w czasie 6:16:56 (4.14 każdy kilometr) co dało mi pierwsze miejsce wśród pań i 29 w ogólnej klasyfikacji na 171 osób, które ukończyły cały Tour du Pays.
Zrealizowałam więc swoje plany – ponownie wygrałam cały Toru de Pays de Caux i poprawiłam swój rezultat. Można powiedzieć, że wygrałam również z samą sobą – tegoroczne biegi były lepsze w porównaniu z tym co rok temu.

Najlepszy z Polaków Bogdan Fabiański z Poznania po pierwszych biegach zajmował wysoką 4 lokatę na pechowym dla Niego 3 etapie spadł na 37 miejsce, lecz ostatecznie udało Mu się zająć 10 pozycję (był 5 w kategorii do 35-ciu lat). Janusz Zaremba był 88 zajmując tym samym 12 miejsce w kategorii 50-cio latków. Sztafeta z Poznania i okolic zajęła 27 miejsce na 39 sklasyfikowanych zespołów.


Pozostałe wyniki:
KASSEL MARATHON
1. Joelpkorir Chepkopol (Kenia) 2:12.54
2. Samuel Goitom Hadgu (Niemcy) 2:13.05,BR> 3. Richard Ngolepus (Kenia) 2:13.24
4. Pharis Kimani (Kenia) 2:13.34,BR> 5. Kiplagat Agnesius Maiyo (Kenia) 2:14.07
6. John Kropo Samoei (Kenia) 2:16.37

Kobiety maratonu w Kassel:
1. Eclar Lojwapet (Kenia) 2:38.52
2. Masila Ndunge (Kenia) 2:41.12
3. Kiprono Prisca (Kenia) 2:41.29
4. Silke Optekamp (Niemcy) 2:45.11
5. Elizabeth Kurkor (Kenia) 2:48.01
6. Silvia Krull (Niemcy) 2:48.35

MARATON RADENCI (SŁOWENIA)
1. Kipruto J KURUI (Kenia) 2:19:38
2 Cheruiyot E RUTTO (Kenia) 2:20:13
3 Mwathi J KAMAU (Kenia) 2:21:42

Radenci maraton kobiety:
1. Daneja GRANDOVEC (Słowenia) 2:47:10
2. Neza MRAVLJE (Słowenia) 2:56:10
3. Ida SURBEK (Słowenia) 3:00:37

GREAT WALL MARATHON (CHINY)
1 Qiang TONG (Chiny) 3:24:44
2 Mark HANDELMAN (USA) 3:32:31
3 Christopher GODWIN (GBR) 3:51:47
..6 Marek GROCHOWSKI (POL) 4:03:45


Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

STRUS

Autor: STRUS(jazar), 2010-05-19, 09:55 napisał/-a:
biegłem na Tour de Pays de Coux..byłem 88smy..i było ciezko..6 biegów..i duzo górek ,podbiegów...organizacja wspaniała..Było to dla mnie wspomnienie i powrót do biegu w bretanii w 1992roku kiedy to zająłem 7miejsce w biegu na..513km.14 etapów....teraz powrót na trase etapówek ale juz w innym tempie..

 


















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
15:46
pedroo12
15:20
platat
15:18
Yatzaxx
15:14
czewis3
15:04
VaderSWDN
14:54
kolotoc8
14:50
Stonechip
14:01
pszczelnik
13:54
PROtrack
13:29
Daro091165
13:27
lordedward
13:24
green16
13:21
JW3463
13:18
szczupak50
13:13
farba
13:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |