Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Czechy, 14 maja 2009, 11:22, 1673/74711Martin Drábek
Prague Marathon: ostra walka

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATHONU
LINK 2: WYSTAW OCENĘ W RANIKINGU
LINK 3: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 4: ARCHIWUM: ZAGRANICA - CZECHY



W piękny słoneczny poranek 10 maja o godzinie 9:00 na starcie 15 edycji Volkswagen Prague Maraton stawiło ponad 6000 biegaczy, w tym pokaźna grupa zawodników ze światowej elity (40 mężczyzn oraz 17 kobiet). Cel był jeden - ustanowienie nowego rekordu Trasy!

Dwóch Pacemakerów prowadziło od samego początku 9-cio osobową grupę biegaczy przez pierwsze 10 km w czasie 30:04, czyli tempem na złamanie rekordu trasy ustanowionego jeszcze w 1998 roku (2:08:52) przez E.Lagata z Kenii.

Kenijczycy Leonardo Muche Maina i Andrew Kipkembo Limo oraz Mykola Antonenko z Ukrainy przejeli prowadzenie w stawce razem z broniącym tytułu mistrzem Kennethem Mungara, oraz ze zwycięzca zeszłorocznego Honolulu Maraton, Patrikickem Ivuti.

Temperatura na starcie wynosząca 19 stopni Celsjusza nie zapowiadała szybkiego biegu, ale zbierające się chmury oraz stopniowe ochłodzenie na połowie maratonu pozwoliły biegaczom dotrzeć na półmetek w licznej grupie, w bardzo dobrym czasie 1:04:08. Ustanowienie nowego rekordu trasy znów stało się realne!. Niestety na 30 km już tylko jeden biegacz - Ivuti - biegł ciągle założonym tempem, wraz ze swoim Pecemakerem. Następny na 30 km był Kibet z czasem 1:31:09, z przewagą 7 sekund nad Mainem.Antonienko na tym punkcie pomiaru czasu uzyskał wynik 1:31:19.



Kliknij aby powiększyć


Na 35 kilometrze Stephen Kibiwott przyspieszył i przejął prowadzenie od Ivuti i razem zmierzali ku mecie. Na mniej więcej kilometr przed metą Ivuti powrócił na prowadzenie i nie oddał zwycięstwa przekraczając linię mety z czasem 2:07:48, czyli o ponad minutę lepszym niż dotychczasowy rekord trasy. Kibiwott przekroczył metę z czasem 2:07:54 o ponad 2 minuty lepszym od swojej życiówki. Kenneth Mungara zajął 3 miejsce z czasem 2:10:29. Czas Ituti jest tylko 2 sekundy wolniejszy niż jego życiówka z 2005 z Chicago.

Wśród kobiet faworytkami były trzy Etiopki legitymujące się rekordami życiowym poniżej 2 godzin i 27 minut. Shitaye Debellu, Eyrusalem Mutal i Mulu Seboka oraz biegaczki z Kenii Emmah Kiruki i Margaret Toroitich oraz Rosjanką Olgą Glok były uważane za faworytki.

Etiopki poprowadziły pierwsze 10 kilometrów w czasie 35:08, i wydawało się że ten bieg należy już do nich. Jednak w drugiej połowie dystansu Olga Glok przesunęła się do przodu, a Debeluu zaczęła słabnąć. Seboka i Mutal prowadziły pierwszą połowę biegu w czasie 1:13:57, trzecia była na półmetku Glok ze startą 24 sekund do liderek. Na 30 kilometrze Glok biegła ramię w ramie z Seboką z czasem 1:45:24, trzecią pozycję zajmowała słabnąca Mutal ze stratą 21 sekund. Glok była zdecydowanie najsilniejsza w grupie, z minuty na minutę konsekwentnie naciskała na Etiopkę, aby ostatecznie wbiec na metę z czasem 2:28:27. Seboka uzyskał czas 2:30:39, a trzecia Mutal z kolejnymi dwoma minutami straty ukończyła bieg z czasem 2:32:43.



Komentarze czytelników - 42podyskutuj o tym 
 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2009-05-12, 17:46 napisał/-a:
Ale masz adoratow Lenka. Oczarowalas ich juz dawno co?

 

Lena

Autor: Lena, 2009-05-12, 17:55 napisał/-a:
Akurat Heniu, cały czas musiałam się ich pilnować, bo by mnie w tej Pradze zostawili i pewnie nawet nie zauważyli mojego zniknięcia :))

 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2009-05-12, 18:46 napisał/-a:
Pawelek to jak krol sie tam czul. :)

 

Leno

Autor: leno.gda, 2009-05-12, 19:19 napisał/-a:
Heniu to nie było tak , Lenka była tam królową i my ją pilnowaliśmy słusznie i uważnie...)).

 

jusmar

Autor: jusmar, 2009-05-13, 09:07 napisał/-a:
103 Polakiem był mój kolega Marek Sobiło z Lubina, który został skasyfikowany nie wiedzieć dlaczego jako Czech. Jak mi o tym opowiedział w poniedziałek śmiechu było co nie miara bo on po czesku to jedynie knedliczki i smażny syr:) Nabiegał 4:28:32 i został sklasyfikowany na 2516 miejscu

 

lopezz

Autor: lopezz, 2009-05-13, 10:16 napisał/-a:
popatrzyłem na wyniki i moze mi sie tylko wydaje, ale kobiety chyba jakosciowo lepiej pobiegaly!! trzeba by poobliczac...

 

Lena

Autor: Lena, 2009-05-13, 13:05 napisał/-a:
Faktycznie, tak to wygląda :))) Ale niektórzy panowie pobiegli grubo poniżej swoich możliwości. Kufel z życiówką 3.02 wpadł ze mną na metę po 4h, bo mnie ciągnął - DOSŁOWNIE!! od połowy dystansu, gdyby nie on to nie wiem czy bym się zmieściła w 5h :))

 

mariuszb

Autor: deniro, 2009-05-13, 21:35 napisał/-a:
No i udało się... 10 osób, czyli jakieś 10% startujących w Pradze Polaków było z Namysłowa. Gratulacje dla wszystkich. Nie było lekko...

 

arek.m

Autor: arek.m, 2009-05-14, 01:05 napisał/-a:
Rzeczywiście było 3 zająców na 4:00 i to w dużych odległościach od siebie. Po co i dla czego?

Z drugiej strony, dzięki licznym agrafkom na trasie można było podglądać inne grupy. Muszę przyznać, że organizatorzy zaprosili do współpracy fajnych ludków.
Wspomniana wyżej dziewczyna z grupy na 4:00 była niepełnosprawna z ewidentną wadą kończyn dolnych. Mimo to trzymała tempo jak w zegarku. Wielki szacunek!!!

Przez moment mignął mi zając na 3:15 z brodą do piersi.

Niezły był tez widok grupy na bodajże 4:30. Prowadził ich już zaawansowany wiekiem maratończyk, który dodatkowo tak sapał i jęczał (a było to ok.20 km) jakby miał zaraz wyzionąć ducha. Z daleka wyglądało to jakby grupa rozrabiaków porwała emeryta po zawale i chciała go wykończyć na maratonie i jeszcze dla jaj przywiązała do niego baloniki.Oczywiście z bliska "emeryt" nieźle trzymał tempo.

 

kuflandia ve

Autor: kuflandia, 2009-06-18, 21:26 napisał/-a:
wczoraj dostałem dyplomik i płytke CD

 


















 Ostatnio zalogowani
farba
06:43
Leno
06:20
StaryCop
06:18
Admin
06:15
niemir
05:31
biegacz54
05:28
SantiaGO85
23:41
lordedward
23:25
kos 88
23:00
rokon
22:41
ryba
22:19
Andrzej_777
22:04
Artur z Błonia
21:53
perdek
21:43
knapu1521
21:21
Leonidas1974
20:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |