Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Włochy, 26 marca 2009, 14:17, 1662/74242
mesz

Niespodzianki na maratonie w Rzymie

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - WłOCHY



Na maratonie w Rzymie, który odbył się w tym roku 22 marca, doszło do rzadko spotykanej sytuacji, gdy tak wśród mężczyzn jak wśród kobiet, zawiedli faworyci, a po zwycięstwo sięgnęli niżej oceniani biegacze. Wśród mężczyzn zwyciężył pacemaker z Kenii, Benjamin Kiptoo Koulum (numer 36) zaś wśród kobiet Etiopka Firehiwot Dado (numer F12), która wcześniej przebiegła zaledwie jeden maraton i z trudem dostała się do elity maratonu w Rzymie. O ile faworyci wykazali się słabszą formą, to Kiptoo, ubiegłoroczny zwycięzca maratonów w Brescii i Pekinie, pobiegł na najszybszy wynik w maratonie uzyskany we Włoszech, 2:07:17, zaś Dido poprawiła swoją życiówkę o nieprawdopodobne 10 minut, by wygrać z czasem 2:27:08. „To normalne. To maraton”. Tymi słowami skomentował wyniki inny Kenijczyk, Philip Manyim. Pogoda biegaczy nie rozpieszczała z chłodem i silnym wiatrem na części trasy, która z wieloma zakrętami i podbiegami nie należy do łatwych.

Kiptoo startował w maratonie jako pacemaker. Zasadą na maratonie rzymskim było, iż pacemaker po wypełnieniu sobie przydzielonego zadania, może biec do mety jeśli czuje się mocnym. Trener Kiptoo, Gabrielle Rosa, dał zaś swojemu zawodnikowi wolność decyzji. Kiptoo już wcześniej przygotowywał się na „coś specjalnego”i jak to wytłumaczył Rosa, był przygotowany na przebiegnięcie całego dystansu.

Kiptoo biegł w silnej 20- osobowej grupie, która minęła półmetek w czasie 1:03:54. Biegł blisko swojego rodaka, Paula Kirui, mistrza świata w półmaratonie z 2004 roku, uważanego za faworyta. Tempo lekko spadło gdy grupa minęła Stadion Olimpijski i trafiła na silny wiatr od przodu w okolicach 23 km. Prowadząca grupa biegła wspólnie do 32 km, gdy Kirui przyspieszył na długim zbiegu rozrywając grupę. Na czele z Kirui pozostał Kiptoo, inny pacemaker Joseph Ngeny i Philip Manyim. Uważany za jednego z faworytów Hosea Rotich został z tyłu. Wyścig układał się po myśi faworyta, jednak Kiptoo wiedział że Kirui nie jest do końca przygotowany do tego maratonu ze względu na zbyt krótki trening i widział w tym szansę dla siebie. Przyspieszył na 39 km i oderwał się od rywali. Ngeny biegł za nim a Kirui spadł na trzecie miejsce. Kiptoo wbiegając na metę wyglądał świeżo i z podniesionymi ramionami przekroczył taśmę z czasem 2:07:17, bijąc rekord włoskiego maratonu o 28 sekund (Alemayhu Simeretu z Turynu w 2001 roku) i rzymskiego o 45 sekund (Alberto Di Cecco z 2005 roku). Wloski rekord pozwolił mu się wzbogacić o dodatkowe 50 tys. euro premii. „Udało mi się poprawić życiówkę i podnieść swój poziom sportowy. Ponieważ poprzednio miałem 2:09 a teraz jestem kimś innym. Jestem 2:07”, powiedział krótko po finiszu Kiptoo.

Ngeny osłabł od 39 km i dał tym szansę Kirui który go wyminął i dobiegł na drugiej pozycji z czasem 2:08:23. Ngeny utrzymał jednak przewagę nad Rotichem i dobiegł z nową życiówką 2:08:41. Manyim miał potężny kryzys i przebiegnięcie ostatnich dwóch kilometrów zajęło mu około 9 minut co dało mu 9 miejsce. W sumie 20 zawodników pobiegło poniżej 2:20.

Wśród kobiet zainteresowanie mediów skupione było na Włoszce Annie Incert. Oczekiwania były duże, po jej zwycięstwie na maratonie w Mediolanie w grudniu i życiówce 1:09:24 na marcowym półmaratonie Rzym – Ostia. Zgodnie z oczekiwaniami, Incerti była w prowadzącej grupie kobiet, gdy niespodziewanie na 30 km Dado zdecydowała się na atak. Przyspieszyła i pięć kilometrów dalej miała już 25 sekund przewagi nad rywalkami. Incerti już nie czuła się pewnie. „Byłam zawiedziona. Oczekiwano wiele ode mnie i czułam presję na zwycięstwo”, powiedziała po biegu. Dado, trenująca obecnie w stolicy Etiopii Addis Abebie, biegła dalej z niezagrożoną przewagą do mety, ku zadowoleniu swojego trenera, Husseina Makke. Makke zdołał w ostatniej chwili załatwić Dado miejsce na maratonie, ponieważ koordynator elity rzymskiego maratonu, Monteforte, nie palił się do zapraszania mało znanej zawodniczki z przeciętną życiówką 2:37. „Nie było to łatwe. On jej nie chciał zaprosić, a wiedziałem że jest przygotowana (Dado) na bieg. Dostała wizę w środę, w czwartek przyleciała do Rzymu i teraz wygrała”, mówił Makke.

Druga na mecie była Ukrainka Tatiana Filoniuk z czasem 2:27:43 a koleżanka Dado z treningów Haile Lema Kebebush trzecia z życiówką 2:28:03. Incerti była czwarta z czasem 2:29:33.


Komentarze czytelników - 73podyskutuj o tym 
 

pepe188

Autor: pepe188, 2009-03-23, 09:02 napisał/-a:
Witam ma ktos moeze jakilink do wynikow albo zdjec

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2009-03-23, 10:13 napisał/-a:
wystarczy wejść na strone. Po lewej stronie masz zakładke on line i dalej wchodzisz w klasyfikacje

 

Henryk K

Autor: Henryk Kuciejczyk, 2009-03-24, 17:36 napisał/-a:
Wspaniale, Piekna atmosfera. piekna pogoda około 12-15 stopni ciepła. godzina 09:08 START. Ruszyli Maratończycy. ja skromny z nimi. Planowany czas pokonania dystansu poniżej 3 godzin. 5 km - 20:24. jest dobrze. 10km-40:25. OK. 15 km.1:00:33. Narazie super, dobrze mi sie biegnie. Za chwilę wbiegniemy na Plac św. Piotr, to JP II jeszcze pomoże. I wreszcie okolo 18 kilometra traaaach, kostka brukowa odklejona (mała kontuzja). 21.097 już trochę boli noga -1:26.07. Ból narasta plus zmęczenie zaczyna doswierać. 30km -jeszcze nie jest tak źle - 2:07.05. Poniżej 3 godzin dobiegnę. Niestety pagórki od połówki (zbiegi i podbiegi, nie licząc wiatru) daje coraz bardziej popalić. tempo maleje. 40 kilometr, już "po kaczaku"-2:59:32. Powoli zaczynam "zębami" gryść asfalt.
Już widze metę -Heniu - do przodu. Włosi krzycza "BRAVI". jest i meta. UKOŃCZYŁEM. 3:13:41. SZCZĘŚLIWY, ZMĘCZONY. Cel osiągnięty. Pozdrawiam

 

TREBI

Autor: TREBORUS, 2009-03-24, 21:03 napisał/-a:
LINK: http://mysports.tv/events/RM09/results.asp

Popatrzcie jaki miły, dodatkowy prezent Orgowie sprawili Nam biegaczom.
Pod podanym linkiem wpisujecie swój numer startowy i możecie oglądać w krótkich filmokach siebie w róznych miejscach na trasie tego wspaniałego biegu.
Pozdrawiam wszystkich Rzymian:)
Impreza dla mnie EXTRA KLASA:)

_________________

 

henry

Autor: henry, 2009-03-25, 11:57 napisał/-a:
Pomino ,że zjeździłem już pół Europty do Włoch pojechałem po raz pierwszy, pełem obaw gdyż Włochy w Polsce przedstawia się w niekorzystnym świetle. Maraton moim zdaniem to jeden z najlepszych w Europie. Jeśli ktoś nawet przyjechał tylko na bieg to zwiedził cały Rzym w biegu, wszystkie zabytki na trasie biegu. Organizacja super , pomimo tysięcy startujacych niczego nie brakło a olbrzymie kolejki bardzo szybko się kończyły. Pakiet sponsorski i medal to najwyższa jakość, ten pakiet plecak ,koszulka, Asics, medal foldery super jakość nie jednorazówka znacznie przekracza cenę wpisowego 32 E. Polecam wszystkim Rzym

 

henry

Autor: henry, 2009-03-25, 12:13 napisał/-a:
Na maraton udałem się w grupie zorganizowanej z biurem Marathon Travel z Ostrowa Wielkopolskiego. Moim zdaniem super wycieczka maraton i zwiedzanie , jedna grupa jednolite stroje , na zdjeciu jeszcze w strojach prywatnych.

 

januszjoger5

Autor: januszjoger57, 2009-03-25, 12:15 napisał/-a:
potwierdzam,też jestem zadowolony z wyjazdu,a wczoraj wracałem do kraju z Maniacami.
Koleżanki,Koledzy!
biegam od 10 lat,nie spotkałem poza Maniakami tak zorganizowanej grupy.To nie dotyczy ich nie tylko ostatniego
wyjazdu.

 

MARATHON TRA

Autor: MARATHON TRAVEL, 2009-03-25, 17:08 napisał/-a:
Heniu! ty to jestes szybki!
Ja dopiero budze sie po podróży.
Gratulacje dla wszystkich Polaków, którzy ukończyli Maratona di Roma. Pozdrawiam!

 

MARATHON TRA

Autor: MARATHON TRAVEL, 2009-03-27, 12:24 napisał/-a:


MARATHON TRAVEL POLAND - WYNIKI GRUPY

1. 1814 - ANDRZEJEWSKI PIOTR 3.12.20
2. 1951 - JANIK JERZY 3.20.31
3. 2811 - SIKORSKI WITOLD 3.30.37
4. 1783 - PAWLIKOWSKI BOGUSLAW 3.33.52
5. 7339 - ORLOWSKI MICHAL 4.14.25
6. 5638 - REJZA HENRYK 4.17.10
7. 6851 - KNAPIK JERZY 4.22.40
8. F659 - HIRSZLER ELZBIETA 4.26.19
9. 7340 - GWOZDECKI PAWEL 4.41.14
10. 4874 - GOLEK MARIAN 4.55.46
11. 8564 - GIERUSZYNSKI MAREK 5.00.35
12. 10214 - PAMULA JAN 5.03.50
13. 4612 - SANTAREK WOJCIECH 5.06.26
14. 12636 - SZUMERA PIOTR 5.13.27

I jeszcze oczywiście Heniu Czerniak – dołącz do grupy!

GRATULACJE DLA WSZYSTKICH POLAKOW KTÓRZY UKOŃCZYLI MARATON!


 

henry

Autor: henry, 2009-03-27, 13:45 napisał/-a:
W tej grupie jestem na 5 pozycji, 3,59, ale nie o wynik mój chodzi. Od 5 lat nie biegam maratonów na wynki , chcę zaliczyć kilka w Europie w państwach , których nie byłem ale wszystkie poniżej 4 godz.

 


















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
14:06
jantor
13:37
lukasz.tatys
13:33
Zielu
13:31
Wojtek23
13:28
czolgkrz
13:20
AdamP
13:17
Januszz
12:52
saul
12:43
xaildx
12:40
conditor
12:33
vixcredo@gmail.com
12:14
stanlej
11:45
marekwroc
11:25
rokon
11:25
Admin
11:20
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |