Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Sielpia, 14 maja 2008, 10:10, 1682/30079
Dinozaur
Wojtek
Pasek
W najbliższą sobotę III CrossMaraton Przez Piekło do Nieba

LINK 1: PEŁNY REGULAMIN W KALENDARZU
LINK 2: ELEKTRONICZNE ZGŁOSZENIA
LINK 3: STRONA INTERNETOWA ORGANIZATORA
LINK 4: ZOBACZ MAPĘ UCZESTNIKÓW
LINK 5: ZOBACZ WYNIKI MARATONU Z ROKU 2007
LINK 6: ZOBACZ OCENY W RANKINGU Z ROKU 2007
LINK 7: ZOBACZ MEDAL W POWIĘKSZENIU
LINK 8: ARCHIWUM: SIELPIA
LINK 9: ARCHIWUM: KOńSKIE K.KIELC



Na zdjęciu: taki medal czeka na mecie na wszystkich biegaczy (zbiory własne)

Już w najbliższą sobotę w Sielpi k. Końskich (świętokrzyskie) odbędzie się trzecia edycja Cross Maratonu "Przez Piekło do Nieba" na dystansie 42,195 km. Dla mniej zaawansowanych biegaczy oraz ich rodzin proponujemy do pokonania marszobiegiem lub spacerem półmaraton, bez prowadzenia klasyfikacji za zajęte miejsce i nagród dla najszybszych. Limit czasu w obu przypadkach jest wyjątkowo przyjazny amatorom joggingu i wynosi 7 godzin. Zgłoszenia do udziału w imprezie przyjmowane będą do godz. 8:30 w dniu startu.

Biuro zawodów mieści się w pensjonacie OSiR przy ul. Spacerowej 1, tuż za parkingiem strzeżonym, przy wjeździe do letniska. Aby uniknąć dodatkowych kosztów osoby zmotoryzowane podczas weryfikacji otrzymają specjalne przepustki parkingowe. Noclegi zarówno w warunkach hotelowych, jak i turystycznych znajdują się w tym samym obiekcie. Również start i meta usytuowane są przy pensjonacie. Zawodników z Końskich dowoził będzie kursujący wahadłowo w godzinach od 6:00 do 8:30 specjalny autobus. Tym samym autem będzie można powrócić do Końskich po zakończeniu imprezy.

Trasa maratonu, oznakowana co 1 kilometr, składa się z trzech pętli. Wiedzie duktami leśnymi przez miejscowości o charakterystycznych nazwach: Niebo i Piekło. Na pętli znajdują się dwa punkty odżywiania z wodą, bananami, herbatnikami, cukrem i czekoladą (bez izotoników) oraz 5 punktów odświeżania z samą wodą. Własne odżywki będzie można przekazać na 14, 20, 28, 34 kilometr trasy.

Ze względu na spore zainteresowanie imprezą zamówiliśmy dodatkową partię okolicznościowych medali. Jako, że współzawodnictwo odbywa się w scenerii borów sosnowych, na terenie gminy Końskie, okazałe medale w biegu głównym mają kształt podkowy. Innymi medalami będą również honorowani uczestnicy półmaratonu. Dla zgłoszonych w terminie czekają pakiety startowe, a w nich koszulki i plecaczki z okolicznościowymi nadrukami.

Dla zwycięzców nie przewidziano nagród finansowych, a jedynie nagrody rzeczowe w postaci sprzętu sportowego, turystycznego, RTV i AGD. W kategoriach wiekowych co 10 lat puchary dla trzech najszybszych zawodników. Będzie za to sporo nagród i upominków losowanych wśród wszystkich uczestników imprezy. Tradycyjnie po zakończeniu dekoracji zapraszamy biegaczy wraz z ich rodzinami na integracyjnego grilla.

Sielpia ze swoim zalewem i okalającymi ją lasami o tej porze roku prezentuje się malowniczo. Stałych uczestników naszych imprez nie muszę namawiać do przyjazdu. Tych jeszcze nie zdecydowanych gorąco zachęcam do odwiedzenia gościnnej Ziemi Koneckiej. Mam nadzieję, że weekend spędzony tu z rodziną i na sportowo, będziecie szczególnie miło wspominać.

Wojtek Pasek.


Komentarze czytelników - 72podyskutuj o tym 
 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2008-05-20, 13:30 napisał/-a:
Panie Wojtku - byłem jednym z tych "pomarszczonych".Ciekawe czy to pisał rodzaj męski,czy żeński.Zresztą jakie to ma znaczenie? Wcześniej, czy później to samo go czeka.No chyba,że podda się operacji plastycznej.

 

Dinozaur

Autor: wojownik, 2008-05-21, 08:37 napisał/-a:
W gronie 250 uczestników imprezy było 2 solenizantów. Zamiast świętować swoje urodziny w domowych pieleszach
TOMEK CZARNECKI z Koła i GRZESIEK MALICKI z Kazanowa
obchodzili swoje urodziny na biegowej trasie pomiedzy Piekłem, a Niebem. Dla Tomka dodatkowo był to udany debiut maratoński. Gratuluję.

Mam nadzieję, że nie obrazicie się i przyjmiecie dopiero dziś spóźnione, ale bardzo szczere życzenia : samych sukcesów sportowych, przyjemności i satysfakcji z pokonywanych dystansów, zadowolenia z pracy i awansów zawodowych oraz wiele, wiele szczęścia w życiu osobistym.
Mam dla Was jeszcze prezenciki.
Dla Tomka wysyłam pocztą zaproszenie do spędzenia z osobą towarzyszącą tygodnia w Pensjonacie OSiR w Sielpi, a Grzesiowi, jako że blisko dostarczę osobiście zaproszenie na pobyt weekendowy z wyżywieniem dla dwóch osób w Ośrodku MSW w Sielpi.

 

MoBy

Autor: MoBy, 2008-05-22, 15:49 napisał/-a:
I ja wypowiem się na temat III Crossa.
Dla mnie impreza była bardzo pozytywna i zorganizowana bez większych problemów... Pracy było sporo, ale obstawa techniczna dawała z siebie ostatnie siły...
Niestety to, co mnie boli to brak wdzięczności od niektórych uczestników imprezy ( człowieku jak nie widzisz, który jest Twój napój to pobiegaj sobie po okulistach a nie na maratonach)... Co do zakończenia imprezy się nie wypowiem ponieważ jush mnie nie było (niestety), musiałem jechać do pracy. Ale ogólnie powiem, ze dałbym najwyższą notę za organizacje i przebieg imprezy a także chciałbym zaprosić na inne tego typu imprezy w Końskich i okolicach...

Pozdrawiam...

 

FunThomas

Autor: FunThomas, 2008-05-23, 15:24 napisał/-a:
Pięknie dziękuję za życzenia i wspaniały prezent. Z przyjemnością skorzystamy razem z Agnieszką. Mam nadzieję panie Wojtku, że wkrótce się zobaczymy i pogrilujemy :)
Sielpia to bardzo malownicza miejscowość, Jak żyję 29 lat i kilka dni nigdy wcześniej o niej nie słyszałem i żałuję! Szlaki piesze, rowerowe, wypożyczalnie rowerów wodnych, rowerów, quadów, stadnina koni to te atrakcje które zdążyłem zobaczyć przez kilka godzin, a na pewno jest ich więcej. Dla mnie bardzo fajnym miejscem i pouczającym (jako,że jest to moja dziedzina) jest również Muzeum Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego z kołem wodnym o średnicy 9m (niektóre książki piszą, że największym na świecie). Dlatego namawiam wszystkich forumowiczów do odwiedzenia tego miejsca i oczywiście startu w cross maratonie (odcinek z piekła do nieba był dla mnie najcięższy :)

 

ursel_44

Autor: ursel_44, 2008-05-24, 08:32 napisał/-a:
Panie Wojtku, przytaczając tę relację obsługi technicznej chyba nie przysporzy Pan sympatyków swej, jak dotąd uważałam, sympatycznej imprezie biegowej. A młodzież zamiast ustawiać na punktach należałoby przegonić po trasie, może wtedy potrafiliby docenić i uszanować trud i poświęcenie tych "Leśnych dziadków", czy "Pomarszczonych emerytów", "Paraolimpijczyków", albo tej starszej pani z Kielc, która z rozrusznikiem w sercu pokonywała trasę marszobiegu, albo tej pani w białym kapeluszu, której nie udało mi się dogonić na trasie (szacunek:))...Ja, w każdym razie, jeśli znów przyjadę do Sielpi na Cross czy inną imprezkę biegową będę miała w pamięci ten przykry komentarz i chyba nie sięgnę po ten zakurzony kubek wody, bo po co narażać się na podobne uwagi...

 

emka64

Autor: emka64, 2008-05-24, 10:07 napisał/-a:
Nie przesadzajcie z tą nadwrażliwością. Wolonatriusze często bardzo sie namęczą i nikt im nie podziękuje. A że ktoś coś trzepnął to trzeba pominąć.

 

ursel_44

Autor: ursel_44, 2008-05-24, 10:25 napisał/-a:
To nie nadwrażliwość proszę pana. Mnie na szczęście jeszcze nie dotyczą te obraźliwe określenia, może za kilka - naście lat) Potrafię tylko współodczuwać i jest mi przykro, gdy czytam takie komentarze, a co dopiero takiemu "Dziadkowi" czy "Pomarszczonemu emerytowi"... A młodzieży jeśli tak ciężko obsługiwać imprezy...to nie czasy komunizmu i nikt ich chyba do czynów społecznych nie zmusza, niech się nie podejmują czegoś co sprawia im przykrość. Ale to już pan Wojtek i pan Zbyszek muszą na przyszłość zweryfikować swych pomocników, aby nie było podobnych zgrzytów...

 

Dinozaur

Autor: wojownik, 2008-05-29, 13:36 napisał/-a:
A ja dziękuję za zaproszenie na grilla. Mam nadzieję, że będzie okazja do podzielenia się wrażeniami z biegu.
Co do trasy maratonu, to dla normalnego śmiertelnika (nie mylić z grzesznikiem) oczywiste powinny być trudności z wydostaniem się z Piekła i szczęśliwym dotarciem do Nieba. Na taki finał trzeba przecież sobie solidnie zapracować.

 

Dinozaur

Autor: wojownik, 2008-05-29, 14:54 napisał/-a:
Na szczęście nie jest tak źle. Przed przytoczeniem cytatu z punktu kontrolnego rozmawiałem z kilkoma "dojrzałymi" uczestnikami maratonu. Mieli poczucie humoru i słowa niby obraźliwe traktowali w kategoriach dobrego żartu młodych ludzi.
Ten tekst odnosi się też do mojej osoby. Zamykałem stawkę biegaczy połykając wodę z tych zakurzonych kubków. Bo był to cross i biegało się po piaszczystych duktach leśnych. Poza tym z ciekawości zacząłem się oglądać w lusterku. I co stwierdziłem ? Ano to, że także moje aksamitne kiedyś ciało wymaga obecnie prasowania. Czas galopuje. Pomimo, iż czuję się stosunkowo młodym, to w lutym przyszłego roku czeka mnie okrąła rocznica urodzin. Może spędzę ją w gronie przyjaciół biegaczy na alejkach Sielpi w okolicznościowym biegu maratońskim. Może. To zależy od wielu okoliczności. Także od tych młodych ludzi, którzy spędzili ponad 10 godzin w lesie, aby nam dogodzić. Myślę, że w tym roku spełnili właściwie swoją rolę. Pracowali nie okazując zmęczenia i lekceważenia biegających.
Co do weryfikacji pomocników to nie jest taka prosta sprawa. Maraton w Sielpi jest imprezą organizowaną przez grono zapaleńców. Ma charakter koleżeński. Posiada jak na swoją rangę bardzo, bardzo skromny budżet. Wszyscy, włącznie z komisja sędziowską, pracują całkowicie społecznie. Do pomocy w organizacji i przprowadzeniu zawodów zapraszam wszystkich. Bez żdnego wyjątku. Grono doświadczonych działaczy skupionych przy PTTK i Klubie Biegacza w żaden sposób nie byłoby w stanie ogarnąć samemu zamierzonych działań organizacyjnych. Podobnie dzieje się na innych, małych i wielkich przedsięwzięciach sportowych. Organizatorzy zmuszeni są sięgać po pomoc do szkół czy jednostek wojskowych. Całe szczęście, że można jeszcze spotkać ludzie chętnych do udzielenia pomocy.
Jeszcze raz składam serdeczne podziękowania wszystkim wolontariuszom. Zarówno tym pracującym poczas maratonu w Sielpi jak i wszystkim innym, którzy pomagają w organizacji imprez biegowych na terenie całego kraju. Organizowane z ich udziałem biegi pozwalają nam aktywnie spędzać wolny czas. Są źródłem wielu doznań. Prowokują do odbywania podróży. Pozwalają poznać nowe miejsca i dają szansę nawiązania nowych przyjaźni. Nie psujmy tego co mamy. Bądźmy wyrozumiali dla organizatorów. Przede wszystkim dla tych, często anonimowych, pomocników, bez których nie odbędzie się żadna impreza.

 

ursel_44

Autor: ursel_44, 2008-05-29, 17:02 napisał/-a:
Dziękuję Panie Wojtku za obszerny komentarz. Na szczęście ja też spotkałam w Sielpi wspaniałych młodych ludzi, jak choćby Roksana:)cała ekipa gowarczowska:)Starszych zresztą też (wspomniana pani z Kielc) i średnich, takich jak ja:) To, że ustosunkowałam się do słów młodzieży wynika także ze skrzywienia zawodowego:):);)Może jak wytrwam w postanowieniu i okrzepnę w chodzeniu (tylko niestety:()przyjadę kiedyś do Sielpi z własną ekipą "młodych". A wogóle to Pana imprezki biegowe są super, kameralne, sympatyczne... i ten teren, te lasy...to powietrze:)))))))Nowe znajomości, może przyjaźnie też (?). Tylko miejsce już dobrze znane:) Oj, bywało się w Sielpi na przełomie lat 70-80-tych. Pozdrawiam pana i wszystkich organizatorów biegów "Sielpiańskich". Dziękuję za miłe przeżycia z trasy przez Piekło do Nieba:)

 


















 Ostatnio zalogowani
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
jantor
21:23
aga74
21:23
zulek
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |