|
  Na zdjęciu: panorama miasta Sobótki wraz z górą Ślężą dookoła której odbędzie sie półmaraton (Antoni Stankiewicz)
Po raz pierwszy w sobotę, 29 marca o godz. 11:00 po wystrzale z armaty pobiegniemy na atestowanej trasie klasycznego półmaratonu wokół Masywu Ślęży w rekordowej na pewno stawce, bo mamy już zgłoszonych ponad 650 osób. Wszystko wskazuje na to, że będzie to największa impreza biegowa na Dolnym Śląsku po Maratonie Wrocławskim.
Mamy atest - 1 marca mistrz Bogdan Piątek przeprowadził atestację trasy, mimo ulewnego deszczu i gradobicia. Zgodnie z naszymi pomiarami start będzie w Rynku w Sobótce, meta w połowie długości hali sportowej gimnazjum.
Imienne numery startowe - ostatecznie 124 biegaczek i biegaczy pobiegnie z numerami, na których będzie wydrukowane ich imię i nazwisko. Jest to możliwe dzięki przychylności Pawła Szumniaka, właściciela firmy HIRAM, która wykona te numery z plików przygotowanych przez drukarnię ANTEX. Pan Paweł zapowiedział start w przyszłorocznej edycji biegu. Swoje numery możecie obejrzeć po ściągnięciu pliku:
http://polmaraton.antex.pl/POLMARATON_FTP/numery_imienne.pdf
Pacemakerzy na 1:45 i na 2:00 - grupę na 2:00 poprowadzi Krzysztof Samulewicz. Dwóch naszych kolegów Honzo (Mariusz Chodór) i Fragles (Michał Czerna) poprowadzi grupę, która zechce uzyskać na mecie 1:45. Wszystkie "zające" będą miały przymocowane do ramion balony z właściwym napisem i dodatkowe numery na plecach.
Napoje i Puchacz na trasie - na trasie planujemy 3 punkty z napojami na kolejnych stołach: wyśmienita woda źródlana "Woda Bonart" oraz herbata miętowa przygotowana osobiście przez dyrektora OSiR-u Wojciecha Kacperskiego, który stara się przy tej imprezie jak może. Punkty będą na 7, 14 i 18 km oraz oczywiście na mecie w hali. Może będzie napój izotoniczny. Nie będzie za to własnych odżywek. Co do samej trasy nic się nie bójcie. Dba o nią troskliwie ten, który biegi wokół Ślęży wymyślił, czyli były prezes WKB PIAST, pełnomocnik PZLA ds. biegów górskich, czyli Andrzej Puchacz.
Wpisowe 20zł - ostatni moment. Ze względu na święta przedłużony został termin wniesienia opłaty startowej w wysokości 20zł do 25 marca. Po tym terminie opłata wyniesie 30zł. Nie zwlekajcie. Dla Was taniej, a nam to ułatwi weryfikację. Przypominamy weryfikacja tylko w sobotę 29 marca od 7:30 do 10:30.
Nocleg dla wcześniej zgłoszonych będzie w sali OSiR-u przy stadionie. UWAGA !!! Nie pomylcie się - w hali gimnazjum nie ma noclegów. Odległość od sali na stadionie do hali gimnazjum, gdzie w sobotę od 7:30 rozpoczyna się weryfikacja wynosi ok. 1000m. Szczegółowa mapka na stronie www.polmaraton.antex.pl
Dojazd do Sobótki - jest możliwy samochodem oraz autobusem. Nie ma połączenia kolejowego. Rozkład jednej z linii obsługującej kierunek Wrocław-Sobótka (jest ich kilka) znajdziecie na stronie www.polmaraton.antex.pl. Przystanek autobusowy znajduje się w niewielkiej odległości (ok. 300m) od hali gimnazjum. Droga do hali będzie oznakowana.
Medale - na mecie, wewnątrz pięknej hali czekają oryginalne, bite specjalnie na tą okazje medale, ufundowane przez Antoniego Stankiewicza certyfikaty ukończenia biegu, pyszny żurek oraz lokalna orkiestra wysokiej klasy.
Zdjęcia z samolotu - Dyrektor lotniska w Mirosławicach – Pan Zdzisław Szamanek postara się o loty samolotu nad startem i nad trasą podczas biegu. Będzie to okazja do zrobienia bardzo ciekawych zdjęć z powietrza.
WODA BONART naszym największym dobrodziejem - właściciel firmy "Woda Bonart" (będącej głównym sponsorem imprezy) przyjaciel sportu pan Wojciech Małaczek zapewnia napoje na trasie i na mecie oraz oznakowanie wszystkich kilometrów. Ufunduje też puchary dla zwycięzców wszystkich kategorii wiekowych. Ponadto przygotował do wylosowania wśród zawodników, którzy ukończą bieg Garmin Forerunnera 305 . To osobisty trener na przegubie dłoni, który posiada rozbudowany stoper, nawigację GPS, mierzy tętno oraz wykorzystując technologie GPS przebiegnięty dystans, informując przy tym o tempie biegu. Zastępuje dziennik treningowy, bo zapamiętuje trening i przez moduł dokujący przekazuje informacje do komputera. To supernagroda od człowieka, który zrobił już bardzo dużo dla sportu w Sobótce pomagając m. inn. rokrocznie w obsłudze biegów na Ślężę Jacka Skrzypińskiego. Wyśmienita Woda Źródła Bonart pomoże nam pokonać dystans i szybko ugasić pragnienie na mecie.
Ciekawa nagroda od Sunny Hotel w Poznaniu - Darek Wysoczański - właściciel Sunny Hotel w Poznaniu, były średniodystansowiec MKS Wołów i AZS-AWF Wrocław, wciąż aktywny sportowiec ufundował atrakcyjna nagrodę do wylosowania. Jest nią weekend w Sunny Hotelu dla dwóch osób w dowolnie wybranym i ustalonym z nim wcześniej terminie. Hotel jest wysokiej klasy, a atmosfera sprzyja poprawianiu życiówek. W tamtym roku przed maratonem w Poznaniu nocował tam Grzegorz Kiełczewski, by następnego dnia wygrać kategorię. Być może ten bardzo maratoński – jak widzicie nocleg - wylosuje ktoś, kto wybiera się do Poznania na półmaraton w tydzień po naszej imprezie? A może zostawi go na jesień, na poznański maraton?
DOBSOM także wspiera - DOBSOM to szwedzki producent treningowych ubrań szczególnie polecanych do biegów na orientację i przełajów. Oczywiście mogą ich używać też inni biegacze. Antek ze Słonkiem biegają w nich od dłuższego czasu i je chwalą. Sprawdzają się zwłaszcza w szczególnie ciężkich warunkach. Ich krajowy dystrybutor (www.sx-sport.com), wspiera imprezę i ufunduje nagrody. Nie zabraknie też ciekawych nagród od I Towarzystwa Sportowego Intakus-Ślęza Wrocław.
Pierwsze mistrzostwa WKB PIAST w półmaratonie - Bieg zainauguruje także organizację mistrzostw najliczniejszego i chyba najsilniejszego w Polsce klubu biegowego, czyli Wrocławskiego Klubu Biegacza PIAST. Będzie aż dziewięć kategorii i w każdej po trzy puchary. Dojdzie też w Sobótce podczas 1. PŚ do rywalizacji najsilniejszych polskich klubów. Nie wszystkie w pełnych składach, ale zabawa będzie, a ja (Głowacz ) sam ustalę jej zasady i poszukam nagród.
Przyjeżdżajcie do Sobótki, bo to tutaj jest kolebka Śląska, a nie w Zabrzu jak to ogłosił przed ponad 40 laty prezydent Francji gen. Charles de Gaulle. Sprostował wielkiego generała kilka lat temu na szczycie Ślęży profesor Jan Miodek. A sama Ślęża, jak dowodzą ostatnie badania naukowe stanowi pozostałość danego pięknego fragmentu dna morskiego. Warto wokół niego się przebiec.
Maciej Głowacki i Antoni Stankiewicz |
| | | Autor: KKFM, 2008-04-18, 15:23 napisał/-a:
OK. Dobrze że ktoś pilnuje i kontroluje, to zawsze błąd da się naprawić. | | | | Autor: marekwroc, 2008-04-22, 13:28 napisał/-a:
Witam Organizatorów!
Było znakomicie. Nie przejmujcie się tymi głosami krytyki. Polak jak rano wstaje to narzeka i biadoli, a jak nie ma na co, to narzeka na brak tematów do krytyki.
PS.
Myślałem że mnie niczym nie zaskoczycie. A jednak - kupię sobie taki samolocik żeby z kazdegp biegu mieć fotki z góry.
Pozdrowienia szczególnie dla Słonka i Antoniego. | | | | Autor: Tusik, 2008-04-22, 14:40 napisał/-a:
"Polak jak rano wstaje to narzeka i biadoli, a jak nie ma na co, to narzeka na brak tematów do krytyki"... co Ty piszesz? - o jakich Polakach? - wkleiłes ten wątek z onet'u? :-) No sorry, miałem już tu nie pisać... lecz czuję się z lekka zdziwiony - czuję, że m.in. pod moim adresem padają te słowa - zastanawiam się zatem czy następni tu piszący (w ten sposób) czytają wszystkie posty w tym temacie, czy może tylko niektóre i przyłączają się do pisania o "Polakach marudziarzach". Nie chce mi się cały czas tłumaczyć, że nie jestem maruderem... ;-) chociaz humor mnie nie opuszcza i zadodolenie z w/w półmaratonu też, to jednak staje się to pomału męczące i zgryźliwe, czytanie obraźliwych słów o "Polakach" i nie tylko... | | | | Autor: bialykrzys, 2008-04-22, 15:46 napisał/-a:
Widzisz Mateuszu tak już jest, niektórym nie wystarczy wyjaśnienie, przed niektórymi chyba na kolana trzeba padać i przepraszać. Pan Puchacz świetnie wytłumaczył Twoje uwagi, Ty napisałeś ze jest Ok i ciagle mało. Widocznie mają tu swoje 5 minut. Nic się nie łam, a Ci którzy Cię znają wiedzą co miałeś na myśli i że nie jest to nic złego . Trzymaj sie | | | | Autor: Głowacz, 2008-04-24, 17:20 napisał/-a:
Jurka Wykę dodałem, a Karola Chwastyka już wyciąłem. Dzięki Kaziu, ale o czymś zapomniałem.
Grzesia nie było, ale jest usprawiedliwiony
Zabrakło i mojego sportowego idola Grzegorza Kiełczewskiego, który się przygotowywał do Mistrzostw Polski w Maratonie w Dębnie. Sześć lat po tragicznym wypadku (otwarte złamanie uda w kilkunastu miejscach z przemieszczeniem na 200 metrów przed metą) w maratońskim debiucie podczas 20. Maratonu Wrocław pobiegł w Dębnie kolejną życiówkę poniżej 2:34. Gdyby startował w klasyfikacji Mistrzostw Polski zająłby siódme miejsce. Pierwszą połówkę przebiegł wolniej niż drugą. Brawo Grześ! Dwa tygodnie przed Dębnem nie mógł w Sobótce startować, ale to co dokonał w stolicy Polskiego Maratonu nie tylko go tłumaczy, ale i jakże cieszy.
| | | | Autor: Grażyna W., 2008-04-24, 19:52 napisał/-a:
Z przyjemnością przeczytałam artykuł. Napisany ciekawie, wyczerpujaco i zachęcająco.
Może w przyszłym roku odwiedzę Sobótkę :-)
Pozdrawiam. | | | | Autor: frater, 2008-05-01, 15:56 napisał/-a:
Gratulacje dla ks. Rafała co prawda nie proboszcza z Praszki ale życzę mu tego. Też dziękuję ks. Rafałowi za podsuwane treningi i zagrzewanie do biegania. | | | | Autor: KrzysztofUW, 2008-05-19, 00:01 napisał/-a:
LINK: http://www.krzysztofuw.net/bieganie/relacje-z-bieg
Zapraszam do wspomnień, czyli krótka relacja... | | | | Autor: BORA, 2008-07-23, 19:54 napisał/-a:
Dopiero teraz przeczytałem. Masz talent! | | | | Autor: BORA, 2008-07-23, 19:57 napisał/-a:
Rozpoczęły się przygotowania do drugiej edycji biegu. Może być tylko lepiej. Zapraszamy w ostatnią sobotę marca 2009. | | |
|
|
| |
|
