Autor: suchy, 2008-01-15, 08:37 napisał/-a:
Co tam im do Maratonow Polskich ;)

Autor: mesz, 2008-01-15, 08:50 napisał/-a:
Ciekawe ile dla porównania odbyło się maratonów w Europie - to byłoby ciekawe zestawienie

Autor: Arti, 2008-01-15, 09:16 napisał/-a:
A ja jestem ciekawy ile biega w Chinach lub Japonii bo jakby nie było są liczni a i maratony popularne są wśród Azjatów.

Autor: KRZYSIEKBIEGA, 2008-01-15, 09:24 napisał/-a:
Gdzieś już ranking Japończyków widziałem, pamiętam że około 80 zawodników miało wyniki poniżej 2:15-dla mnie to jest szok

Autor: ulisses, 2008-01-15, 10:57 napisał/-a:
Imponujący jest również procentowy udział kobiet sięgający 40%. U nas, mam wrażenie, jest on znacznie niższy, a szkoda.

Autor: jsb, 2008-01-16, 23:41 napisał/-a:
Niemcy w 2007 - 177 maratonów, 137000 na mecie.
Na pewno dużo biegaczy z zagranicy, ale i tak robi to na mne wrażenie.

Autor: KRZYSIEKBIEGA, 2008-01-16, 23:49 napisał/-a:
Boston dopiero na piatej pozycji
1.New York City Marathon 38,557
2.Chicago Marathon 26,000
3.Honolulu Marathon 24,000
4.Marine Corps Marathon 20,622
5.Boston Marathon 20,348
6.City of Los Angeles Marathon (L.A. Marathon) 20,016
7.Rock 'n' Roll Marathon 15,958
8.Disney World Marathon 10,936
9.Portland Marathon 7,224
10.Twin Cities Marathon 7,215

Autor: robsik, 2008-01-17, 14:53 napisał/-a:
No niestety Amerykanie bardzo lubią statystyki bez punktu odniesienia. Bo i co to za liczba na tak duży kraj. Do czego to przypiąć? Z czym porównać?
Dobrze, że JSB dorzuca liczby z Niemiec. Jeśli porównamy więc tylko z Niemcami, to Amerykanie wypadają bardzo mizernie...

Może uda się zgromadzić podobne liczby z innych krajów (w tym także i Polski?)

Autor: perdek, 2008-01-18, 21:40 napisał/-a:
LINK: http://www.biegowyserwis.pl/

Robsik, a odwiedzałeś kiedyś tę stronkę? Jarek Kosoń prowadzi na niej różnego rodzaju rankingi z "Naszych" maratonów.

Jeśli chodzi o statystyki z USA to trzeba dodac, ze one zawierają tylko dane z maratonów. Napewno są one porównywalne z zestawieniami z innych państw i pewnie znajdą się kraje, w których procentowo jest więcej maratończyków. Gdyby jednak wziąc pod uwagę biegi ogółem (wszystkie dystanse) to uważam, że z Amerykanami nikt nie może się równac. 2 tyś startujących w jakimkolwiek biegu na 5km lub 10km to norma. A ilośc tych biegów jest ogromna. I nie mówię tu o zawodach w Chicago czy w NY. Praktycznie każde miasteczko ma po kilka (kilkanascie) imprez biegowych w ciągu roku. No ale co się dziwic jeżeli w USA bieganie jest bardziej popularne niż piłka nożna :)

Autor: robsik, 2008-01-18, 23:54 napisał/-a:
Z tą popularnością to zgadzam się bez dwóch zdań - u nich to styl bycia/życia. A u nas też jest coraz lepiej :)

A stronki tej jescze nie widziałem - dzięki za info - poczytam sobie teraz troszkę :))