Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Północna, 20 listopada 2007, 08:59, 1626/116611
Adam K.
Adam
Kusy
Philadelphia maraton z udziałem Polaków

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA PółNOCNA



18 listopada 2007 roku, pomimo niesprzyjajacych warunkow pogodowych (zimno, wiatr i mżawka) na starcie do Philadelphia Marathon stanęło prawie 7 tys.osób, by zmierzyć się z trasą 26.2 mil.

Zmiana trasy przez organizatorów i warunki pogodowe jakie tego dnia były, nie pozwoliły na osiągnięcie dobrych wyników. Dość dużo podbiegów jak również i ostrych zbiegów dały się we znaki na ostatnich kilometrach. Sama trasa pomimo póżnej pory roku bardzo malownicza, a miasto lśni zabytkowymi kamieniczkami na czele z pomnikiem T.Kościuszki.

Do Philadelphii przyjechała grupa biegaczy z Chicago, jak się okazało niektórzy po to aby zrobić limit na Marathon do Bostonu i NYC. Ja w tym roku nie biegłem, ponieważ mój stan zdrowia nie pozwala mi jeszcze na bieganie. Natomiast dość mocno dopingowałem biegnących maraton jak i półmarathon oraz bieg na 8km. Nie wiem jak było na całej trasie biegu, ale w okolicach mety i na samej mecie było bardzo dużo kibiców, niestety doping był kiepski (chyba ze wzgledu na pogode) w porównaniu do innych maratonów amerykańskich.

Termin tego maratonu jest 2 tygodnie po maratonie Nowojorskim. Jeżeli ktoś przylatuje na N.Y.C. Marathon może pobiec i w Philadelphii. Z relacji "Perdka", który jest zalogowany na forum maratonypolskie, wnika że pomimo przemarznięcia i nie zrobienia limitu na N.Y.C. przyjazd do Philadelphii uważa za udany.

Wyniki Polaków z Chicago:
- Damian Bednorz IL - 2:51:02
- Pawel Perdion IL - 3:01:14
- Konrad Mucha IL - (brak wyniku)przybiegł zaraz za Pawłem
- Marek Dubiel IL - 3:27:39
- Wiesław Paluszkiewicz IL - 3:57:17

Wyniki elity mężczyzn:
1. Timonthy Psitet NY - 2:25:01 (3500$)
2. Solomon Too NY - 2:26:03 (2000$)
3. Jean-Nicolas Duval QC CAN - 2:28:41 (1000$)

Wyniki elity kobiet:
1. Kristin Price NC - 2:42:05(3500$)
2. Paige Miller PA - 2:43:57 (2000$)
3. Heidi Wolfsberger PA - 2:44:03 (1000$)


Komentarze czytelników - 5podyskutuj o tym 
 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2007-11-20, 11:25 napisał/-a:
Adam - niewykluczone,że może kiedyś......Jeżeli chodzi o brak wyniku przy nazwisku Konrada to padł on chyba ofiarą nowego pomiaru czasu.Podobno pojawiły się na tym maratonie jakieś nowości.Czy możesz nam przybliżyć temat? Ładne jest logo tego maratonu.

 

perdek

Autor: perdek, 2007-11-21, 00:13 napisał/-a:
Czesc Wojtek
Czas nie byl mierzony tradycyjnym chipem, tylko jednorazowym- wyglądał jak maleńka zalaminowana karteczka z dziurką na sznurówkę. Nie wiem czy to nowosc ale ja spotkalem sie z tym juz podczas półmaratonu w Chicago tyle,że tam dali jeszcze tradycyjnego chipa.

 

perdek

Autor: perdek, 2007-11-21, 01:39 napisał/-a:
Pare słów o tym maratonie. Trasa dosyc ciężka (dużo długich podbiegów i krótkich stromych zbiegów) ale bardzo ciekawa. Start i meta znajdowały się przy słynnych schodach prowadzących do muzeum sztuki- to po tych schodach wbiegał Sylwester Stalone jako tytułowy bohater filmu Rocky (ma tam zresztą swój pomnik) Pierwsza częśc maratonu prowadzi przez downtown Philadelphi. Miasto to nazywane jest "kolebką Ameryki" i jest dla Amerykanów tym, czym dla Nas jest Kraków. Biegnąc przez centrum mija się między innymi najstarszy budynek w Stanach, Dzwon Wolności, miejsce, w którym została podpisana konstytucja USA, grób nieznanego żołnierza. Przebiega sie również koło pomnika Tadeusza Kościuszki i Mikołaja Kopernika.
Druga częśc trasy wybiega poza centrum- prowadzi wzdłuż rzeki.
Jesli chodzi o moj start to celem było złamanie 2:55 (minimum na NY Marathon) Do 35km biegłem na założony cel. Niestety po 22 mili ściana! W ciągu kilku sekund dopadł mnie taki kryzys, że ledwo doczłapałem do mety! Zabrakło sił na ostatnie 20 min. Ale mimo wszystko jestem zadowolony. Zaliczylem kolejny maraton z "wielką wodą" Następny start już pod koniec stycznia w Miami :)
Pozdrawiam serdecznie /Perdek

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2007-11-21, 10:39 napisał/-a:
Witaj Paweł - u nas też od niedawna pojawił się nowy pomiar czasu w postaci jakichś drucików w numerze startowym i czytników "paletek".Bardzo ładnie opisałeś swój start w Filadelfi.Oprócz doznań czysto biegowych, napisałeś też coś o samym mieście.A dla niektórych z nas to bardzo ważne wiadomości.Coraz większa grupa Polskich biegaczy biega zagranicą.Z uwagi na łatwiejsze szanse otrzymania wizy sporo maratończyków przeskakuje i ocean by postawić stopę na amerykańskim gruncie.Staramy się łączyć nasze starty ze zwiedzaniem miast w których przebywamy. Pokazywanie nam miejsc,które warto zwiedzić w danym mieście jest dla nas bardzo cenne.Wzbogacajcie nasz servis maratonypolskie.pl o takie informacje.Paweł,ale masz ostatnio pecha.Dobrze wiem,że obecnie jesteś wytrenowany na spokojne uzyskanie wyniku w granicach 2:50:00 - 2:55:00,ale Chicago wiadoma sprawa,warunki atmosferyczne powaliły i czołówkę (upał i wysoka wilgotność powietrza).Teraz jak mi dzwonił Adam zimno podobno było jak cholera,do tego ta pofałdowana trasa.Ale może jeszcze zdążysz z limitem na N.Y. My dziadki mamy łatwiej.Nasze limity nie są tak wyśrubowane.Adam Kusy też usilnie namawia mnie na start w N.Y. ale co wtedy z moją weryfikacją? Trzy podejścia i trzy razy przepuścili,ale tym razem może być szlaban.Ale tak czy tak to będę chciał tam być nawet jako kibic.Co do artykułu o maratonie w Chicago?.Jest prawie gotowy,ale ostatnio mam taki nawał pracy,że ledwo się wyrabiam z obowiązkami wobec swojego Zakładu Pracy jak i rodziny.Z kolei we wszystkie soboty pracuję u brata.Płaci mi 40 dolarów za niby 10 godzin pracy,ale tak naprawdę robimy mniej niż 7.Ale ma gest i płaci, to ja w skarpetkę składam właśnie na wypady do Stanów.A Las Vegas to dalej moje marzenie.Pozdrów panią M i Wieśka z Tychów.No i pozostałych "Mleczanów" i tych których poznałem.O kierowcy Darku też pamiętam i będę pamiętał jeszcze długo.To dzięki niemu kąpaliśmy się w Niagarze.Paweł - od nowego roku co miesiąc będę kupował po parę dolarów kanadyjskich,może uskładam na maraton w Kanadzie? i odwiedzilibyśmy "beginnera" i zwiedzili Toronto?.Wszystko jeszcze przed nami.

 

perdek

Autor: perdek, 2007-11-21, 20:53 napisał/-a:
Fakt, pogoda nie dopisała ale po tym co się działo w Chicago podczas maratonu powiedziałem sobie, że już nigdy nie będę narzekał na zimno, wiatr i deszcz.

 


















 Ostatnio zalogowani
kubawsw
15:31
bladejm
15:31
Jerzy Janow
15:18
biegacz54
15:15
chris_cros
15:06
miras
15:05
nikram11
14:53
robertst1
14:48
marianzielonka
14:37
shrek76
14:30
runner
14:26
jantor
13:37
lukasz.tatys
13:33
Zielu
13:31
Wojtek23
13:28
czolgkrz
13:20
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |