Autor: Zulus, 2007-11-08, 14:30 napisał/-a:
Pewnie przechodzą na zawodowe bieganie

Autor: TREBORUS, 2007-11-08, 14:41 napisał/-a:
Tak... Artur coś napominał ostatnio w wywiadzie że postawił sobie za cel złamanie trójki w maratonie w przyszłym roku. A że ciężko mu będzie pogodzić taki tytaniczny trening biegowy z próbami i koncertami muzycznymi to na rok zawiesza działalność w zespole i skupia sie wyłącznie na bieganiu. Złapał chłop bakcyla nie ma co.

Autor: Zulus, 2007-11-08, 14:45 napisał/-a:
Może mu zaproponuję pacemaker'owanie w toku indywidualnym?Ostatnio jestem bez pracy,to mogę to robić profesjonalnie.

Autor: TREBORUS, 2007-11-08, 15:22 napisał/-a:
A on wzamian. W nagrodę za skuteczne przygotowanie do połamania trójki nada tytuł najnowszej płycie Myslowitz która się ukaże w niedługim czasie po maratońskim sukcesie
" Zulus , rasta , super star" :))))

Autor: olej, 2007-11-08, 17:54 napisał/-a:
Przed i po biegu rozmawialiśmy z Arturem Rojkiem. Na spotkanie umówił się z nim Janusz Kuczmierczyk jego znajomy z Mysłowic. Do Aten pojechaliśmy razem z Adamem Gajosem który kiedys przez kilka lat pracował w Grecji a teraz zadebiutował na trasie maratonu.Byliśmy gościami jego siostry i szwagra którzy od kilkunastu lat mieszkają w Atenach.Spotkaliśmy sie z bardzo gościnnym przyjęciem za co bardzo dziękujemy.
Jeżeli chodzi o Artura Rojka to startował on juz kilka lat temu w Poznaniu gdzie uzyskał rezultat ,jeżeli pamietam w granicy 3.26. Jest to bardzo sympatyczny facet i ocenił trasę jako zdecydowanie trudniejszą niż w Poznaniu , co tez potwierdzam.
Troche jest trudno z temperatury kilku stopni jaka była w Polsce nagle wystartować w temperaturze powyżej 20 stopni.
Zbawieniem okazał sie krótkotrwały deszcz w okolicach 30 km.
Organizacja bardzo dobra ale na standardy niektórych naszych malkontentów maraton oceniono by na dwie gwiazdki w skali dziesięciu.
Złozyłoby sie na to między innymi:
1. Biuro czynne tylko w piątek i sobotę i to w odległości kilkunastu kilometrów od mety skąd wyjeżdzało się na start.
2. Na mecie żadnej mozliwości umycia się i zadnego posiłku oraz tylko kilka stanowisk masażu
3. Brak dostępu do jakichkolwiek wyników - dopiero następnego dnia wkładka w gazecie z kolejnymi na mecie zawodnikami i ich czasem - bez jakichkolwiek miejsc, narodowości, roczników itd.
Widać tez z wyników że firma obsługujaca bieg miała przejściowe kłopoty technicze na punkcie pomiaru czasu na 30 km.
Mimo ze wszyscy jesteśmy przypisani do określonych kat. wiekowych to do dzisiaj wyszukiwarka nie daje możliwości sprawdzenia miejsca w kat. wiekowej

Ja jednak oglądając maraton z pozycji zawodnika i organizatora oceniam go bardzo wysoko, ponieważ to wszystko co trzeba zapewnić zawodnikowi było.
Widac że Grecy są przyzwyczajeni do upałów, bo ilości wody i napojów izotonicznych na trasie, mecie były imponujące !!!
Nikt postronny nie mógł się szwedać po dobiegu do mety, na mecie i w strefie opuszczania mety. Nawet zawodnik jeżeli juz z niej wyszedł to nie miał prawa tam wrócić.
Wszędzie była informacja i ludzie którzy kierowali ruchem - od wyjścia z autobusu na starcie aż do wyjscia ze stadionu.
Było sporo upominków i to wszystkie użyteczne dla maratończyka. Bardzo chętnie udzielano wszelkich informacji.
Trasę odczuwało sie troche inaczej niż to wynikało z profilu zamieszczonego w materiałach informacyjnych.
Ostatnie 12 km przejechaliśmy w przeddzień samochodem i tu nie było niespodzianek - była trochę z górki i płaska czyli tak jak na profilu.Ostatnie 5 km przebiegałem średno w tempie 5 min/km. Może troche pomógł opad deszczu.
Jadąc jednak na start samochodem - od 30 km do startu prawie zawsze jechało sie w dół i tak było na trasie czyli zawsze prawie pod górkę chociaż profil wskazywał że będzie łatwiej.
Dużym ułatwieniem było też zapewnienie biletu na przejazdy w dniach 1- 6.11 środkami komunikacji miejskiej. Bilet mozna było otrzymać juz na lotnisku gdzie był punkt informacyjny maratonu. Dzięi temu biletowi mogliśmy zwiedzić sporo rzeczy w Atenach i Pireusie.
Zadziwiająca była tez duża ilośc obcokrajowców startujących
w maratonie. Spotykało sie ich przez następne dwa dni podczas zwiedzania Aten.
Będę chciał tu wrócić za kilka lat aby poczuć ponownie atmosferę podczas wbiegania na stary Panathinaiko Stadion tam gdzie kończyli bieg uczestnicy ostatnich igrzysk w Atenach.

Autor: Cylek, 2007-11-08, 21:23 napisał/-a:
Zgadza sie, startowałem z Arturem w Poznaniu kilka lat temu. Jest to przemiły, normalny człowiek o tak ciężko wypracowanej pozycji społecznej. Znajduje czas i na muzykowanie i na aktywne bieganie.

Autor: Miro, 2007-11-09, 08:30 napisał/-a:
Czy można gdzieś znaleźć wyniki Hornickiej Desitki z Czech,
Frydek-Mistek 2007-11-03?

Autor: Miro, 2007-11-09, 13:18 napisał/-a:
pijany chyba byłem - są na stronie głównej po lewo baj niezawodny Krzysiek - dzięki i sorka

Autor: Admin, 2007-11-10, 14:29 napisał/-a:
W dziale ZDJĘCIA znajdziecie 9 fotek z maratonu w Atenach podesłanych przez Mariana Kosakowskiego.

Autor: olej, 2007-11-21, 19:58 napisał/-a:
Trochę inaczej wygląda dostęp do zdjęc z maratonu, prezentowanych przez organizatora.
Firma fotograficzna umożliwia wyszukiwanie zdjęc po numerach a także np. po kolorze stroju biegowego.
Zdjęcia nie są dostępne do ściągnięcia - tylko miniaturki ze znakiem firmy- lepsza jakość wymaga dość dużej jak na nasze warunki opłaty.