Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Północna, 05 listopada 2007, 00:23, 1545/64301
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Wielki powrót Radcliffe, Lel ponownie najlepszy

LINK 1: ŹRÓDŁO DANYCH
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA PółNOCNA



Na zdjęciu: Paula Radcliffe zwyciężczynią NY Maraton (www.nycmarathon.org)

Rekordzistka świata, 33-letnia Brytyjka Paula Radcliffe wygrała ponownie w Nowym Jorku (wygrana w 2004). W maratonie startowała po raz pierwszy po 21 miesiącach przerwy. W styczniu po urodzeniu córki Isli postanowiła przygotować się na sezon jesienny.
Wróciła do elity 30 września, gdzie zajęła drugie miejsce w półmaratonie "Bupa Great North Run" (1:07:53). Pierwsza była wówczas Amerykanka Kara Goucher (1:06:57). To obecnie 5. wynik na świecie. Pobiła rekord USA 1:07.34 (Deena Kastor, Berlin, 2006).
W nagrodę za zwycięstwo w NY otrzyma (po wyniku kontroli antydopingowej) 130 tys. dolarów i samochód.

Aż pół miliona dolarów po nowojorskim maratonie zainkasuje druga na mecie Etiopka Gete Wami, która w klasyfikacji World Marathon Majors zajęła pierwsze miejsce. Miesiąc temu triumfowała w Berlinie. Trzecie miejsce zajęła triumfatorka dwóch poprzednich edycji nowojorskiego maratonu Łotyszka Jelena Prokopcuka.

Także w rywalizacji mężczyzn losy zwycięstwa rozstrzygnęły się w końcówce biegu. Lel zachował więcej sił niż Marokańczyk Abderrahim Goumri i powtórzył swój sukces z 2003 roku. Goumri stracił do niego dwanaście sekund, a trzeci był Hendrick Ramaala z RPA. Martin Lel. 29-letni zwycięzca tegorocznego maratonu w Londynie uzyskał w Nowym Jorku czas 2:09:05. W Nowym Jorku wygrał drugi raz z rzędu dzięki czemu jest szóstym zawodnikiem w historii tej imprezy którzy dokonali tego czynu.

Wyniki mężczyzn:
1 Martin LEL - KEN - 2:09:04 KEN
2 Abderrahim GOUMRI - MAR - 2:09:16 MAR
3 Hendrick RAMAALA - RPA - 2:11:25 RSA
4 Stefano BALDINI - ITA - 2:11:58
5 James KWAMBAI - KEN - 2:12:25
6 Ruggero PERTILE - ITA - 2:13:01
7 Stephen KIOGORA - KEN - 2:13:41
8 Marilson Gomes DOS SANTOS - BRA - 2:13:47
9 Aleksandr KUZIN - UKR - 2:14:01
10 William KIPSANG - KEN 2:15:32

Wyniki kobiet:
1 Paula RADCLIFFE - GBR - 2:23:09
2 Gete WAMI - ETH - 2:23:32
3 Jelena PROKOPCUKA - LAT - 2:26:13
4 LIDIYA GRIGORYEVA - RUS - 2:28:37
5 Catherine NDEREBA - KEN - 2:29:08
6 Elva DRYER - USA - 2:35:15
7 Robyn FRIEDMAN - USA - 2:39:19
8 Tegla LOROUPE - KEN - 2:41:58
9 Melisa CHRISTIAN - USA - 2:42:07
10 Alvina BEGAY - USA - 2:42:46

Wyniki Polaków:
34 Jacek BORAL - 2:31:33
85 Piotr KARASIEWICZ - 2:38:23
101 Adam KUKLIŃSKI - 2:39:43
288 Aleksander CIELIŃSKI - 2:49:11
552 Dariusz Jacek LABUDZKI - 2:56:08
708 Stanisław JAREMKO - 2:58:40
984 Stanisław ZAGLEWSKI - 3:03:33
1408 Robert CIELIŃSKI - 3:09:33
1469 Dariusz BARTKOWIAK - 3:10:11
1559 Mariusz GOŁĄBEK - 3:11:15
1643 Sebastian KONECKO - 3:12:13
1906 Henry ZYBOROWICZ - 3:14:47
2740 Marek ZLONKIEWICZ - 3:21:49
2844 Adam WONKO - 3:22:29
3141 Michael LANGMESSER - 3:24:36
3648 Justyna GUDZOWSKA - 3:27:44
4901 Radek MICHNIEWICZ - 3:34:35
6580 Krzysztof SACHA - 3:42:26
8341 Włodzimierz SERAFIN - 3:49:27

Andrzej Więciorkowski opisał przebieg rywalizacji:

38 edycja Nowojorskiego maratonu przeszła już do historii. Blisko 40 tysięcy startujacych zawodników (26,866 mężczyzn i 12,939 kobiet), paraliż ulic Nowojorskiej Metropolii- tak pokrótce wyglądał przebieg tego najsłynniejszego maratonu na świecie.

Na długo przed rozpoczęciem biegu (strzałem z armatniego działa) zapełniałay się linie startu na dwóch poziomach mostu Verezano na Staten Island.

. Tylko wybrani - 50 kobiet i mężczyzm - mieli tą swobodę, że byli w grupie najlepszych zawodników, których nie obowiązywały reguły startu jak pozostałych uczestników, ale nie tak do końca. Na linie startu zostali oni dotransportowani w asyście policyjnych wozów, a miejsca poprzedzające start były też chronione przed wcibskimi dziennikarzamy oraz osobami postronnymi.

Jako pierwsi wystartowali zawodnicy niepoełnosprawni na wózkach. Po nich punktualnie o 9:30 wystarowały kobiety, a wśród nich rekordzistka świata Brytyjka Paula Radcliffe, ubiegłoroczna zwyciężczyni - Łotyszka Jelena Prokopczuk, Kenijki Catherine Ndereba, Solina Kosgei, Etiopka Gete Wami, Rosjanka Lidiya Grigoryeva, Rumunka Constantina Tomescu - Dita.

Od pierwszych metrów biegu ukształtowała się czołówka zawodniczek w której znajdowały się Radcliffe, Wami, Prokopczuk, Ndereba i Grygoryeva - grupa ta narzuciła wysokie tempo biegu.

Po 5 kilometrach, które przebiegły w czasie 16:46 Paula Rodcliffe odrywa się od grupy, tempa dotrzymuje jej tylko Etiopka Gete Wami, która jak cień cały czas biegnie za jej plecami.

Na półmetku obie mają czas 1:10:47, za nimi ze stratą 2 minut biegły Prokopczuk, Grigoryeva i Ndereba. Po 32 kilometrach przewaga prowadzacej dwójki Rodcliffe i Wami wzrasta do 4 minut do biegnącej już samotnie Łotyszki Prokopczuk.

Na 40 kilometrze Radcliffe i Wami mają czas 2:16,27.Chwilę póżniej Rodcliffe przyśpiesza odrywając się na kilka metrów Etiopce, która jednak nie poddaje się i odrabia straty.

Ostatnie 2 kilometry to szarpanie tempa przez Radclife. Jednak na kilometr przed metą na chwilę wychodzi na prowadzenie (pierwszy i ostatni raz) Etiopka Wami, jednak nie na długo. Na ostatnich 800 metrach Paula Radcliffe w mistrzoskim stylu przyśpiesza gubiąc Etiopkę i niezagrożona samotnie biegnie do mety osiągając znakomity czas 2:23,09, druga ze stratą 23 sekund metę mija Etiopka Gete Wami - 2:23:32, na trzeciej pozycji ze stratą 3 minut i 4 sekund maraton skończyła ubiegłoroczna zwyciężczyni Łotyszka Jelena Prokopczuk.

Jakże inny przebieg miała rywalizacja mężczyzn, którzy wystartowali 20 minut po kobietach. Od samego początku biegu ukształtowała się grupa 16 zawodników głównie Kenijczyków a wśród nich faworyci biegu Włoch Stefano Boldyni, Kenijczycy Martin Lel i Roger Rop, zawodnik z Połódniowej Afryki Hendrich Romaala, ubiegłoroczny zwycięzca Brazylijczyk Marilson Gomes dos Santos, Marokańczyk Abderrahim Goumri oraz Dymitri Baranowski z Ukrainy.

Na 25 kilometrze od prowadzącej grupy oderwała się czwórka zawodników - Romaala, Rob, Lal oraz Goumiri. Od tego momentu tempo biegu wzrasta. - 37 kilometr jest już tylko 3 zawodników Lal, Goumiri oraz Romaala, tem ostatni jednak słabnie i do mety samotnie podążają Marokańczyk Gomiri i Kenijczyk Lal. Obaj biegną ramię w ramię, jednak na ostatnich 400 metrach do mety Martin Lal przyśpiesza i w czasie 2:09,04 mija niezagrożony metę jako pierwszy. Ze stratą 12 sekund na drugiej pozycji melduje się Marokańczyk Abderrahim Goumri - 2:09,16. Jako trzeci w czasie 2:11,25 ukończył bieg zawodnik z Południowej Afryki Hendrich Romaala, a na 4 pozycji zameldował się Włoch Stefano Boldyni - 2:11,58. Dopiero 7 był ubiegłoroczny zwycięzca Brazylijczyk Marilson Gomes. Na 28 pozycji w czasie 2:31:33 linię mety minął najlepszy z Polaków Jacek Boral.



Komentarze czytelników - 42podyskutuj o tym 
 

Adam K.

Autor: Adam K., 2007-11-05, 12:45 napisał/-a:
Wojtek!,nie wspominalem o Tobie,bo Ty jako jedyny biegacz z Polski naprawde zadziwiasz caly swiat swoim ubiorem.Nie tylko podczas biegu,ale rowniez i na expo jak i na pasta-party.Chcialoby sie widziec wiecej biegaczy na trasach biegowych wlasnie takich jak "Czerwony Kapelusz"

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2007-11-05, 12:48 napisał/-a:
Tak wygląda pobojowisko po biegu.

 

Jans

Autor: Jans, 2007-11-05, 23:38 napisał/-a:
LINK: http://www.nasm.si.edu/museum/flagship.cfm

.... feralny gdyż, gdyby ktoś by chciał zwiedzić Niagarę korzystając z licznych biur podróży na Green Poincie usłyszy jedno ... sezon sie skończył parę dni temu i nie ma wycieczek ... Korciło mnie bardzo ale cóż, musiałem sobie powetować tę stratę wędrując po gmachu Kapitolu, Smithsonian Muzeum (szczególnie gmach poświęcony podbojowi Kosmosu robi wrazenie), dzwoniąc Dzwonem Wolności, czy pijąc herbatkę wylaną do morza w Bostonie. Linie "szarego psa" lub "Piotrusia Pana" na taka podróż pozwalały ...

trochę szkoda, ale co sie odwlecze to ... -:)

 

Yoda

Autor: Yoda, 2007-11-06, 09:52 napisał/-a:
A co powiecie o wyniku Lance Amstronga 2:46 z małym haczykiem to o 13 minut lepszy wynik niż przed rokiem w debiucie na trasie maratonu NY

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2007-11-06, 10:04 napisał/-a:
A mój kolega z polskiego klubu POLISH RANERS CLUB Nowy Jork Karol Grabowski złamał 7 godzin i bardzo się z tego powodu cieszę.Podejrzewam,że bez treningu i z nadwagą zgłosił się (zamierzał już wcześniej)osiągnął metę w czasie 6:59:04
Brawo Karol.Z Amstrongiem w ubiegłym roku przez większą część dystansu biegł nastęny członek klubu pochodzący z Radomska Jarek Skalik na (na zdjęciu).

 

Adam K.

Autor: Adam K., 2007-11-07, 04:37 napisał/-a:
Marathon NYC 2007r.przeszedl juz do historii.
Obserwujac marathon nowojorski w tym roku z trybun,zwracalem szczegolna uwage na wszelkie slady Polskosci naokolo.Niestety przez ponad 4 godziny nie zaobserwowalem ich duzo.Oprocz koszulek miejscowego Polish Runners Club,tylko kilka bialo-czerwonych koszulek.A przeciez z Polski przylecialo kilkadziesiat osob.
Dlaczego Polacy nie biegaja w Polskich barwach?Niewiele takze bylo kibicow manifestujacych swa Polskosc,a przeciez to by duzo dalo.Sam jestem tego przykladem:Gdy w tym roku jako kibic,ubrany bylem w dres reprezentacji Polski podeszla do mnie murzynka,przedstawiajac sie,ze jest redaktorka z radia i chce przeprowadzic ze mna wywiad o Polsce i o Polskich biegaczach.Niestety, bariera jezykowa nie pozwolila ni na wywiad.Po jakims czasie znow podeszlo do mnie dwie osoby,dopytujac z jakich stron Polski jestem.Tym razem moglem nawiazac rozmowe,gdyz okazalo sie,ze kobieta mowi po Polsku,a mezczyzna jest polakiem.Okazalo sie,ze ta Pani jest lekarzem i w przyszlym roku bedzie w komisji antydopingowej na Olimpiadzie w Pekinie.Otrzymalem od tych osob wizytowki,jak rowniez i chec pomocy dla Polish Runners Club.Wizytowki przekazalem Prezesowi Klubu.Czyz nie dobrze by bylo,zeby wszyscy Polacy-biegacze i osoby towarzyszace-jadac za granice na imprezy sportowe np:biegi maratonskie-ubierali sie tak,aby mozna bylo rozpoznac ich narodowosc?Kapelusz,dres,czy inne czesci odziezy w kolorze bialo-czerwonym z napisem Poland to nie jest wielki wydatek,a duzo daje w promocji naszgo sportu i nas samych.
Inne nacje-np:Francuzi, Wlosi,czy Anglicy juz dawno to zrozumieli.Teraz pora na Polske.W poniedzialek na spotkanie pomaratonskie do Konsulatu przyszlo dosc duzo maratonczykow.Byla lampka szampana ,wypowiedz Pana Konsula,jak rowniez blysk fleszy aparatow fotograficznych.
Do spotkania za rok na 39 NYC Marathon.

 

P

Autor: P, 2007-11-07, 05:39 napisał/-a:
Eeee tam. Rozmawialiśmy już o tym w konsulacie, ale najwyraźniej nie wyraziłam się dość jasno: Polacy nie biegaja w barwach narodowych bo w Polsce nie można kupić koszulki sportowej w barwach narodowych za wyjątkiem koszulki reprezentacji piłki kopanej, ale ona nie ma napisu "Polska", a za to ma logo sponsora (chyba nie o to nam chodzi?). W bawełnie nie mam zamiaru biegac, bo sie przeziębię (w sklepach z pamiątkami można kupić bawełniana koszulkę z napisem Polska, ale mi też nie o to chodzi). Co do wydatku (czy jest on duży czy mały), to w Polsce koszulka biegowa kosztuje min. 100 zł i wyjaśniam, że jest to dużo (że nie ma ich w barwach narodowych, to już pisałam), a jedyną flagą biało-czerwoną na trasie, jaką widzialam, była flaga przywieziona przez mojego brata z Polski (specjalnie na ten maraton),więc nie ma co nas ganić, bo swoje zrobiliśmy.

 

Adam K.

Autor: Adam K., 2007-11-07, 05:51 napisał/-a:
Prosze sie zwrocic do "Czerwonego Kapelusza",on wskaze droge gdzie mozna kupic.W Ameryce mam 5 kompletow,wlasnie kupowanych w Polsce,wiec nie mowmy,ze nie mozna kupic.Co do Polskiej flagi,to byl juz komentarz Wojtka G..100 jardow przed meta mialem rozwieszona bialo-czerwona flage,nawet podczas transmisji tv byla przez moment pokazana.

 

Jans

Autor: Jans, 2007-11-07, 07:56 napisał/-a:
LINK: http://www.victory.com.pl/

Są tam stroje itd ... ale czy każdego na to stać, czy każdy o takim wyróżnianiu pomyśli?

Wiele narodów biega w NY, ale często zauważ sa to grupy zintegrowane, wyjazd jest grupowy (załatwianie samolotu, hotelu, startowego itd) w cenie pewnie są też stroje by jakoś grupę wyróżnić bo na tym zależy też organizatorowi wyjazdu w celach reklamowych (podobnie działa u nas inna firma wycieczkowa p.Bartkowiak). Potem zamieszcza zdjęcia, artykuł, i od razu widać ze to wyjazd udany ...

Jak ktoś sobie sam załatwia wyjazd - co jest nie lada sztuką, to już taka myśl o stroju który użyje parę razy w życiu i nie jest stosunkowo tani, chyba umyka na dalszy plan....

Ja dla odmiany biegam poza Polska z flaga za spodenkami i przy wbiegu na meta wpadam z nią i mam fajne zdjęcia -:) polecam do przemyślenia, tańsze a też efektowne -:)

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2007-11-07, 10:13 napisał/-a:
W zasadzie anonimów nie komentuję, ale tu chodzi o coś bardzo ważnego. Nawet nie wiem komu odpowiadam? W wizytówce jest e,mail zaczynający się imieniem Paulina, a płeć jest mężczyzna. Ale najlepiej to komentuje się zza płotu. W razie czego to nie ja to on. Piszesz o rozmowach w Konsulacie. Znam te sprawy bo tam już nieraz bywałem. To tam właśnie gdy Konsulem była jeszcze miła pani, powiedziała o mnie, podoba mi się to przywiązanie pana do kraju i miasta z jakiego pan pochodzi. Ale ubiór o akcentach narodowych na ponad dwadzieścia osób miało nas tylko trzech. Ci co nie mieli wypinali do zdjęcia piersi ze logami pumy, adadasa, aasicsa na koszulce, zamiast polskiego orzełka. A koszulki mieli droższe niż 100 zł sztuka. I te wypowiedziane słowa przez panią Konsul wystarczyły mi i utwierdziły w przekonaniu, że te przewożenie samolotem drzewców z flagami ma sens i jest zauważalne. Kiedyś ktoś mi powiedział: „prawdziwymi ambasadorami Polski to są właśnie ci mali obywatele, a nie politycy”. Wiedzą o tym szczególnie Skandynawowie i Ameryka Południowa. Niedawno było, że nawet nasz Prezydent miał na limuzynie POLSKĄ flagę zawieszoną do góry nogami, a nasz hymn śpiewany przez panią Górniak przeszedł do historii. Po zmianie ekipy rządowej zmienił się Konsul. Odwołano panią Konsul i został nim pan Kasprzyk. To z nim właśnie w ub. roku rozmawiałem, że dla mnie ważniejsze od zjedzonych ciasteczek, paluszków i kawki byłoby otrzymanie od Konsulatu okolicznościowych koszulek i czapeczek, jak to otrzymują inne nacje między innymi Francuzi. Obiecał coś w tym temacie zrobić, ale czy otrzymała(e)ś coś? Mnie w tym roku nie było, ale gdybym był, a Konsul nie dotrzymał słowa to by usłyszał ode mnie parę cierpkich słów. Na pewno nie pisnęliście na ten temat słówka. Nie musi mi dać za darmo, ale za rozsądną cenę. Fundusze na promocję kraju przecież mają. Mam koszulkę jeszcze ze starych zapasów kadry lekkoatletów. Zmienił się sponsor, wycofali koszulki. Kupiłem za grosze i służy mi już pięć lat. A to, że w jakiejś koszulce z orzełkiem mogę się przeziębić to nie jest dla mnie argument. Na każdej koszulce nawet tej kupionej za 30 zł można dodrukować za grosze, co się tylko chce. Orzełka napis POLAND, POLSKA, POL, IMIĘ, MIASTO itp. Jest wiele firm poligraficznych i niektóre nawet maratończykowi ze swojego terenu gotowe są to zrobić za darmo, tylko trzeba napisać do firmy małe, niewinne pisemko, a tego niestety większości z nas się po prostu nie chce zrobić. Ja wszystkie zakupy robię w firmie „Viktory” –Pabianice. Mają swoją stronę internetową, mogą coś przesłać. Tak ubrałem w Ameryce sporo osób. W zamian dostawałem koszulki, spodenki, czapeczki, kurtki z logo renomowanych maratonów organizowanych w USA. Nawet w tym roku na warszawski maraton przyjechało dwóch maratończyków z Polish Raners Club - Nowy Jork. Jeden pochodzący z Bydgoszczy, drugi Tarnobrzega. I właśnie biegłem w spodenkach z logo maratonu N.Y. które otrzymałem od kolegi z Tarnobrzega(u) będąc w ub. roku Stanach. Za otrzymaną kurtkę kupił mi kpl. do biegania i zapłacił na pewno drożej niż ja za kurtkę. Trzeba trochę pogłówkować i za niewielkie pieniądze można wyglądać zagranicą jak POLAK, a nie w wymiętym kpl wycierusów. Tak ubrana udawała się w tym roku do Chicago ekipa z Rosji. Wiem bo lecieliśmy tym samym samolotem. Można i tak, ale ja wolę tak jak Finowie, Duńczycy, Włosi, Meksykanie, Chilijczycy, Francuzi. Biegacze z Ameryki Południowej jak widzą mój napis to przeważnie wypowiadają wyraz PAPA, znaczy podkreślają, że Papież Jan Paweł II był z mojego kraju. To bardzo miłe. A w Twoim bracie mam sojusznika. Jeżeli będziecie w przyszłym roku to będą już dwie flagi plus trzecia Adama. A Polish Raners Club też wiesza flagę na drzewie, która oznacza punkt zborny Polaków przed startem. Ale innych państw w tym temacie jeszcze długo nie dogonimy. Ładnie był ubrany na maratonie w Dublinie Bogdan Dziuba. Jans pozdrawiam – wiem, że ty wiesz o co w tym wszystkim chodzi. Jak kupisz koszulkę nawet droższą, a nie szargasz jej na biegach polskich, to biegając w niej za granicą posłuży ci lata. Pojawiła się firma Wojciechowskiego z Leszna. Robi na zmówienia co się tylko chce. Opaskę wandamkę, koszulkę, spodenki (biegłem w nich w Chicago - na zdjęciach) o barwach narodowych, itp., w miarę niedrogo. Biega w nich coraz więcej biegaczy, mają dopisane do tego miasta, z których pochodzą. A na spotkaniu z Prezydentem Stanów Zjednoczonych też trzeba jakoś wyglądać. (patrz zdjęcie obok) .
Adam – jesteś naszym Ambasadorem w Stanach. Jak będę miał jakieś nowości to prześlę. Pojadę do Pabianic przejrzeć magazyny firmy „Viktory”. Nieraz coś przeceniają.

 


















 Ostatnio zalogowani
ula_s
07:08
szydlak70
06:45
Etiopczyk
06:34
Stonechip
06:32
Leno
06:23
shymek01
05:36
42.195
05:25
Łukasz S.
05:03
lordedward
00:02
kos 88
23:54
Fredo
23:33
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |