Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Szwecja, 25 sierpnia 2016, 09:01, 1601/165152
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Zwycięstwo Norwega i Szwajcarki w letniej edycji Ultravasan

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - SZWECJA



      W Szwecji w pięknych okolicznościach przyrody rozegrano kolejną edycję biegu Ultravasan na dystansie 90-ciu kilometrów. Zwyciężył Norweg Jarle Risa, który na linię mety przybiegł przed reprezentantem gospodarzy Fritjofem Fagerlundem z klubu Ranas 4h oraz Amerykaninem Patrikiem Reaganem. Wśród kobiet, podobnie jak przed rokiem bezkonkurencyjna okazała się Szwajcarka Jasmin Nuninge, która ustanowiła nowy rekord trasy 6:54:32.

Reprezentanci sześciu różnych krajów utworzyli czołową szóstkę w klasyfikacji open w biegu panów. Tuż za podium uplasował się Brytyjczyk Steve Way, a dalej na metę wbiegali: Belg Wouter Decock i Estończyk Erala Ranno. Bieg rozpoczął się o 5 rano w miejscowości Salen. Od samego startu grupka ośmiu najmocniejszych biegaczy wysunęła się na czoło i dyktowała bardzo mocne tempo. Wśród nich prym wiódł Jonas Buud, ulubieniec miejscowych kibiców i faworyt Szwedów do zwycięstwa. Dość powiedzieć, że Jonas zwyciężał w poprzednich dwóch edycjach Ultravasan, w tym ustanowił również przed rokiem fantastyczny rekord trasy wynoszący 5:45:08. Niestety, tym razem przegrał - nie z rywalami, a z kontuzją. Wskutek bardzo mocnego bólu Achillesa zmuszony był do zejścia z trasy.

"Byłem bardzo niepewny przed startem. Z bólem Achillesa zmagam się od kilku tygodni. Miałem nadzieję, że adrenalina i warunki zawodów zrobią swoje. Na początku wyglądało to nieźle, jednak tuż przed wbiegnięciem do Risberg bolało coraz mocniej i mocniej i uznałem, że czas zakończyć bieg"- opowiadał po biegu zmartwiony Buud.

Na punkcie kontrolnym w Risberg prowadzenie na swoje barki wziął Amerykanin Patrick Reagan. W ślad za nim podążało dwóch Szwedów: Elov Olsson i Fritof Fagerlund, a niecałe pół minuty za prowadzącą trójką biegli Norweg Risa i Francuz Arnaud Perrignon.

Francuz jako pierwszy wbiegł na kolejny punkt kontrolny umiejscowiony na wzgórzu w miejscowości Evertsberg, za co przypadła mu lotna premia finansowa. W ostatecznym rozrachunku ta szarża kosztowała go jednak sporo energii i na kolejnych kilometrach był wyprzedzany przez swoich rywali.

Najlepiej siły rozłożył Norweg Jarle Risa, który biegł ekonomicznie bez większych zrywów, obserwując ścigających się przed nim rywali. Gdy kolejni liderzy odpadali z czoła wyścigu on spokojnie awansował o kolejne pozycje.

Na ostatnim punkcie kontrolnym w miejscowości Eldris Risa objął prowadzenie i nie oddał go już do samej mety. 40-latek do ostatnich kilometrów nie był pewny zwycięstwa, co chwilę oglądał się w obawie, czy nie ściga go któryś ze szwedzkich rywali. Dopiero na dwa kilometry przed finiszem kibice poinformowali go jak dużą ma przewagę.

"To moje największe osiągnięcie w biegowej karierze" - krótko podsumował swój występ szczęśliwy Norweg.

Nieco zawiedziony był za to drugi na mecie Szwed Fagerlund:

"Podjąłem ryzyko, długo prowadziłem, wiedząc, że jestem mocny na zbiegach. Po minięciu miejscowości Evertsberg trasa prowadziła bardzo długo w dół i liczyłem, że zbuduje sobie tam bardzo dużą przewagę. Niestety tak się nie stało. To zawsze trudne i bolesne uczucie gdy po wielokilometrowym prowadzeniu zostajesz wyprzedzony. Nagle ulatuje z ciebie euforia, nadchodzą czarne myśli, ciało słabnie. Tego właśnie doświadczyłem w drugiej części biegu - skurcze łapały mnie we wszystkich mięśniach, odwodniłem się a nawet miałem problemy z oddychaniem i widzeniem przestrzennym. Dobiegnięcie do mety było dla mnie wielkim cierpieniem." - opowiadał dziennikarzom wyczerpany 42-letni Fagerlund.

W nieco innym tonie wypowiedział się zdecydowanie najmłodszy na podium Ultravasan 29-letni Amerykanin Patrick Reagan. "Trasa i kibice byli dziś fantastyczni. Mimo, że bieg był dla mnie sporym wyzwaniem w kontekście fizycznym i mentalnym skończyłem go na wysokim miejscu i nawet stać mnie było na finisz w końcówce." - opowiadał reprezentant USA.

Triumfatorzy otrzymali czek na 60 tysięcy koron szwedzkich

W biegu na dystansie dwukrotnie krótszym wygrał Rosjanin Roman Ryapolov z czasem 2:41:47. Zawodnik ten trenuje biegi na orientację, od wielu lat z rodziną mieszka w Szwecji i reprezentuje klub IFK Mora. Na dystansie 45 kilometrów triumfował również przed dwoma laty, a w ubiegłorocznej edycji był drugi. W tym roku ustanowił rekord trasy, a w pokonanym polu pozostawił między innymi Szweda Erika Anfalta i Norwega Toma Erika Halvorsena, którzy zajęli kolejne miejsca na podium.

We wspomnianej rywalizacji pań na dystansie 90 kilometrów pokaz fenomenalnego biegania dała 43-letnia Szwajcarka Jasmin Nuninge, która biegnąc samotnie z ogromną przewagą nad rywalkami o ponad 8 minut poprawiła swój własny rekord trasy. Równocześnie uporała się z wieloma dużo młodszymi bardzo utytułowanymi przeciwniczkami, jak chociażby Isabellah Anderson - rekordzistka Szwecji w maratonie.

Ultravasan 2016:
1 RIsa JARLE NOR 6:11:49
2 Fagerlund FRITJOF SWE 6:16:05
3 Reagan PATRICK USA 6:18:12
4 Way STEVEN GBR 6:21:40
5 Decock WOUTER BEL 6:23:23
6 Erala RANNO EST 6:25:41

Kobiety:
1 Nunige JASMIN SUI 6:54:32
2 Bard SARAH USA 7:07:34
3 Scallon CASSANDRA USA 7:27:55
4 Smedman SOFIA SWE 7:47:05
5 Stuhr Aud ELIZABETH NOR 7:58:57
6 Hoglund STINA SWE 8:07:39



Komentarze czytelników - brakskomentuj informację


















 Ostatnio zalogowani
andre 84
14:39
arco75
14:27
biegacz54
13:58
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
stanlej
12:50
Hoffi
12:38
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |