Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Południowa, 13 sierpnia 2016, 10:38, 1781/209810
GrandF
Panfil
Łukasz
IO Rio de Janeiro - dzień I LA

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA POłUDNIOWA



      

Almaz Ayana

Potężnym uderzeniem rozpoczęły się zmagania lekkoatletów podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Już w pierwszej konkurencji finałowej na Estadio Nilton Santos ustanowiony został fantastyczny rekord świata! Etiopka Almaz Ayana pokonała 10000 metrów w 29:17.!!! Poprawiła aż o 14 sekund wynik Chinki Wang Yunxii sprzed 24 lat.

W dotychczasowej historii lekkiej atletyki tylko pięć zawodniczek zeszło poniżej pół godziny na 25 okrążeń, jednak wynik jednej jedynej odbiegał znacznie od reszty. Wang Yunxia o 22 sekundy i więcej wyprzedzała w historycznych zestawieniach pozostałe cztery pogromczynie trzydziestu minut. To co działo się jednak we wrześniu 1993 roku jest do dziś owiane tajemnicą. Zaledwie 20-letnia wówczas autorka rekordu ustanowiła go zupełnie zaskakującym układem pokonując pierwsze 5km w 15:05, drugie natomiast w 14:26! Oprócz niebywałej wartości czasu, w którym pokonała drugą piątkę, dodać należy, że ówczesny indywidualny rekord świata na 5000m wynosił 14:37.33...

29:53 poza strefą podium

Dycha kobiet rozgrywana na olimpijskich arenach od 1988 roku ma każdorazowo inny przebieg niż rywalizacja mężczyzn. Panie nie oszczędzają się, uzyskując wyśmienite rezultaty. W Sydney, Atenach i Londynie strefa medalową kształtowały wyniki w okolicach 30:20. Widowiskiem najwyższych lotów była batalia pekińska kiedy to Tirunesh Dibaba i Elvan Abeylegesse zeszły poniżej zaczarowanej bariery 30 minut. Na ostatnich 4 igrzyskach padło odpowiednio: 6, 6, 10 i 9 rezultatów poniżej 31:00.00. Nikt nie spodziewał się, że olimpijski bieg w Rio de Janeiro przebije poziomem ten sprzed ośmiu lat w Pekinie.

Od samego początku zawodniczki narzuciły mocne tempo, ale chyba nieliczni kibice wierzyli, że po pierwszym kilometrze w 3:01.53 padną na lekkoatletycznej arenie igrzysk wyniki tak potężnego kalibru. Pierwsze 5km prowadziła do niedawna anonimowa Kenijka Alice Nawowuna. 22-latka do 25 czerwca b.r. była zupełnie nieznana, notując wyniki na poziomie około 31 i pół minuty. I właśnie na półtora miesiąca przed igrzyskami została mistrzynią Afryki, przesuwając się na zupełnie inny poziom wynikiem 30:26. Półmetek w Rio minęła w 14:46 co jest wynikiem pół minuty lepszym od jej oficjalnego rekordu życiowego na piątkę...

Po 5000m inicjatywę przejęła dotychczasowa liderka bieżącego sezonu Almaz Ayana. Tempo szóstego kilometra zdecydowanie wzrosło i ostatecznie Etiopka pokonała go w 2:50. Automatycznie Ayana stała się kandydatką na rekordzistkę świata! Biorąc pod uwagę fakt, że połowa dystansu była nieznacznie "pod" rekordowym planem, każdy kolejny kilometr w 2:57 oznaczał pogoń za nieosiągalnym dotąd wyczynem Wang Yunxii. Reprezentantka Etiopii po samotnej walce na ostatnich dziesięciu okrążeniach minęła niezagrożona linię mety w 29:17.45!

Dwie kolejne zawodniczki, Vivian Cheruyiot i i Tirunesh Dibaba uzyskały odpowiednio trzeci i czwarty rezultat w historii światowej LA - 29:32.53 i 29:42.56. Któż by pomyślał, że czas czwartej na mecie, wspomnianej Alice Nawowuny 29:53.51 nie da miejsca w strefie podium! Czas ten wpisał Kenijkę na 5 pozycję listy all-time.

Finałowy bieg n 10000m dał aż 8 rezultatów poniżej 30 minut i 30 sekund! Fantastycznie spisała się finiszująca na szóstym miejscu reprezentantka USA, Molly Huddle. Wynikiem 30:13.17 ustanowiła rekord Ameryki Północnej. Huddle jest drugą zawodniczką w historii kobiecej dychy spoza Afryki i Chin. Tą najlepszą jest wciąż Paula Radcliffe (30:01.09, na ME w roku 2002). Od 12 sierpnia magiczne pół godziny jest już nieco bardziej namacalne. Osiem zawodniczek w historii uporało się z tą barierą, a jedna dwukrotnie (Tirunesh Dibaba)

Wielcy średniacy

Już w pierwszy dzień emocje czekały polskich kibiców. Startowało wielu naszych najznakomitszych reprezentantów. Szczególnie ciekawe okazały się biegi eliminacyjne na 800m. Raz z tytułu udziału Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota, dwa z powodu wysokiego poziomu sportowego pierwszej rundy zmagań. Na tak wczesnym etapie rywalizacji padło aż 8 wyników poniżej 1:46.00. Autorem jednego z nich został Adam Kszczot, który nie pozostawił cienia wątpliwości jaki jest jego olimpijski cel. Finiszem z 250 metrów nasz mistrz Europy sprzed kilku tygodni rozniósł stawkę rywali, "luzując" na ostatnich 50m z pełną kontrolą tego co działo się za jego plecami.

Kszczot prezentuje się fantastycznie. Zarówno pod względem możliwości motorycznych jak i nastawienia mentalnego. Widać, że ten facet jest absolutnie pewien własnych możliwości i konsekwentnie realizuje plan, o którym mówił już przed rokiem w Pekinie. Awans z miejsca zapewnił sobie również wicemistrz Europy z Amsterdamu, Marcin Lewandowski. "Lewy" nieco puścił prowadzącą grupę, ale ze spokojem dogonił rywali i zameldował się na drugiej pozycji. Czekamy na półfinał!

Poza olimpijską burtą znalazł się srebrny medalista poprzednich igrzysk, Botswańczyk Nijel Amos. Posiadacz trzeciego wyniku w historii męskich ośmiuset metrów (1:41.73, ex-aequo z Sebastianem Coe) był rewelacją olimpijskiego finału w Londynie. Poza nim eliminacji nie przebrnęli m.in. brązowy medalista ME z Amsterdamu Elliot Giles i halowy wicemistrz Europy sprzed 3 lat Kevin Lopez. W składzie półfinałów są jednak najgroźniejsi - Bosse, Tuka, Rudisha, A.Kipketer i Aman.


Sofia Ennaoui

Stuprocentową skutecznością wykazał się nasz żeński middle-team. Angelika Cichocka, Sofia Ennaoui i Danusia Urbanik awansowały do półfinałów biegu na 1500m. Cichocka startująca w jednej serii z rekordzistką świata na tym dystansie, Genzebe Dibabą zajęła piąte miejsce, premiowane kwalifikacją z miejsca (4:11.76). W drugiej serii na trzeciej pozycji finiszowała Ennaoui. Uzyskane 4:06.90 jest jej 6 wynikiem w jej karierze. Dziewiąte miejsce w trzeciej serii zajęła Urbanik. Bieg, w którym startowała okazał się jednak najszybszym i wynik Danusi 4:08.67 wystarczył do znalezienia się w półfinale.


Ewa Swoboda

Błyskawicznie i daleko

Zupełnie bez kompleksów, rywalizowała na olimpijskiej bieżni nasza 19-letnia perełka Ewa Swoboda. Na torze obok miała 12 lat starszą, fenomenalną Tiannę Bartolettę, mistrzynię olimpijską z Londynu w sztafecie 4x100m i dwukrotną mistrzynię świata w skoku w dal (2005 i 2015). I właśnie ta dwójka nadawała koncertowy ton piątej serii stumetrówki. Zwyciężyła Bartoletta o jedną setną przed polską błyskawicą. Wynik Ewy 11.24 jest jej czwartym w jej karierze. W wywiadzie z reporterem TVP, Aleksandrem Dzięciołowskim stwierdziła, że jest zadowolona z samego faktu znalezienia się w półfinale, a ciąg dalszy olimpijskiego scenariusza i tak nie wpłynie na jej pozytywną ocenę debiutu na igrzyskach. Młodość, radość, szybkość! To właśnie Ewa Swoboda!


Piotr Małachowski

Nie zawiedli nasi pewniacy - Anita Włodarczyk i Piotr Małachowski. Nasza rekordzistka świata podeszła do pierwszej próby zupełnie rozluźniona i na takim też luzie posłała młot poza siedemdziesiąty szósty metr. Próba okazała się oczywiście najdłuższą odległością konkursu kwalifikacyjnego. Drugi rezultat w serii "B" 71.77 uzyskała Joanna Fiodorow i rówież awansowała do finału. Nie powiodło się najmłodszej w młociarskim teamie, Malwinie Kopron, którą od decydującej rozgrywki rozdzieliło 61 centymetrów. Kopron to zawodniczka, która w latach juniorskich dokonywała niebywałego połączenia - rzutu młotem z rzutem oszczepem, zdobywając przed czterema laty złote medale mistrzostw polski juniorów w obydwu konkurencjach.


Anita Włodarczyk

Kwalifikacje dyskoboli okazały się najbardziej łaskawe dla Małachowskiego, ale niestety drugi z naszych reprezentantów, Robert Urbanek nie zaliczy olimpijskiego występu do udanych. Urbanek, brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata w Pekinie posłał sprzęt na 61.76 i nie awansował dalej. Piotrek Małachowski mimo, że kiwał głową i kręcił nosem, przypieczętował wynikiem 65.89 swoją tegoroczną dominację. Oby tak było w konkursie finałowym!

Stabilny poziom w bieżącym sezonie potwierdził Rafał Omelko, pokonując 400m w 45.54. To już szósty start w tym roku podopiecznego Marka Rożeja poniżej 46 sekund i trzeci rezultat w karierze. Wynik dał Wrocławianinowi czwarte, niepremiowane awansem miejsce, ale jego wartość pozwoliła mu zakwalifikować się do dalszej rundy.

W chodzie na 20km 19 miejsce z czasem 1:21:52 zajął Jakub Jelonek. 31-letni zawodnik stanął na wysokości zadania, zapisując rezultat z Rio na 4 pozycji swoich najlepszych wyników w karierze. W historii olimpijskich występów Polaków na 20-tkę, szybciej chodził tylko Robert Korzeniowski - 1:21:13 w Atlancie i 1:18:59 w Sydney.

Pierwszy dzień Królowej Sportu na Estadio Nilton Santos za nami. Kibice wydają się bardzo rozluźnieni i nastawieni na dobrą zabawę. W chwilach kiedy zazwyczaj lekkoatletyczna publiczność milczy, dając moment skupienia np sprinterom klękającym w blokach, Brazylijczycy są głośni. Taką już mają narodową naturę. Myślę, że zawodnikom owładniętym olimpijską gorączką zupełnie to nie przeszkadza...

Komentarze czytelników - 99podyskutuj o tym 
 

Autor: agnieszka_, 2016-08-23, 01:40 napisał/-a:
Nadzieja umiera ostatnia...(ja też nie biorę pod uwagę opcji, że np moglibyśmy spaść;)

 

henry

Autor: henry, 2016-08-23, 09:07 napisał/-a:
nie wystartowała w Mistrzostwach Europy , gdzie mogła być nawet mistrzynią . Nie wystartowała aby przygotować się do zdobycia medalu na Igrzyskach i co , poziom na igrzyskach był bardzo niski a Kamila była 9. Hiszpanka startowała i tu i tu i efekt był inny dwa medale.

 

kolejarz4

Autor: kolejarz4, 2016-08-23, 10:38 napisał/-a:
faworyt.Nikt nie zwraca uwagi, że komentator tego maratony były płotkarz Marek J. pozwolił sobie zmienić jego nazwisko, chyba że.....

 

Jarek42

Autor: Jarek42, 2016-08-23, 11:07 napisał/-a:
W sumie - ile pieniędzy tyle medali. Gdyby więcej pieniędzy przeznaczono na szkolenie najlepszych, to kilka medali więcej by było. A może nie?

 

tokra-71

Autor: tokra-71, 2016-08-24, 14:49 napisał/-a:
Krzysiek_biega może pokusisz się o statystyki ilu np. Etiopczyków, Kenijczyków, Amerykanów, czy Francuzów zeszło z trasy maratonu na olimpiadach w ostatnich 20 latach?

 

henry

Autor: henry, 2016-08-24, 15:51 napisał/-a:
Gdyby było więcej obozów , to wszystkie wyniki byłyby lepsze. Z drugiej strony im zawodnik biedniejszy tym bardziej się stara i mu zależy. Spytaj się tych co biegali 30 lat temu , między innymi i mnie co człowiek robił kiedy obiecano np. buty biegowe lub 100 DM.

 

J@rek

Autor: J@rek, 2016-08-24, 22:37 napisał/-a:
LINK: http://eurosport.onet.pl/lekkoatletyka/henryk-szos

Henryk powiedział o "babci".

 

dziesiatka

Autor: dziesiatka, 2016-08-24, 22:46 napisał/-a:
to już chyba wole mazgającego się Fajdka niż taki pokaz arogancji jak ta wypowiedź.

 

Hung

Autor: Hung, 2016-08-24, 23:12 napisał/-a:
Szost nie rozumie o co w tym chodzi. Teraz jestem pewny, tylko dobry psycholog go uratuje. Ale ja już nie chcę ryzykować jego następnego zejścia w Tokio. Niech sobie zarabia tak, jak Radwańska i da nam spokój.

 

Biegam dla z

Autor: Biegam dla zdrowia, 2016-08-25, 09:08 napisał/-a:
Zgodzę się z Tobą i ja też już nie chciałbym aby Szost wystartował w Tokio (bo straciłem zaufanie) i mam nadzieję, że do tego czasu objawi się lub ukształtuje nowa grupa silnych maratończyków, którzy wypełnią minimum olimpijskie. Ale, co będzie jak po raz kolejny Henryk Szost wypełni minimum..... Nie wiem. A swoją drogą, to jakiś czas temu irytowało mnie to polskie minimum, chyba 2:10:30, a tu proszę, brązowy medal był za czas 2:10:05, czyli, jakby ktoś z naszych pobiegł na życiówkę, to może byłoby blisko podium..... Poza tym uważam, że jak nasz lekkoatleta jedzie na Igrzyska i tam ustanawia swój rekord życiowy, w najważniejszym starcie czterolecia, to znaczy, że trafił z formą i zrobił wszystko, żeby zdobyć medal. Może to zbytnie uproszczenie, ale tak uważam. A, co do panny od tenisa, to z przerażeniem przeczytałem, że na kolejne Igrzyska też się wybiera.....Noooo, trudno, ale to dopiero za cztery lata:)Pozdrawiam.

 


















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
13:58
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
stanlej
12:50
Hoffi
12:38
arco75
12:30
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |