Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Zagranica, 25 maja 2016, 08:16, 1576/349582Krzysztof Bartkiewicz
Biegiem przez Manchester, Goteborg, Kopenhagę

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA



Doskonałe rezultaty padły podczas rozegranego w minioną sobotę półmaratonu w Göteborgu, w Szwecji. W zawodach Göteborgsvarvet tradycyjnie już rządzili niepodzielnie reprezentanci Afryki. Prawdziwy pokaz biegania na najwyższym światowym poziomie dał Richard Mengich, który wygrał z wynikiem 59:35 i poprawił poprzedni rekord trasy aż o 50 sekund. Już pierwsze 10 kilometrów pokonane przez czołówkę w czasie 28:05 zwiastowało doskonały wynik na mecie.

"Tego typu biegi nie zdarzają się często, rezultat poniżej godziny w półmaratonie to potwierdzenie faktu, że w Goteborgu gościmy absolutnie najlepszych biegaczy świata" - mówił komentujący bieg dla szwedzkiej telewizji SVT dziennikarz Anders Garderud. Po minięciu półmetka oprócz doskonale dysponowanego tego dnia Mengicha tempo starali się utrzymywać Leonard Langat i Geoffrey Yegon. Niesiony entuzjastycznym dopingiem publiczności Mengich nie dał jednak cienia szans swoim rywalom. W okolicach 15 kilometra przebiegając przez alejkę parkową oderwał się od dwójki goniących go rodaków i niezagrożony ruszył w kierunku mety po zwycięstwo i nowy rekord trasy.

"Ciężko przygotowywałem się do tego biegu, jednak dzisiejszy wynik przerósł moje najśmielsze oczekiwania." - opowiadał po biegu Richard Mengich, reprezentujący podczas startów holenderską agencję menadżerską VolareSports. "Około 10-tego kilometra czułem, że nogi dziś doskonale mnie niosą i mogę osiągnąć najlepszy wynik w swoim życiu." - dodał Podium uzupełnili kolejni Kenijczycy: Geoffrey Yegon (1:00:12) oraz Leonard Langat.

W równolegle rozegranych mistrzostwach Szwecji w półmaratonie z czasem 1:04:50 triumfował Abraham Adhanom, reprezentujący klub sportowy z Eskilstuny. Na kolejnych stopniach podium stanęli: Nasir Dawoud i Mikael Ekvall.

Fantastyczny rezultat zanotowano również w biegu pań, gdzie jako pierwsza na metę wbiegła Kenijka Viola Jepchumba z czasem 1:08:01. Jest to nowy rekord trasy w Goteborgu poprawiony o 12 sekund.

I co najważniejsze, organizatorzy podają o 64.000 zapisanych, wchodząc na wyniki ostatecznie sklasyfikowano 29361 mężczyzn i 15789 kobiet.

Największym wydarzeniem biegów ulicznych w Europie minionego weekendu była rywalizacja na 10 km podczas Great Manchester Run w Wielkiej Brytanii.
Zawody rozegrane pod auspicjami IAAF, w ramach Gold Label Road Race przyciągnęły na start prawdziwą plejadę gwiazd. W biegu mężczyzn o zwycięstwo powalczyć mieli, między innymi Kenenisa Bekele, Wilson Kipsang, Arne Gabius, czy znany z występów w polskich biegach ulicznych Ukrainiec Roman Romanenko. Wśród pań niekwestionowaną gwiazdą zawodów była Etiopka Tirunesh Dibaba. Wśród faworytek wymieniano również Kenijkę Ednę Kiplagat. Do grona elity zaproszone zostały też Polki: Iwona Lewandowska i Dominika Napieraj.

W biegu pań nie było niespodzianki: po raz trzeci w karierze triumfowała w Manchesterze Tirunesh Dibaba z wynikiem 31:16. Jest to trzeci wynik na tegorocznych listach światowych na dystansie 10 km. Jeszcze w połowie dystansu kroku dzielnie dotrzymywały jej, wspomniana Edna Kiplagat i wielokrotna rekordzistka i mistrzyni Burundi na wielu dystansach ulicznych i na bieżni - Diane Nukuri. Faworyzowana Etiopka okazała się jednak najmocniejsza na ostatnich kilometrach i pewnie pokonała swoje rywalki.

"Przed biegiem byłam mocno zdenerwowana, nie zakładałam żadnego czasu, ale oczywiście chciałam wygrać. Nie ustalałam sobie też w głowie żadnych międzyczasów, żeby nie wywierać na siebie zbyt dużej presji." - opowiadała po biegu Dibaba. "Zamierzam teraz skoncentrować całą swoją uwagę i najbliższy start na wywalczeniu minimum kwalifikacyjnego na 10.000 na igrzyska w Rio de Janeiro. Nie wiem jeszcze dokładnie gdzie i kiedy pobiegnę, ale w ciągu najbliższego miesiąca wszystko w tej kwestii będzie jasne. Etiopska federacja wyśle na igrzyska trzy najszybsze zawodniczki i ja chcę znaleźć się w tej trójce." - zakończyła Tirunesh.

Podium uzupełniły: Edna Kiplagat (31:25), oraz Diane Nukuri (31:49), która w Rio de Janeiro zamierza zmierzyć się z dystansem maratońskim.

Najlepszą spośród reprezentantek Wielkiej Brytanii tego dnia była Gemma Steel, która z czasem 32:43 zajęła ósmą pozycję. Powody do radości mieli polscy kibice: tuż za podium z doskonałym wynikiem 32:22, jako pierwsza z Europejek finiszowała Dominika Napieraj. Nieco ponad półtorej minuty później, z czasem 33:55 swój bieg na 9-tej pozycji ukończyła Iwona Lewandowska.

Dość spokojnie swój bieg zaczęli panowie: czołówka zameldowała się na półmetku w czasie 14:17, a ciężar prowadzenia wzięli na siebie: Australijczyk David McNeill i reprezentujący Nową Zelandię Zane Robertson. Około 8-mego kilometra sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Kenenisa Bekele, który dość komfortowo zgubił rywali i wygrał bieg z czasem 28:08. Jeszcze przed biegiem Etiopczyk z dużą rezerwą podchodził do swojego startu tonując optymistyczne nastroje i wskazując na duże zmęczenie po maratonie w Londynie. W Manchesterze pokazał jednak, że wciąż jest mocny a jego niezwykła szybkość w końcówkach biegów pozwala na pokonywanie rywali z najwyższej półki. Na kolejnych miejscach na metę wbiegali: Wilson Kipsang (28:15), David McNeill (28:39), Zane Robertson (28:54) i Arne Gabius (29:44).

Mimo doskonałej formy, którą Kenenisa Bekele potwierdził podczas maratonu w Londynie, jak i w niedzielę w Manchesterze, ten legendarny zawodnik, wciąż pozostaje na liście rezerwowej etiopskiej federacji jeśli chodzi o występ podczas igrzysk w Rio.

"Jestem bardzo rozczarowany tym faktem, powiedzmy sobie szczerze, że nie ma obecnie lepszego maratończyka ode mnie w Etiopii." - mówił dziennikarzom na konferencji prasowej Bekele.

21.05.2016: GöteborgsVarvet (Szwecja)

Kobiety 1 Jepchumba, Viola (KEN) 1:08:01
2 Degefa, Worknesh (ETH) 1:08:54
3 Tanui, Angela (KEN) 1:09:32
4 Bekele, Ashete (ETH) 1:10:36
5 Kuma, Didaba (ETH) 1:12:15
6 Jabore, Tigist (ETH) 1:12:17
7 Tilahun, Yenenesh (ETH) 1:12:54
8 Abe, Yukari (JPN) 1:14:47
9 Andersson, Isabellah (SWE) 1:16:21
10 Nordling, Emma (SWE) 1:16:31
25 Stelmach, Dominika (POL) 1:21:03

Mężczyźni:
1 Mengich, Richard (KEN) 59:35
2 Yegon, Geoffrey (KEN) 1:00:12
3 Langat, Leonard (KEN) 1:01:40
4 Munene, Morris (KEN) 1:01:40
5 Talam, Festus (KEN) 1:01:48
6 Kiptis, Josphat (KEN) 1:03:12
7 Kipchirchir, Victor (KEN) 1:03:52
8 Nzima, Sibusio (RSA) 1:04:05
9 Hayakawa, Tsubasa (JPN) 1:04:12
10 Adhanom, Abraham (SWE) 1:04:50

21.05.2016: Mattoni Karlovy Vary Half Marathon (Czechy)

Mężczyźni:
1 Abraham Kasongwor AKOPESHA KEN 1:02:08
2 Evans Kigen KURUI KEN 1:02:27
3 Wilson Kiprono TOO KEN 1:02:48
4 Amos Kibiwot KURGAT KEN 1:03:25
5 Simon TESFAY KEN 1:04:01
6 Evans CHERUIYOT ERI 1:04:09
7 Dmytro SASHYN UKR 1:04:47
8 Paulo PAULA BRA 1:04:48
9 Vitaliy SHAFAR UKR 1:05:55
10 Milan KOCOUREK CZE 1:06:51

Kobiety:
1 Joycyline JEPKOSGEI KEN 1:09:07
2 Ayantu GEMECHU ETH 1:11:19
3 Bekelech DABA ETH 1:11:42
4 Risa TAKENAKA JPN 1:11:52
5 Etalemahu ZELEKE ETH 1:15:04
6 Caroline Cheptanui KILEL KEN 1:15:27
7 Petra KAMINKOVA CZE 1:17:55
8 Marisa CASANUEVA ESP 1:18:39

24.05.2016: GREAT MANCHESTER RUN (Wielka Brytania)

Mężczyźni:
1 Kenenisa BEKELE ETH 28:08
2 Wilson KIPSANG KEN 28:15
3 David MCNEILL AUS 28:39
4 Zane ROBERTSON AUS 28:54
5 Arne GABIUS GER 29:44
6 Richard GOODMAN GBR 29:57
7 Matthew HYNES GBR 29:57
8 Roman ROMANENKO UKR 30:16
9 Degeene GEZIMU ETH 30:43
10 Andrew HEYES GBR 30:51

Kobiety:
1 Tirunesh DIBABA ETH 31:16
2 Edna KIPLAGAT KEN 31:25
3 Diane NUKURI BDI 31:49
4 Dominika NAPIERAJ POL 32:22
5 Fionnuala MCCORMACK IRL 32:23
6 Christelle DAUNAY FRA 32:23
7 Veronica INGLESE ITA 32:26
8 Gemma STEEL GBR 32:43
9 Iwona LEWANDOWSKA POL 33:55
10 Rachel FELTON GBR 34:09

22.05.2016: Telenor Copenhagen Marathon

Mężczyźni:
1 Aschalew Biru HUNDE ETH 2:20:47
2 Lahcen MOKRAJI MAR 2:21:14
3 Evans KIPROTICH KEN 2:21:15
4 Abel Kabochi WARUINGE KEN 2:22:07
5 James Kimaiyo CHERBOI KEN 2:22:34

Kobiety:
1 Gladys KIBIWOT BRN 2:36:58
2 Guta Almenesh HERPHA ETH 2:38:58
3 Benetirga Zinash ESTIFO ETH 2:39:04
4 Silvia KIBERENGE KEN 2:43:11
5 Jebet GLADYS KEN 2:45:58



Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

snipster

Autor: snipster, 2016-05-25, 20:08 napisał/-a:
w ciekawych czasach żyjemy...
Dibaba nie jest pewna startu w Igrzyskach :)))
może ją spolonizujemy? może zamieszkać u mnie i trenować w ogródku, chociaż nie... za mały, ale jakby co... ;)

 


















 Ostatnio zalogowani
damiano88
23:10
Slash
23:09
kos 88
22:52
kubawsw
21:59
lordedward
21:52
Ziuju
21:51
pawlo
21:43
Stonechip
21:42
prgutek
21:06
entony52
20:53
Pathfinder
20:28
chris_cros
20:27
eldorox
20:23
Zedwa
20:18
Admin
20:07
Kamus
20:04
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |