Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Północna, 13 pazdziernika 2015, 11:57, 1633/423239
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Dramatyczna sceneria maratonu Victorii

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA PółNOCNA



      36-ta edycja maratonu w mieście Victoria w Kanadzie obfitowała w dramatyczne, niesamowite rozstrzygnięcia. Fale chłodnego powietrza napływającego tego poranka znad oceanu stworzyły bardzo dobre warunki atmosferyczne do biegania. Być może to spowodowało, że od samego początku wyścigu Kenijczyk Tisia Kiplangat postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i nie oglądając się na rywali bardzo ostro ruszył do przodu.

This runner was in the lead pretty much the whole way. Here"s what happened with less than 800 metres to go. The heartbreak and reality of marathon running. He gave it all he had. What a finish!

Posted by Frontrunners Nanaimo-Community on 11 października 2015


Niesiony żywiołowym dopingiem kibiców mknął niezagrożony ulicami Victorii. Na około 500 metrów przed metą, kiedy to widział już z daleka linię oznaczającą finisz i dosłownie na wyciągnięcie ręki miał triumf w całym wyścigu, nagle po prostu...ścięło go z nóg. Zawodnik ten doznał potężego kryzysu, ledwo powłóczył nogami. Zachęcany gorąco przez ludzi zgromadzonych na trasie, przez chwilę próbował jeszcze dowlec się do mety na czworaka. Ostatecznie jednak jego ciało zupełnie odmówiło współpracy - Kenijczyk zemdlał, a służby medyczne natychmiast zabrały go do karetki. Bieg wygrał rodak Kiplangata, Daniel Kipkoech z czasem 2:25:40.

"Tisia Kiplagat czuje się już dobrze. Jest wycieńczony, ale już jest z nim w porządku" - relacjonował po biegu rzecznik maratonu, Louise Hodgson-Jason. "Nasz zespół ratowniczy wykonał bardzo dobrze swoją pracę." ludzie z karetki którzy to filmowali musieli przerwać i pobiegli do niego z pomocą

"Wiem, że aby wygrywać w sporcie musisz ryzykować, jednak to co zrobił dzisiaj Tisia było po prostu szalone." - opisywał wydarzenia na trasie zwycięzca biegu Daniel Kipkoech. "Narzucił sobie na początku samobójcze tempo, ja sam miałem problemy na ostatnich kilometrach, jednak udało mi się dobiec na pierwszym miejscu."

Erin Burrett z wynikiem 2:39:15 triumfowała w rywalizacji pań. O jej wygranej przesądził sprinterski finisz na ostatnich 300 metrach gdzie w pokonanym polu pozostawiła ona swoją rodaczkę, pochodzącą z Rosji Lioudmilę Kortchaguinę. Podium uzupełniła Catrin Jones, mieszkająca w Victorii z czasem 2:44:28.

Do podjęcia ryzyka i walki do upadłego o jak najlepsze miejsca zachęcały biegaczy z pewnością nagrody finansowe. Zwycięzcy otrzymali czeki na 4.000 dolarów, zaś za drugie miejsce zarobić można było 1500 dolarów. Dodatkowy bonus w postaci 1000 dolarów przypadł najlepszym Kanadyjczykom w rywalizacji mężczyzn i kobiet.

Według danych, które podali organizatorzy ponad 9 tysięcy entuzjastów biegania wzięło udział tego dnia we wszystkich wydarzeniach sportowych w Victorii, na które poza maratonem, składał się także bieg półmaratoński oraz rywalizacja na 8 kilometrów.

Zwycięzca Daniel Kipkoech wygrał tu również przed rokiem. "Obiecałem w zeszłym roku zarówno fanom i organizatorom, że wrócę tu aby zwyciężyć raz jeszcze. Cieszę się, że udało mi się dotrzymać słowa." - mówił Kenijczyk.

Inny reprezentant Kenii, Paul Kimugul z wynikiem 1:05:00 wygrał półmaraton. W tym samym biegu w rywalizacji pań najlepsza była Malindi Elmore z Kanady z rezultatem 1:15:35.

"Jak długo pracuję przy tym biegu nie pamiętam bardziej dramatycznych finiszów." - mówił po biegu Cathy Noel, dyrektor i generalny menadżer maratonu w Victorii, odnosząc się zarówno do końcówki rywalizacji w biegu mężczyzn i kobiet.

"Wszyscy krzyczeliśmy do Kiplangat aby wstawał, biegł dalej. ściskaliśmy mocno kciuki, widząc jego pasję i poświęcenie. Tym razem jednak to nie pomogło." - dodał Noel.

Komentarze czytelników - 10podyskutuj o tym 
 

Admin

Autor: Admin, 2015-10-13, 09:41 napisał/-a:
Prawdziwy slowjogging :-)

 

henry

Autor: henry, 2015-10-13, 09:52 napisał/-a:
U mnie film nie działa . Ciekawe jakie to było tempo skoro zwycięzca biegu miał 2, 25.

 

Joseph

Autor: Joseph, 2015-10-13, 10:50 napisał/-a:
O Boże, ja już to kiedyś przeżyłem (zachowując oczywiście wszelkie proporcje). W pięknej czeskiej Pradze. 400-500 metrów przed metą niespodziewanie jebudu o glebę. Zero czucia rąk i nóg. Zero. Tyle, że jakoś udało mi się doturlać do końca. Na ugiętych nogach, z brodą przy ziemi i bez trzymania kierunku. Zemdlałem dopiero za linią mety :)

 

kolor70

Autor: kolor70, 2015-10-13, 11:19 napisał/-a:
Jak gościu już ledwo idzie na zegarze widać 2:23:03

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2015-10-13, 13:01 napisał/-a:
LINK: http://sportowa.zgora.pl/zdjecia/bieganie/sezon-20

Miesiąc wcześniej, w Zielonej Górze na kolanach linię mety pokonał Adam Nowicki

 

SirM

Autor: SirM, 2015-10-13, 20:42 napisał/-a:
Na maratonie w Poznaniu, chyba w okolicy 3:15 gość "zjechał" przy bramie przed metą.

 

zatopek663

Autor: zatopek663, 2015-10-13, 23:01 napisał/-a:
Walczył do ostatnich sił.

 

Magda

Autor: Magda, 2015-10-14, 10:45 napisał/-a:
czy ja wiem? gdyby miał lepszą taktykę, to może nie byłoby tego dramatu?

 

Admin

Autor: Admin, 2015-10-19, 23:00 napisał/-a:
Ciach ciach i film już niedostępny. A co. Nie można pokazywać jak się ktoś męczy. Nie powiem kto, bo mówić kto też nie można... :-)

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2015-10-20, 14:22 napisał/-a:
Może chodzi o promocję zdrowia, bo jak na wskazanym filmie nikt nie może być świadomy że bieganie maratonów ze zdrowiem ma niewiele wspólnego:)

 


















 Ostatnio zalogowani
Wojtek23
20:19
piotrhierowski
20:06
stanlej
20:02
cumaso
19:53
Roxi
19:50
evaci57
19:06
bartonfink9
18:52
rokon
18:40
Denali
18:26
rezerwa
18:23
kubawsw
17:58
Biela
17:46
pawlo
17:07
INVEST
17:03
alex
16:59
BonifacyPsikuta
16:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |