Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Wrocław, 23 lipca 2015, 10:00, 2556/733387
Admin
Michał
Walczewski
Sylwia Ejdys-Tomaszewska zdyskwalifikowana na podstawie wyników badań antydopingowych

LINK 1: ARCHIWUM: WROCłAW



Na zdjęciu: Sylwia Ejdys-Tomaszewska

Jak podała Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie, u zwyciężczyni klasyfikacji na najszybszą Polkę 3. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu Sylwii Ejdys-Tomaszewskiej stwierdzono pozytywny wynik próbki "A". Decyzją Dyrektora Półmaratonu Wojciecha Gęstwy zawodniczka, która zajęła jednocześnie 2 miejsce w kategorii OPEN zgodnie z regulaminem została usunięta z oficjalnych wyników imprezy.

Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie przebadała cztery osoby spośród elity biegu - dwie kobiety i dwóch mężczyzn: zwycięzców klasyfikacji OPEN oraz zwycięzców klasyfikacji na najszybszego Polaka i Polkę. W pozostałych próbkach nie stwierdzono występowania niedozwolonych substancji.

Przeprowadzenie kontroli antydopingowej przez Komisję do Zwalczania Dopingu w Sporcie na biegach ulicznych w Polsce nie jest standardem, i z tego rodzaju badaniami - poza biegami rangi Mistrzostw Polski Polskiego Związku Lekkiej Atletyki - spotkać się możemy tylko na kilku największych imprezach w kraju. Zdarza się to wyłącznie na wniosek organizatorów, którzy muszą pokryć koszty związane z pobraniem próbek, ich przebadaniem oraz pobytem komisji. Jaki był koszt przeprowadzonych badań? Wg. uzyskanych przez nas informacji przebadanie czterech próbek kosztowało około 5 tysięcy złotych.

Co ważne - przeprowadzenie kontroli zostało przewidziane już na etapie planowania całego wydarzenia i jak powiedział Dyrektor Wojciech Gęstwa "Na biegach organizowanych przez Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocław badania takie będą stałym elementem, wpisującym się w praktykę dbania o najwyższe standardy organizacyjne zarówno półmaratonu jak i maratonu".

Zgodnie z regulaminem organizator czekał z wręczeniem nagród finansowych zawodnikom do momentu zakończenia badań antydopingowych i przekazania ich oficjalnie do wiadomości. W związku z wynikami badań na pierwsze miejsce w kategorii najszybsza Polka "awansowała" Ewa Chreścionko z LKS Omega Kleszczów i to ona zainkasuje ostatecznie przewidzianą regulaminem nagrodę w wysokości 4000 złotych za 2 miejsce w kategorii OPEN kobiet oraz 3000 złotych w klasyfikacji "obywatelek RP".

Jak podaje Polskie Radio Wrocław "Zawodniczka została zawieszona przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Komisja Wyróżnień, Dyscypliny i Zwalczania Dopingu PZLA dokładnie teraz bada sprawę. Ejdys-Tomaszewska będzie mogła pisemnie lub osobiście złożyć wyjaśnienia. Do podjęcia ostatecznej decyzji przez lekkoatletyczną centralę pozostanie zawieszona w prawach zawodnika. Jeżeli jej wyjaśnienia nie przekonają komisji biegaczce grozi co najmniej dwuletnia dyskwalifikacja."

Oświadczenie Sylwii Ejdys-Tomaszewskiej dla Polskiego Radia Wrocław:

W wyniku Kontroli Antydopingowej przeprowadzonej podczas III. Nocnego Wrocław Półmaratonu w moim organizmie w próbce A została wykryta substancja będąca w grupie hormonów S4 (clomiphene and its metabolite desethylclomiphene). Nie poddano badaniu próbki B, ponieważ zgodnie z historią leczenia ginekologicznego wykryty środek był zastosowany jako jeden z leków w grudniu 2014r. Odległa data terapii nie wymagała posiadania wyłączenia dla celów terapeutycznych TUE, dlatego też biorąc udział w w/w zawodach nie miałam pojęcia, iż lek przez tak długi czas utrzymuje się w moim organizmie. Zgodnie z regulaminem Komisji Antydopingowej jako zawodnik PZLA nie miałam obowiązku informowania o leczeniu farmakologicznym w/w organu, ponieważ okres od leczenia do startu w III. Nocnym Półmaratonie był dłuższy niż 6 miesięcy. Od pozytywnego wyniku do dyskwalifikacji jeszcze długa droga. Na dzień dzisiejszy jestem zawieszona w startach do wyjaśnienia sprawy. Dopiero Komisja Dyscyplinarna orzeknie o mojej winie, natomiast pewne jest to, że będę się odwoływać podpierając dokumentacją medyczną dopóki sprawiedliwość i prawda nie wyjdą na jaw."

Sylwia Ejdys to utytułowana biegaczka średniodystansowa, wielokrotna reprezentantka Polski na arenie międzynarodowej:


źródło: wikipedia



Komentarze czytelników - 27podyskutuj o tym 
 

dziesiatka

Autor: dziesiatka, 2015-11-09, 21:22 napisał/-a:
niektórzy jak niektórzy
Magdy by mogła

 

Slawek Wisni

Autor: Slawek Wisniewski, 2015-11-10, 15:26 napisał/-a:
Żartujesz? Jakaś refleksja? Co to takiego? Może chodzi o refleksy w lustrze, gdy przeglądając się myślę "jaki jestem super".
Pamiętasz znany, szczególnie we "wrocławskich kręgach" przypadek sprzed kilku lat, gdy w podobnym przypadku, pełni "honoru, chwały" i czegoś tam jeszcze, przedstawiciele biegowej braci w obraźliwych komentarzach przechodzili samych siebie. Ktoś publicznie przeprosił?

 

zkaczynski

Autor: zkaczynski, 2015-11-10, 15:49 napisał/-a:
Dobre,co tam u nas, w Rosji to mają problemy.

 

dziesiatka

Autor: dziesiatka, 2015-11-10, 18:16 napisał/-a:
Pamiętam Sławku
Nasza wada narodowa-w ciskaniu kamieniami nikt nas nie wyprzedzi, w przepraszaniu nie startujemy.
To tym bardziej przykre gdy uderza w dziewczyny.

 

Siemach

Autor: Siemach, 2015-11-10, 19:48 napisał/-a:
Cieszymy się, że pani Sylwia została oficjalnie oczyszczona z zarzutu stosowania niedozwolonego dopingu.
Musimy jednak zdać sobie sprawę, że jest co najmniej jedna taka osoba, które w zupełnie podobnej sytuacji poniosła niesłusznie wszelkie możliwe konsekwencje stosowania dopingu...To Danuta Piskorowska.
Danusia od najmłodszych lat boryka się z astmą i stale znajduje się pod opieką lekarską. W 2009 roku wzięła udział w akcji biegowej "I Ty możesz zostać maratończykiem". Szybko okazało się, że ta sympatyczna dziewczyna, szczęśliwa mężatka, matka uroczych bliźniaczek ma duży talent do biegania. Klub LUKS Żórawina wyrobił jej licencję PZLA, aby mogła wystartować w 2011 r. w MP w maratonie (Dębno). W klubie nikt nie wiedział o problemach zdrowotnych zawodniczki. W Dębnie, jak na 100 % amatorkę, Danusia pobiegła rewalacyjnie i wywalczyła brązowy medal MP (czas - 2:53). I wtedy nad biegaczką rozpętało się prawdziwe piekło...
Na kontroli antydopingowej poinformowała o swoim problemie zdrowotnym i stosowanych w związku z tym medykamentach (oczywiście naprowadziła tym laboratorium, co powinno dokładnie sprawdzić). Wykryto jeden, nieznacznie przekraczający normę związek, stosowany w leczeniu astmy. Gdy zawodniczkę poinformowano, o wykryciu niedozwolonej substancji, ona przedłożyła stosowną dokumentację lekarską nt. jej choroby. Nic to nie dało. Komisja stwierdziła,że nieznajomość prawa nie zwalnia od skutków jego nieprzestrzegania. Aby móc startować w zawodach, zawodniczka powinna uzyskać zgodę na stosowanie tych lekarstw,a tego nie zrobiła. Nawiasem mówiąc, ta substancja w styczniu 2012 roku został skreślony z listy niedozwolonych. Danusię pozbawiono medalu i ukarano 18 miesięczną dyskwalifikacją.
Wtedy pojawiło się wiele oszczerstw od życzliwych. Trochę czasu upłyneło...,a życzliwi nadal dają znać o sobie.
Pani Sylwia jest już czysta, a Danusia potępiana. W obecnej sytuacji czas na rewizję tego przypadku i pełną rehabiltację tej sympatycznej biegaczki. Skoro wielotetniej reprezentantce Polski daruje się nie zgłoszenie stosowania przepisanej przez lekarza niedozwolonych substancji, to dlaczego nie zrobiono tego wobec Danuty Piskorowskiej, która w 2011 roku nie wiedziała o istnieniu takiej konieczności (zawodniczka sądziła, że fakt przepisania lekarstw w związku z leczeniem skutków przewlekłej choroby jest wystarczający do jego stosowania i nie potrzeba żadnej innej dodatkowej zgody, i o tym fakcie poinformowała komisję antydopingową)???
To przypomina polowanie na czarownice...
A może są równi i równiejsi...

 

Magda

Autor: Magda, 2015-11-10, 21:32 napisał/-a:
w przeciwieństwie do was pożytkuję czas inaczej, niż ciągle siedząc na necie, więc przystopuj z tym co i kiedy powinnam
to primo

secundo- napisałam że w jej tłumaczeniach jest niespójność i nadal tak uważam, ale może po prostu nie potrafi się sensownie tłumaczyć (w sumie w ogóle nie powinna musieć, ale to inna bajka) i ma tendencję do zapętlania, przy czym nie sądzę by zarzut o niespójność był tym samym co krzyczenie że to zła kobieta była- bo tego nie napisałam, może warto żebyś wrócił do mojego komentarza i pokazał mi palcem, za co mam przeprosić

pochwaliłam że badania były zrobione, bo ten fakt, coraz częściej spotykany, bardzo cieszy

nie widzę w swojej wypowiedzi nic, z czego teraz musiałabym się wycofywać, bo o takiej ewentualności myślę zanim cokolwiek napiszę, w przeciwieństwie do ciebie

 

benek

Autor: benek, 2015-11-10, 22:58 napisał/-a:
Tutaj sprawa nie jest jednakowa więc porównanie nie jest na miejscu.

Moim zdaniem oczywiście Danuta Piskorowska nie brała dopingu, a została ukarana za nieznajomość prawa/zasad. W takich przypadkach WADA jest nieprzejednana i brak zgłoszenia tych leków oceniana jest jednoznacznie.

Podobny przypadek miała Agnieszka Gortel, której sprawa trafiła do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozzanie z kosztownym procesem oczyszczającym. Niestety nie wiem jak się skończyła sprawa ale mam nadzieję, że została oczyszczona.

Zawsze jestem daleki od oceny takich sytuacji bo można się posunąć do stwierdzeń, że 70-80% przypadków dopingu to kwestie formalne (brak zgłoszenia leku) czy zanieczyszczone odżywki (w USA zawierają substancje zakazane - leganie można je kupić w Polsce). Te osoby wrzuca się do worka z zawodnikami świadomie biorącymi doping stanowiącymi 20-30% złapanych.

 

Siemach

Autor: Siemach, 2015-11-11, 00:08 napisał/-a:
Dlaczego WADA ignoruje fakt niezgłoszenia stosowania lekarstw przez panią Ejdys (w uzasadnieniu decyzji o uniewinnieniu jest mowa o zgłoszeniu przez zawodniczkę takich środkow już po wykryciu ich w laboratorium), a wobec Danusi Piskorowskiej jest taki nieprzejednany ? To jest proste, bo są równi i równiejsi.Skąd my to znamy...

 

Slawek Wisni

Autor: Slawek Wisniewski, 2015-11-11, 13:00 napisał/-a:
Właśnie do tego przypadku nawiązywałem wraz z Darkiem. To, że oficjalne organizacje stosują podwójne standardy, to jedno. Mnie najbardziej razi to, że gdy jest okazja do oplucia drugiej osoby, to chętnych jest tak wielu, że ścisk na starcie wielotysięcznego maratonu wydaje się być "luzem". "Bohaterów", strzegących zasad, idei itd. nie brakuje. Gdy jednak przychodzi do powiedzenia zwykłego "przepraszam", to owi "bohaterowie" okazują się zwykłymi, podrzędnymi tchórzami. Smutne.

 

bartolini

Autor: bartolini, 2015-11-21, 19:41 napisał/-a:
Fajnie by było uzupełnić artykuł (albo napisać nowy i połączyć ze starym) że Sylwia została oczyszczona. I podpiąć taki artykuł także pod ten wątek na forum.

 


















 Ostatnio zalogowani
grzedym
19:31
lupusfalco
19:25
kubawsw
19:16
Pawel63
19:11
Andrea
19:06
gora1509
19:03
Yazomb
18:54
biegacz54
18:43
TBorówka
18:28
ruda17347
18:25
kasjer
17:56
wwdo
17:41
kos 88
17:37
seba1
17:34
Daniel22
17:18
GriszaW70
17:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |