Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Kraków, 21 lipca 2015, 08:16, 1735/457552
GrandF
Panfil
Łukasz
Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski – dzień I i II

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MISTRZOSTW
LINK 2: STRONA INTERNETOWA PZLA
LINK 3: ARCHIWUM: KRAKóW



      Na stadionie krakowskiej AWF rozgrywane są już po raz 91 Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkiej Atletyce. Dwór Królowej Sportu wrócił do Krakowa po 15 latach. W historii mistrzostw, dziesięciokrotnie rozgrywano je właśnie w stolicy Małopolski, z tym że w okresie międzywojennym inne lokalizacje miał czempionat pań i panów. Wówczas Kraków dwukrotnie gościł płeć piękną, a raz rywalizowali tamże mężczyźni.

Tegoroczna impreza zgromadziła na starcie całą krajową czołówkę, z jej najjaśniejszymi gwiazdami na czele. Paweł Fajdek, Piotr Małachowski, Tomasz Majewski, Patryk Dobek, Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Paweł Wojciechowski, Anita Włodarczyk, Andżelika Cichocka, Sofia Ennaoui i wielu innych, stanowiących absolutny trzon naszej rodzimej Królowej Sportu wzięło udział w najważniejszym, krajowym sprawdzianie przed Mistrzostwami Świata w Pekinie.

Piątka

Pierwszy dzień zmagań stał głównie pod znakiem eliminacji. Rozegrano jednak kilka interesujących finałów. Szczególnie ciekawym okazał się bieg pań dystansie 5000m. Nasze czołowe zawodniczki – Dominika Nowakowska i Renata Pliś podjęły próbę uzyskania minimum kwalifikacyjnego na MŚ. Do prowadzenia biegu w odpowiednim tempie zobligowana została Urszula Nęcka, ubiegłoroczna wicemistrzyni Polski w biegach przełajowych. Od początku tempo było jednak nieco za wolne. Nęcka zakończyła swoje zadanie po tysiącu ośmiuset metrach.

Ciężar prowadzenia spadł zatem na Nowakowską, która minęła 2km w okolicach 6:09. Przy założeniu równego tempa międzyczas ten prognozował końcowy rezultat w okolicach 15:25 czyli wciąż odbiegał od wskaźnika na pekińskie MŚ. Tracąca kilkanaście metrów Renata Pliś zaczęła odrabiać straty i w pewnym momencie przejęła inicjatywę. Sytuacja rozwijała się równie ciekawie w walce o brązowy medal. Posiadająca znaczną, kilkudziesięciometrową przewagę Iwona Lewandowska zaczęła wyraźnie słabnąć co sukcesywnie zaczęły wykorzystywać biegnące na 4 i 5 pozycji Paulina Kaczyńska i Dominika Napieraj.

Jeszcze na 1000m przed metą zdawało się, że Lewandowska obroni pozycję medalową. Zdeterminowane – Napieraj i Kaczyńska minęły jednak Iwonę i między sobą zaczęły toczyć walkę o brąz. Tymczasem Renata Pliś niezagrożona osiągnęła metę w dobrym czasie 15:36.18. Do minimum zabrakło 20 sekund, jednak w bardzo ciężkich, dusznych warunkach pogodowych i osamotnieniu w drugiej fazie biegu, wynik Renaty zasługuje na uznanie.

Wicemistrzynią Polski została Dominika Nowakowska – 15:46.30. Jeszcze na 200m przed metę nie było pewne, która z pań zajmie najniższy stopień podium. Wydawało się, że dysponująca doskonałym finiszem Kaczyńska sięgnie po medal. Dominka Napieraj skutecznie odparła atak i jako trzecia z czasem 15:55.96 minęła linię mety. Zawodniczce należą się tym większe słowa uznania, że osiągnęła wspomniany rezultat po znacznych perypetiach zdrowotnych. Podopieczna Jacka Wośka uzyskała drugi czas w karierze odbiegający od rekordu życiowego zaledwie o półtorej sekundy.

Niezwykle liczną, 28-osobową stawkę miała „piątka” mężczyzn. W gronie tym znalazło się kilku doskonałych średniodystansowców, których szanse na wysokie pozycje rosły wraz z wolnym od pierwszych metrów tempem. Wydawało się, że w takiej sytuacji największe szanse będą mieli Krzysztof Żebrowski, Damian Roszko, Bartek Nowicki – zawodnicy z doskonałymi rekordami życiowymi poniżej 3:40 na 1500m. Na czele zwartej grupy początkowo znajdowali się podopieczni trenera Zbyszka Murawskiego – Bartosz Jurgiewicz i Adam Nowicki upatrywany jako jeden z kandydatów do medalu.

Wolne tempo – 1000m w 2:55, 2000m w 5:50 i 3km w 8:48 nie sprzyjało biegnącym w prowadzącej grupie typowym długodystansowcom. Sytuację postanowił zmienić Damian Kabat, który wyszedł na prowadzenie i „zerwał” na tyle mocno, że wyselekcjonował 6-7 zawodników pozostałych czele. Wśród nich znaleźli się – Kabat, Żebrowski, Adam Nowicki, najstarszy w całej stawce Mariusz Giżyński, Tadeusz Zblewski oraz radzący sobie nadspodziewanie dobrze Dawid Malina. Ten ostatni pozostawał do niedzieli z zerowym kontem medalowym krajowych czempionatów i rekordem życiowym tylko 14 sekund poniżej kwadransa. Finisz z około 500m przed metą zaczął krystalizować sytuację w czołówce.

Doskonale radził sobie na ostatnim okrążeniu Damian Kabat, który zmierzał do mety po drugi medal z seniorskich mistrzostw Polski (wcześniej brąz w półmaratonie przed trzema laty). Najlepiej poradził sobie jednak Krzysztof Żebrowski, posiadacz drugiego wyniku w historii polskiej LA na 1500m. Srebro przypadło Kabatowi, a brąz wywalczył sensacyjny Malina poprawiając rekord życiowy o 20 sekund. Czwartym zawodnikiem został Adam Nowicki, piątym 34-letni Giżynski, a szóstym mąż halowej wicemistrzyni świata i Europy Andżeliki Cichockiej – Tadeusz Zblewski.

Najszybsi

Ciesząca się zazwyczaj największą popularnością podczas imprez lekkoatletycznych „stumetrówka” mężczyzn miała bardzo wyrównany poziom. Mistrzem Polski z rekordem życiowym 10.39 został Przemysław Słowikowski. Wyprzedził on świeżo upieczonego mistrza Europy do lat 23 na 200m Karola Zalewskiego (10.42) i przeżywającego w bieżącym sezonie drugą młodość Kamila Masztaka (10.43). Masztak wybiegał wynik równy drugiemu w karierze, który uzyskał również w Krakowie jednak… przed dziesięcioma laty! Siedmiu zawodników w biegu finałowym zeszło poniżej dziesięciu i pół sekundy. Na tym samym dystansie wśród pań , pod nieobecność „szalejącej” na mistrzostwach Europy juniorów Ewy Swobody, zwyciężyła Marika Popowicz z czasem 11.44.

Z ciekawszych wyników pierwszego dnia MP należy wymienić 80.76 Marcina Krukowskiego w rzucie oszczepem, 17.63 Pauliny Guby w pchnięciu kulą, 3 wyniki poniżej 53 sekund w eliminacjach żeńskich 400m (Baumgart, Święty i Wyciszkiewicz) oraz rezultaty Michała Pietrzaka i Rafała Omelko na tymże dystansie (46.28 i 46.29).

Dalekie rzuty, wysokie skoki

W drugim dniu mistrzostw stadion gościł największe gwiazdy polskiej LA. Jako pierwsi wyszli na płytę dyskobole z Piotrem Małachowskim i Robertem Urbankiem na czele. Nasz eksportowy tandem, radzący sobie wybitnie dobrze w tegorocznych zmaganiach diamentowej ligi nie zawiódł kibiców i tym razem. Małachowski posłał dysk na odległość 65.60, a Urbanek 64.02. Nasi zawodnicy plasujący się aktualnie na 11 i 15 pozycji w tabelach światowych prezentują stabilną formę. Miejmy nadzieję, że jej szczyt osiągnął za miesiąc w Pekinie.

Nie zawiódł również najlepszy w tym roku młociarz świata – Paweł Fajdek, który od zwycięstwa w Buenos Aires 27 marca nie przegrał jeszcze żadnego konkursu. Mistrz świata studentów sprzed dwóch tygodni posłał ponad 7-kilogramowy młot na odległość 79.74 i w rezultacie okazał się o 6 metrów lepszy niż drugi w konkursie Wojciech Nowicki.

Doskonale w skoku wzwyż zaprezentowała się Kamila Lićwinko. Halowa mistrzyni świata z Sopotu uzyskała swój najlepszy wynik w sezonie – 1.98. Wysokość tą pokonała w trzeciej próbie. Rezultat ten jest nowym rekordem mistrzostw Polski. Blok skoków miał w poniedziałek drugiego z „wielkich” – tyczkarskiego mistrza świata sprzed 4 lat – Pawła Wojciechowskiego. Jak na mistrza przystało, odniósł on pewne zwycięstwo pokonując poprzeczkę zawieszoną na 5.70. Paweł w tym sezonie zanotował już 7 konkursów w przedziale 5.70 – 5.84. Przed dwoma tygodniami w Lozannie pokonał nawet samego rekordzistę świata Renauda Lavillenie.

Jedno okrążenie z płotkami i bez

Pewne zwycięstwo w biegu na 400m odniosła Patrycja Wyciszkiewicz. Bardzo cieszy wysoka dyspozycja zawodniczki, stabilizacja i powtarzalność na poziomie poniżej 52 sekund. Po raz 4 w karierze, a 3 w tym roku Patrycja zeszła poniżej tejże bariery uzyskując tym razem na mecie 51.95. W bieżącym sezonie szybciej niż 52s biegała jeszcze Małgorzata Hołub (51.93), a aż 6 zawodniczek uporało się z barierą 53s. Do tego grona dołączyła w poniedziałek Ewelina Ptak meldująca się na 4 pozycji za wspomnianą Wyciszkiewicz, srebrną Igą Baumgart i brązową Justyną Święty. Jest to doskonały prognostyk przed „konstruowaniem” składu reprezentacyjnej sztafety.

W biegu na jedno okrążenie panów najszybszym okazał się Łukasz Krawczuk 46.21 wyprzedzając Jakuba Krzewinę i Kacpra Kozłowskiego (46.36 i 46.38). Na 4 pozycji uplasował się „weteran” tego dystansu, najbardziej doświadczony i utytułowany 33-letni Marcin Marciniszyn. Popularny „Szatan” wyraźnie odbudowuje się po zeszłorocznym, nieudanym sezonie. Sześciu finalistów zeszło poniżej bariery 47 sekund.

W biegach na 400m p.pł. zwycięstwa odnosili faworyci – Patryk Dobek i Joanna Linkiewicz. Ten pierwszy, nr 7 obecnego sezonu na świecie zwyciężył w czasie 50.80. Linkiewicz, studencka mistrzyni świata sprzed 11 dni wyprzedziła swoją rówieśniczkę Emilię Ankiewicz… studencką wicemistrzynię świata A.D.2015. Po brąz sięgnęła powracająca do wysokiej dyspozycji Tina Matusińska, ósma zawodniczka w polskiej historii tego dystansu.

Osiemsetmetrowy gwiazdozbiór

Fantastyczną obsadę miały biegi finałowe na 800m. Oczekiwanym pojedynkiem była rywalizacja pomiędzy halową wicemistrzynią świata na tymże dystansie Andżeliką Cichocką, a brązową medalistką mistrzostw Europy Joanną Jóźwik. Po pierwszym okrążeniu w okolicach 63 sekund obydwie zawodniczki biegły z tyłu stawki kontrolując siebie wzajemnie. Finisz Jóźwik z przeciwległej prostej okazał się skuteczniejszy i zaowocował złotym medalem (2:02.99). Srebro powędrowało w ręce Cichockiej (2:03.28), a brąz wywalczyła Syntia Ellward, uczestniczka tegorocznych halowych mistrzostw Europy w Pradze (2:04.72).

Męska osiemsetka była konfrontacją najlepszych zawodników europejskich. Na starcie stanęli – aktualni: mistrz Europy Adam Kszczot, halowy mistrz Starego Kontynentu Marcin Lewandowski i wicemistrz Europy Artur Kuciapski. Dokładnie w takiej kolejności minęli linię mety (1:46.70, 1:47.32 i 1:47.64). Cała trójka ma już od dawna paszporty na MŚ do Pekinu. Na tegorocznych listach światowych 26-letni Kszczot posiada 5 wynik, 28-letni Lewandowski 9, a najmłodszy 22-letni Kuciapski – 30.

Wysoki poziom mistrzostw, obecność gwiazd polskiej i zarazem światowej lekkiej atletyki tworzy na stadionie krakowskiej AWF ciekawy spektakl będący przedsmakiem pekińskich mistrzostw świata. W poniedziałkowej, ostatniej odsłonie mistrzostw Polski seniorów zobaczymy między innymi Anitę Włodarczyk i Joannę Fiodorow w rzucie młotem, pojedynek Tomasza Majewskiego z młodym, utytułowanym, głodnym sukcesów i walczącym wciąż o minimum na Pekin Konradem Bukowieckim. Będzie również ciekawy bieg na 1500m z Sofią Ennaoui i Andżeliką Cichocką w rolach głównych. Będzie się działo!

Komentarze czytelników - brakskomentuj informację


















 Ostatnio zalogowani
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Henryk W.
21:45
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
AntonAusTirol
21:24
mar_ek
21:00
conditor
20:51
Namor 13
20:31
tomasso023
20:27
staszek63
20:23
Rapi15
20:22
Pawel63
20:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |