Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Głogów, 27 kwietnia 2015, 15:10, 1751/241069
GrandF
Panfil
Łukasz
Cross Straceńców – show w Głogowie

LINK 1: STRONA INTERNETOWA BIEGU
LINK 2: GALERIA ZDJĘĆ - Ł.PANFIL
LINK 3: WYSTAW OCENĘ W RANKINGU
LINK 4: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 5: WYNIKI - BIEG ZŁOTY
LINK 6: WYNIKI - BIEG SREBRNY
LINK 7: WYNIKI - BIEG MIEDZIANY
LINK 8: ARCHIWUM: GłOGóW



W miniony weekend na niezwykle skomplikowanym ukształtowaniu terenu toru motocrossowego w Głogowie odbyła się absolutnie niepowtarzalna impreza biegowa. Rozgrywany po raz piąty Cross Straceńców oprócz walorów sportowych w najczystszej postaci staje się również fantastycznym widowiskiem.

Jak już wspominaliśmy wcześniej na łamach naszego portalu – Cross Straceńców jest rodzajem biegu samym w sobie, nie przystającym do żadnej sprecyzowanej obecnie klasyfikacji. Bieg górski, bieg przełajowy, bieg ekstremalny – wrzucenie „straceńców” do któregokolwiek z tych katalogów byłoby zabiegiem ograniczającym szeroką formułę w jakiej impreza jest rozgrywana.

Zadziwiają pomysły, które realizuje sztab organizacyjny z niezastąpionym Jurkiem Górskim na czele. W niedzielne południe nastąpił start wspólny do biegów na trzech różnych dystansach. Sygnał do rozpoczęcia rywalizacji dał oficjalny starter zawodów, którym była w tym roku… Małgorzata Foremniak! Doskonała aktorka i srogi juror programu „Mam Talent!” co prawda udziału w biegu nie brała, ale była pod ogromnym wrażeniem walki zawodników na trasie i organizacyjnej sprawności. Zawodnicy dzielili się na trzy grupy – startujących w biegu złotym (15.555m), srebrnym (10.555m) i miedziowym (5.555).

Atrakcją, nowością i niewiarygodnym wręcz rozwiązaniem był wybór kolejności pętli, na których rozgrywała się batalia – żółtej, białej i skazującej na „stracenie” czerwonej. Zawodnik sam decydował, które okrążanie pokonuje najpierw. Wszyscy uczestniczy pokonywali wspólnie pierwszy odcinek o długości 555m – tzw rozbiegówkę, po czym na rondzie rozbiegali się na dowolnie wybraną przez siebie pętlę. Obowiązującą zasadą było pokonanie każdej z trzech pętli – w biegu miedziowym raz, w biegu srebrnym dwukrotnie, a w biegu złotym trzy razy. Zatem równoczesna rywalizacja w trzech różnych biegach odbywała się właściwie na trzech różnych arenach, które ostatecznie składały się na ten sam „produkt” finalny!

Zawodnicy musieli wykazać się dojrzałością i słuchaniem własnego organizmu. Nikt przecież nie wiedział, który w danym momencie jest w klasyfikacji generalnej, bo kto wie na której aktualnie pętli znajdują się inni rywale! Po raz kolejny najbardziej widowiskowe dla kibiców i najtrudniejsze dla zawodników okazały się przeszkody terenowe wspomnianej pętli czerwonej, która była siedmiuset metrową drogą przez mękę! Rów z wodą. Zbieg, a właściwie zjazd z błotnistej góry traktowanej kilkugodzinnym polewaniem wodą. Podbieg, czy raczej wspinaczka pod tą samą górę w drodze powrotnej na jej szczyt. Zawodnicy obierali przeróżne techniki pokonywania poszczególnych trudności, przy czym zbieg z najwyższego wzniesienia był zupełnie nieskuteczny – najlepiej sprawdzał się „ślizg” na tylnej części ciała. Biegacz błyskawicznie znajdował się na dole.

Zdecydowanie więcej problemów nastręczało dostanie się na górę… O ile problemów z tym nie mieli – lider Piotrek Łobodziński, czy walczący o drugie miejsce z Ukraińcem Oinyukiem – Maciek Dawidziuk, o tyle dla biegnących wolniej była to istna wspinaczka. W pewnym momencie jeden z uczestników wręcz „zaklinował” się na tej ścianie płaczu nie mogąc zrobić kolejnego ruchu do przodu. Tkwił w tej pozycji dobry kwadrans. Dyrektor biegu Jurek Górski widząc tą sytuację nie zastanawiał się długo, zdjął buty i pospieszył bagnistym terenem z pomocą unieruchomionemu zawodnikowi! Jakież to było widowisko! Ilu dyrektorów imprez biegowych byłoby stać na taki gest? Jurek nie zważał zupełnie na zasysającą stopy błotnistą maź pomagając znajdującemu się w sytuacji bez wyjścia zawodnikowi . W momencie kiedy wspólnie próbowali dostać się na górę przebiegał Piotrek Łobodziński. Na prośbę Jurka o pomoc, chwycił wspomnianego biegacza za rękę i doholował go na szczyt niewdzięcznego wzniesienia! Za tą postawę Piotrkowi należy się specjalna nagroda fair play! Nie zważając na swoją pozycję raczej lidera, (mimo iż był faworytem – pewien swojego miejsca być nie mógł ze względu na wspomnianą formułę) zatrzymał się i pomógł potrzebującemu przedstawicielowi biegowej braci! Brawo Piotr!

113
295
414
590
2012
2013
2014
2015
 
+161%
+40%
+43%
Historia frekwencji OPEN

Walka z błotem, wodą i ciężkimi przeciwnościami terenowymi odbywała się przy pięknej, słonecznej pogodzie, z którą najwyraźniej Jurek ma jakiś układ, bo w ubiegłym roku była identyczna. Zawodnicy w różnym czasie i kondycji docierali do mety. Triumfatorem biegu na 15.555m okazał się po raz trzeci wspomniany Łobodziński – aktualny i w tym roku już oficjalny – mistrz świata w biegu po schodach. Drugie miejsce wywalczył Maciej Dawidziuk, a trzecie reprezentant Ukrainy Pavel Olinyuk.

„Top 30” z biegu złotego otrzymywało automatyczną kwalifikację do „Biegu Hutników o Tarczę Św. Floriana” rozgrywanego na dystansie jednej mili w bagnistym terenie pętli czerwonej. Kolejność na mecie okazała się powieleniem sytuacji z biegu złotego – Łobodziński, Dawidziuk, Oliynuk.

Cross Straceńców do jednak zdecydowanie więcej niż masowa impreza sportowa. Cross Straceńców to zawody, które akceptują każdego człowieka. To bieg bez barier, który nie uznaje wykluczeń społecznych wynikających z ludzkich słabości. Jurek Górski, którego trudna historia młodzieńczych lat związała z Monarem, nie zapomina o środowisku, które miało wpływ na to jakim człowiekiem jest dziś. W ramach Crossu Straceńców odbyły się oficjalne mistrzostwa Monaru. O ruchu biegowym w tymże Stowarzyszeniu porozmawialiśmy z Wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego Monaru – Wojtkiem Fijałkowskim:

Jestem związany ze Stowarzyszeniem Monar od 33 lat, a Monar ma 36... Od kiedy zetknąłem się ze Stowarzyszeniem – bieganie było. Oczywiście nie na taką skalę, bo wówczas Monar miał zaledwie 6 placówek, ale zawsze zdawano sobie sprawę, że aktywność fizyczna jest niezwykle istotnym elementem wspierającym terapię uzależnionych. Istotnym z kilku powodów, m.in. złogi substancji psychoaktywnych zalegające w organizmie ludzkim, znacznie szybciej zostają wydalane poprzez ruch. Kolejna sprawa, to fakt iż bieganie to taka forma współzawodnictwa, w której tak naprawdę walczymy ze samym sobą, a niezwykle ważne w tym sporcie jest przełamywanie własnych barier.

W latach 80 i 90 kiedy bieganie jeszcze nie było aż tak popularne byliśmy inicjatorami akcji biegowych, które niosły ze sobą jakieś przesłanie. Było to bieganie np. z Gdańska do Warszawy, którego hasłem przewodnim było zaprzestanie hodowli maku – głównego składnika podstawowego narkotyku polskich realiów lat 80. W Crossie Straceńców stratujemy po raz kolejny, tym razem silną 170 – osobową grupą. Braliśmy udział we wszystkich biegach łącznie z Crossem Małego Straceńca, gdzie startowały dzieci naszych pensjonariuszy, m.in. Domu Samotnej Matki w Pobiednej. Przyjechali przedstawiciele aż 18 ośrodków terapeutycznych na 30, które obecnie mamy. Wiele osób, które skończyły terapię złapało bakcyla i biega do dziś. Poza tym niektóre ośrodki monarowskie same organizują imprezy. M.in., ośrodek w Ozorkowie organizuje „Cross Księżycowy” i” Zdrową Dychę”.

Cross Straceńców wykracza znacznie poza obszar sportu jako dziedziny samej w sobie. Wielopłaszczyznowe pojmowanie biegania może uświadomić niejednemu z nas, że życie to prawdziwy bieg – z kryzysami, wspinaniem się w górę, upadkami i częstymi potknięciami – mimo, że „przecież tak dobrze szło”. Błotnista trasa Crossu Straceńców oprócz atrakcyjnej formuły ma również niebywałe przesłanie – „z każdego bagna można wyjść”...



WIADOMOSCI POWIAZANE
 
  2015-04-18 - Końcowe odliczanie do V Crossu Straceńcó...
  2015-03-04 - V Cross Straceńców zaprasza...


INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM
POROZMAWIAJ
Biegi przełajowe

V Cross Straceńców - Głogów, 25.4.2015

1
2015-03-03
Biegi przełajowe

2014 - IV Cross Straceńców

4
2014-04-17
Biegi przełajowe

2013 - III Cross Straceńców

9
2013-05-10
Biegi przełajowe

2012 - II Cross Straceńców

2
2012-09-20



















 Ostatnio zalogowani
Leno
16:19
StaryCop
16:17
Rychu67
16:06
mieszek12a
16:00
piotrhierowski
15:54
wd70
15:42
Stonechip
15:29
biegacz54
15:26
tytus :)
15:05
FEMINA
15:00
andre 84
14:39
arco75
14:27
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |