Najszybciej w ten weekend w Europie biegano w Paryżu. W stolicy Francji liczna grupa biegaczy z Afryki zapewniła ściganie na bardzo wysokim poziomie. Najlepszy z nich okazał się Mark Korir, który w znakomitym stylu z nowym rekordem życiowym wygrał w czasie 2:05:49.
Mimo, że już wcześniej w karierze wygrywał on biegi uliczne na 10 km czy półmaratony, głównie w Ameryce Południowej, to bez wątpienia paryski wyczyn jest jego największym sukcesem w karierze.
"Jestem mocno zaskoczony, przed biegiem myślałem nieśmiało o miejscu w czołówce, jednak w gronie elity
było wielu innych świetnych zawodników z życiówkami poniżej 2:07, więc ciężko było cokolwiek zakładać" - mówił uradowany po biegu Korir.
30-latek trenujący na co dzień w Iten, miesiąc temu zajął drugie miejsce w półmaratonie paryskim z czasem 1:00:48. Czołówka biegu półmetek osiągnęła w czasie 1:03:23, jednak potem tempo stopniowo rosło, co pozwoliło na znakomity wynik końcowy zwycięzcy.
"Mój trening w tym roku przebiegał wzorcowo, dało mi to dużą pewność siebie, która rosła we mnie dziś z każdym kilometrem."
Zapytany na konferencji prasowej o taktykę, którą obrał w trakcie biegu, Mark Korir odparł: "Z początku bardzo mocne tempo narzucał Mark Kigen, ja jednak postanowiłem pozostać nieco z tyłu, poczekać na rozwój sytuacji, to się opłaciło. Mimo, że dziś był dla mnie perfekcyjny dzień, wierzę, że może nadejść jeszcze lepszy i stać mnie na wynik w granicach 2:04. W latach szkolnych trenowałem na bieżni, jednak nigdy nie miałem zbyt dobrych wyników, moja kariera rozwinęła się dużo później." -
dodał na koniec Korir.
Wspomniany Kigen mocno zapłacił za początkową szarżę i skończył rywalizację na czwartym miejscu. Poza Korirem na podium stanęli zaś Kenijczyk Luka Kanda (2:07:20) oraz Etiopczyk Seboka Tola (2:07:33). Cała pierwsza dziesiątka na mecie składała się z Kenijczyków i Etiopczyków. Dopiero na 11 miejscu przybiegł pierwszy z reprezentantów gospodarzy - Francuz Abdellatif Meftah (2:11:11)
W biegu kobiet triumfowała Etiopka Meseret Mengistu z czasem 2:23:23, o prawie 6 minut poprawiając swój poprzedni rekord życiowy.
W oficjalnym komunikacie po biegu organizatorzy paryskiego maratonu podali dokładną liczbę 41,342 uczestników swojej imprezy. Reprezentowali oni 150 różnych krajów z całego globu. Aż 40 procent stanowili przybysze spoza Europy. Na atrakcyjność maratonu w stolicy Francji z pewnością wpływa bardzo szybka trasa, oraz przepiękne otoczenie biegu. Trasa przebiega przez pola elizejskie i w pobliżu wielu historycznych dzielnic oraz słynnych miejsc takich jak Bastylia, Katedra Notre Dame, Wieża Eiffla czy Łuk Triumfalny.
Podwójnym kenijskim triumfem zakończył się minionej niedzieli maraton w Brighton, w Wielkiej Brytanii. W szóstej edycji tego biegu rozgrywanym pod auspicjami IAAF, w ramach Silver Label Road Race, triumfowali: wśród panówDuncan Maiyo (2:10:15), natomiast wśród pań Pennina Wanjiru (2:34:24)
Dla 25-letniego Mayio to zarazem nowy rekord życiowy - o ponad minutę poprawił on swój poprzedni najlepszy maratoński wynik ustanowiony w 2012 roku w Nairobi.
"Nigdy wcześniej nie biegałem poza Kenią, było to zatem dla mnie nowe i wspaniałe doświadczenie." - mówił po biegu zwycięzca - "Byłem bardzo podekscytowany tym wszystkim, całą otoczką, kibicami, dlatego zacząłem dużo za szybko. Na szczęście później uregulowałem tempo co pozwoliło mi wygrać." - dodał reprezentant Kenii.
Podium uzupełnili jego rodacy: DOminic Kangor (2:11:52) oraz Mutai Kipkemei (2:14:41)
W biegu kobiet, 30-letnia Pennina Wanjiru z niezłym wynikiem, przy niesprzyjających wietrznych warunkach pogodowych, pewnie uporała się z rywalkami. Za jej plecami na metę wbiegały: reprezentująca Bahrajn Lishan Dula (2:34:56) i kolejna Kenijka, była zwyciężczyni biegu w Brighton z roku 2013 Eunice Kales (2:53:50)
Dla Kales, która ostatnie dwa sezony walczyła z różnymi dolegliwościami zdrowotnymi, bieg w Brighton był prawdziwą drogą przez mękę. Jak przyznała, już od 10-tego kilometra pojawiły się u niej mocne skurcze i tylko dzięki uporowi i sile woli dotarła z dobrym wynikiem do mety.
Ponad 15.000 biegaczy ruszyło minionej niedzieli również w Rotterdamie aby spróbować swoich sił na "Królewskim dystansie". Temperatura oscylująca wokół 12-14 stopni Celsjusza wskazywała początkowo na bardzo dobre warunki do ścigania, jednak mocny porywisty wiatr, który zaczął wiać tuż przed startem mocno dał się we znaki biegaczom.
Zawody te były zarazem oficjalnymi mistrzostwami Holandii w maratonie - tu najlepsza okazała się Miranda Boonstra
z wynikiem 2:32:13
Bardzo silna elita i niesamowicie szybcy pacemakerzy znacząco wpłynęli na przebieg rywalizacji w klasyfikacji Open. Do ciekawej sytuacji doszło w okolicy 15-tego kilometra. Pilnie śledzący międzyczasy dyrektor biegu Eric Brommert krzyczał do "zająców" prowadzących elitę - między innymi Vincenta Rono, Nicholasa Kipkemboi i Edwina Kiptoo aby zwolnili.
Ci jednak niewiele sobie robili z tych wskazówek i na półmetek przybyli w czasie 1:02:04. To szalone tempo okazało się zabójcze dla większości zawodników biegnących w czołówce. Na kolejnych kilometrach z rywalizacji odpadali bądź nawet schodzili z trasy: Jonathan Maiyo czy James Kwambai.
W tych specyficznych warunkach najlepsi ostatecznie okazali się: Etiopczyk Abera Kuma, który wygrał z czasem
2:06:46, dalej Kenijczyk Mark Kiptoo (2:07:20), oraz jego rodak Bernard Koech (2:08:02)
Do ciekawych rozstrzygnięć doszło w rywalizacji kobiet. Do głosu tym razem nie doszły reprezentantki Afryki.
Najlepsza tego dnia okazała się Japonka Asami Kato ze znakomitym wynikiem 2:26:30, drugie miejsce przypadło
Peruwiance Gladys Tejedzie (2:28:12), natomiast na trzecim miejscu bieg ukończyła Krista Duchene z Kanady (2:29:38)
12.04.2015: 15 SUISSEGAS MILANO MARATHON (Włochy)
Mężczyźni:
1 Kenneth MUNGARA KEN 2:08:44
2 Cyprian KOTUT KEN 2:08:55
3 Philemon BAARU KEN 2:09:08
4 William KOITILE KEN 2:09:58
5 Bungei Samson KIPTOOO KEN 2:10:27
Kobiety:
1 Lucy KARIMI KEN 2:27:35
2 Geda Ayelu LEMMA ETH 2:29:49
3 Fatna MARAOUI ITA 2:33:16
4 Wangul Pauline NGIGI KEN 2:34:48
5 Soufyane LAILA ITA 2:38:05
12.04.2015: SCHNEIDER ELECTRIC PARIS MARATHON (Francja)
Mężczyźni:
1 Mark KORIR KEN 2:05:49
2 Luka KANDA KEN 2:07:20
3 Seboka TOLA ETH 2:07:
4 Mike KIGEN KEN 2:07:42
5 Gilbert KIRWA KEN 2:07:42
6 Laban KORIR KEN 2:07:54
7 Deresse CHIMSA ETH 2:07:56
8 Joel KIMURER KEN 2:09:45
9 Pius KIROP KEN 2:09:58
10 Sintayehu LEGESE ETH 2:11:06
Kobiety:
1 Meseret MENGISTU ETH 2:23:24
2 Amane GOBENA ETH 2:23:29
3 Visiline JEPKESHO KEN 2:24:42
4 Meskere ASSEFA ETH 2:25:58
5 Marta MEGRA ETH 2:26:20
6 Bruktayit ESHETU ETH 2:26:48
12.04.2015: 35 int. NN MARATHON ROTTERDAM (Holandia)
Mężczyźni:
1 Abera KUMA ETH 2:06:46
2 Mark KIPTOO KEN 2:07:20
3 Bernard KOECH KEN 2:08:02
4 Abeyneh AYELE ETH 2:09:21
5 Feyisa LELISA ETH 2:09:55
6 Raul PECHECO PER 2:11:01
7 Reid COOLSAED CAN 2:11:24
8 Asmare ABATE ETH 2:12:03
9 Abdi NAGEEYE NED 2:12:33
10 Mergersa BACHA ETH 2:12:58
149 Artur LUBKOWSKI POL 2:42:30
Kobiety:
1 Asami KATO JPN 2:26:30
2 Gladys TEJEDA PER 2:28:12
3 Krista DUCHENE CAN 2:29:38
4 Miranda BOONSTRA NED 2:32:13
5 Melanie PANAYLOTOU AUS 2:34:35
6 Carmen MARTINEZ PAR 2:36:01
7 Clara SANCHANYA PER 2:36:34
8 Kristina PAPP HUN 2:36:59
9 Adeline ROCHE 2:40:13
10 Hanna VANDENBUSSCHE BEL 2:40:15
22 Joanna SUSMANEK POL 3:06:53
Sklasyfikowano 11873 zawodników
12.04.2015: MARATON DE SANTIAGO (Chile)
Mężczyźni:
1 Luka Rotich LOBUWAN KEN 2:11:53
2 Haile HAJA ETH 2:15:04
3 Desmond MOKGOBU RSA 2:15:16
Kobiety:
1 Ines MELCHOR PER 2:28:18
2 Goitetom HAFTU ETH 2:30:19
3 Shewarge ALENE ETH 2:34:32
12.04.2015: VIENNA CITY MARATHON (Austria)
Mężczyźni:
1 Sisay LEMMNA ETH 2:07:31
2 Duncan KOECH KEN 2:12:14
3 Siraj GENA ETH 2:12:48
Kobiety:
1 Maja Neuenschwander SUI 2:30:09
2 Agnes MUTUNE KEN 2:30:19
3 Esther CHEMTAI KEN 2:30:32
4 Caroline CHEPKWONY KEN 2:30:36
5 Anna HAHNER GER 2:30:50
12.04.2015. CANBERRA MARATHON (Australia)
Mężczyźni:
1 Rowan WALKER 2:26:27
2 Michael CHAPMAN 2:31:25
3 Andrew MCGOWAn 2:37:57
