Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Słowacja, 10 pazdziernika 2014, 09:31, 1785/169957
GrandF
Panfil
Łukasz
90-ty Maraton Koszycki z polskim akcentem

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - SłOWACJA



Wyjątkową oprawę miał trwający w miniony weekend festiwal maratoński w Koszycach na Słowacji. Mimo braku Polaków w czołówce finału sportowego, którym był niedzielny maraton, mieliśmy w Koszycach uhonorowanego specjalnym wyróżnieniem przedstawiciela w osobie Henryka Paskala.

Koszycki Maraton Pokoju jest imprezą rozgrywaną od 1924 roku. W Europie jest najstarszym biegiem na najdłuższym dystansie olimpijskim, na świecie pod względem starszeństwa ulega tylko Bostonowi. W dziewięćdziesięcioletniej historii maratonu w Koszycach triumfy święcili znakomici zawodnicy, medaliści Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Europy. W 1958 roku wygrywał Evert Nyberg, brązowym medalista ME w biegu na 5000m z Oslo ’46.

Cztery lata później jako pierwszy na linię mety wbiegał Mistrz Europy w maratonie ze Sztokholmu ’58 - Rosjanin Siergiej Popow. Po kolejnych dwóch latach na listę zwycięzców wpisał się sam Abebe Bikila, dwukrotny mistrz olimpijski. W połowie lat sześćdziesiątych najlepszym na koszyckiej trasie został Belg Aurele Vandendriessche, dwukrotny wicemistrz europy w maratonie (1962 i 1966). Dekadę później triumfował Japończyk Takeshi So, 4-ty zawodnik Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles. Pod koniec lat 80-tych taśmę przerywał jako pierwszy, brązowy medalista Halowych Mistrzostw Europy w biegu na 3000m z Mediolanu ’78 – Niemiec Jorg Peter.

Zaszczytna i bardzo długa już lista zwycięzców zawiera również kilka polskich nazwisk. Nasi rodacy wpisali się do grona tych najszybszych w dziejach Koszyckiego Maratonu na przełomie wieków.

Dwukrotnie w latach 1992 – 1993 wygrywał Wiesław Pałczyński. W 1998 roku triumfował obecny dyrektor Biegu Europejskiego i Biegu Lechitów w Gnieźnie Andrzej Krzyścin. Sześć lat później zwycięstwo ubarwione rekordem trasy odniósł Adam Dobrzyński. Podwójną wygraną z rzędu notowała również 17 i 16 lat temu Wioletta Uryga, a w 2005 na najwyższym stopniu podium stanęła Edyta Lewandowska.

Nie byłoby tych sukcesów gdyby nie umożliwienie startu ich autorom przez Henryka Paskala. Dyrektor Półmaratonu Philipsa, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Biegów i przede wszystkim Ambasador AIMS na kraje Europy Wschodniej potrafił zadbać o naszych zawodników zapewniając im komfortowe warunki startowe. Lata podróżowania po świecie zaowocowały setkami przyjaźni jakie pan Paskal zawiązał z organizatorami biegów ulicznych. Wykorzystując zdobyte kontakty i doświadczenie stworzył Henryk Paskal polskim zawodnikom dwupłaszczyznowe możliwości. Start w doskonale obsadzonym półmaratonie w kraju, który sam zorganizował w Pile i udział w dowolnym maratonie świata, w który zawodnik na pewnym poziomie celował.


Od lewej stoją: przedstawiciel RunCzech i Maratonu Praskiego, Henryk Paskal, Stefano Dano, Horst Milde, Ron Hill, Richard Rasi, Joann Flaminio, Maria Mracnova, Brano Koniar

Podtrzymywanie przyjaźni i partnerstwa z organizatorami biegów na świecie owocowało obustronną promocją organizowanych imprez. Dzięki wieloletniej działalności na rzecz rozwoju Koszyckiego Maratonu Pokoju podczas uroczystej gali z okazji jubileuszu imprezy Henryk Paskal znalazł się w gronie dziesięciu wyróżnionych osób. Wśród nagrodzonych medalami za zasługi dla koszyckiej imprezy oprócz pana Henryka znaleźli się: Prezydent Europejskiej Federacji LA Hansjorg Wirz, Prezydent AIMS Paco Borao, twórca Maratonu Berlińskiego Horst Milde, dyrektor Maratonu Bostońskiego Joann Flaminio, dyrektor Maratonu Praskiego Carlo Capalbo, była Prezes Słowackiego Związku LA Maria Mracnova i Mistrz Europy w maratonie z Aten ’69 Ron Hill. Wyróżnienia wręczali: Prezydent Miasta Koszyce Richard Rasi, prezes Marathon Club Kosice Stefano Dano i dyrektor Koszyckiego Maratonu Brano Koniar.

Oby nadal koszycka impreza miała tak wspaniałych ambasadorów jak obecnie i w latach ubiegłych. Od strony sportowej kibice byli świadkami kolejnego, czternastego już rezultatu poniżej dwóch godzin i dziesięciu minut. Dodajmy iż wszystkie te najlepsze wyniki zostały uzyskane w ciągu ostatnich siedmiu lat. Najszybszym w niedzielę okazał się Kenijczyk Gilbert Kiptoo Chepkwony mijając metę w czasie 2:08:26. Wśród pań z dobrej strony pokazała się rodaczka Gilberta – Lydia Jerotich Rutto pokonując trasę w 2:28:48. 20-letnia zawodniczka mimo młodego wieku ma już za sobą sześć sezonów spędzonych na maratońskich trasach! Na najdłuższym dystansie olimpijskim debiutowała w wieku 14-tu lat notując rezultat 2:51:42! Gilbert Chepkwony zwyciężał w Koszycach również przed czterema laty osiągając wynik zaledwie 7 sekund słabszy niż tegoroczny. Rekord życiowy również na podobnym poziomie – 2:08:16 z maratonu w Dageu.

Wyniki mężczyzn:

1. Gilbert Kiptoo Chepkwony (KEN) – 2:08:26
2. Dominic Kangor Kimwetich (KEN) – 2:10:34
3. Afewerk Woldetensae (ETH) – 2:11:39
4. Jonhston Kibet Maiyo (KEN) – 2:12:43
5. Patrick Kiptanui Korir (KEN) – 2:13:20
6. Joash Kipkoech Mutai (KEN) – 2:14:10

Wyniki kobiet:

1. Lydia Jerotich Rutto (KEN) – 2:28:48
2. Lemelem Berha Yachem (ETH) – 2:31:17
3. Halima Hassen Beriso (ETH) – 2:38:51
4. Ingrid Petnuchova (SVK) – 2:51:12
5. Adriana Vitkova (SVK) – 2:58:00
6. Sylvia Sebestian (SVK) – 3:03:17

Autor zdjęć - Anton Macej


Komentarze czytelników - 4podyskutuj o tym 
 

akaen

Autor: akaen, 2014-10-10, 11:21 napisał/-a:
W zasadzie tytuł powinien brzmieć - 90-lecie Maratonu. Była to oficjalnie 91 edycja natomiast tak naprawdę 2 edycje się nie odbyły z powodu wojny. (http://en.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%A1ice_Peace_Marathon) Poza tym impreza bardzo fajnie zorganizowana (biegłem w tym roku) i "dość" blisko nas. Do tego pyszne piwo ;-) Naprawdę warto się tam wybrać.

 

Autor: Ryszard N, 2014-10-10, 13:30 napisał/-a:
Również startowałem w Koszycach. Fajna impreza i klimat w mieście do biegania taki, że warto się od nich uczyć. Maraton w Koszycach to święto całego miasta,...

 

GrandF

Autor: GrandF, 2014-10-10, 13:50 napisał/-a:
Sentyment do Koszyc - przeogromny, ale chciałbym w końcu poprawić 8-letni rekord życiowy pochodzący stamtąd :)

 

Husky

Autor: Husky, 2014-10-10, 20:04 napisał/-a:
Impreza z przytupem! Ów przytup jak dla mnie, to uroczyste odpalenie znicza pod Pomnikiem Maratonu Pokoju w sobotni wieczór. Tam naprawdę warto być. Tam trzeba być. Prawdziwy maratończyk musi chociaż raz pobiec w tym maratonie. Miasto i ludzie przyjaźni biegaczom, super atmosfera i wspomnienia które pozostana w nas już na zawsze.

 


















 Ostatnio zalogowani
Leno
16:19
StaryCop
16:17
Rychu67
16:06
mieszek12a
16:00
piotrhierowski
15:54
wd70
15:42
Stonechip
15:29
biegacz54
15:26
tytus :)
15:05
FEMINA
15:00
andre 84
14:39
arco75
14:27
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |