|
 Do końca nie wiedziałam, czy uda mi się wystartować w tym biegu, ze względu na odległość od domu. Jednak przyjechaliśmy w rodzinne strony Mateusza i postanowiliśmy pobiec. Nerwy miałam niesamowite, ponieważ był to mój pierwszy start w tym roku na takim dystansie.
Ok godziny 13 udaliśmy się po odbiór pakietów, w którym można było znaleźć: numer startowy, bawełnianą koszulkę, sok firmy Royal Apple, broszurę o mieście Grójec, i dość nietypowy czip. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, ale dużo lepsze rozwiązanie od dyndającego plastikowego ‘czegoś’ przy bucie, lub przyczepionego do kostki na rzep. Sam start zaplanowany był na godzinę 14:30 po skończeniu wyścigu dla rolkarzy i wózkarzy. Strzał usłyszeliśmy dopiero o 14:50, ponieważ organizatorzy mieli problem z rozłożeniem maty mierzącej czas. Na uczestników czekało 5 okrążeń po ok. 1,9km plus dobieg do mety.
Przez cały bieg starałam się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdym kilometrem, co dużo pomagało. Na przed ostatnim okrążeniu na drodze leżała młoda dziewczyna. Nie wiem jak długo już leżała, ale po dotarciu do niej nie wyglądała za dobrze. Podczas udzielania pomocy i zawiadomienia pogotowia ratunkowego, czyli przez ok 1,5minuty, nikt z biegaczy nie zatrzymał się. Nie wiem czy dobrze to świadczy o nas samych!
| 044 | 132 | 173 | 218 | | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | | | +200% | +31% | +26% | | Historia frekwencji OPEN |
Naprawdę tak dużo znaczy dla Was urwanie tych kilku sekund ze swoich życiówek? Czy jest to ważniejsze niż zdrowie, a może czasami życie biegowych kolegów? Okazało się że dziewczynie stało się coś w kostkę… ale to nie zwalnia z tego, żeby nie udzielić jej pomocy. Dodatkowo stało się to ok 50-80 metrów od mety i nikt nie zauważył, że leży ktoś na środku trasy. Nie chcę tutaj tworzyć jakiegoś czarnego scenariusza, ale gdyby faktycznie stało się coś, gdzie liczą się sekundy…. Nie chcę też mówić co mogłoby się stać...
Po tej krótkiej przerwie przyspieszyliśmy troszkę tempo. Tak jak przez cale 4 okrążenia wolontariusze pomagali biegaczom, tak na ostatnim naszym okrążeniu zabrakło już kubeczków i wodę podawali w 1,5litrowej butelce. Udało się wykręcić czas 00:52:45. Na mecie czekał bardzo fajny medal, woda i skrzynie jabłek do częstowania się do woli. Szkoda, że wolontariusze dawali do ręki medal, a nie tak jak zazwyczaj powieszają go na szyi. Jednak jest to dużo milsze. Nie dałam 100% sił, bo jednak jakaś blokada jeszcze pozostała, ale idę w dobrym kierunku.
Teks pochodzi z Bloga Malwiny Macioszek |
| | INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM | POROZMAWIAJ |  | VII Grójecka Dycha - Grójec, 1.10.2017 | 1
2017-08-15 | | 2016 - VI Grójecka Dycha | 1
2016-06-13 | | 2015 - V Grójecka Dycha | 1
2015-06-16 | | 2014 - IV Grójecki Bieg Uliczny | 1
2014-04-23 | | 2013 - III Grójecki Bieg Uliczny | 2
2013-06-03 | | 2012 - II Grójecki Bieg Uliczny | 10
2012-09-24 | | 2011 - I Grójecki Bieg Uliczny | 8
2011-09-15 |
|
|
| |
|
