Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

21 lutego 2014, 08:00, 1620/342611
nowDeeS
Dariusz
Sidor
Doping

LINK 1: WIĘCEJ INFORMACJI NA BLOGU DARKA SIDORA



      Doping, to zagrzewanie do walki przez kibiców, obserwatorów, także przez rywali. Jednak we współczesnym sporcie wyrażenie "doping" kojarzy się jednoznacznie i to dość negatywnie.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie jestem propagatorem dopingu. Nikogo nie zachęcałem i nie zachęcam do brania niedozwolonych środków wspomagających psychomotorykę. Jestem za przestrzeganiem obowiązującego prawa, uważam że sportowcy powinni być osobami o wysokim poziomie własnej moralności, a współzawodnictwo odbywać się w duchu fair play.

Jednak jestem zwolennikiem zalegalizowania dopingu, a raczej usunięcia listy środków niedozwolonych.

Jeśli czytając powyższe zdanie napływa ci krew do głowy, a na usta cisną się słowa oburzenia, to może tym bardziej powinieneś przeczytać jakimi posługuję się argumentami "za", a być może przedstawisz mi takie argumenty "przeciw", że będę skłonny wycofać się z przyjętych zapatrywań.

Doping: opis w wikipedii.

Lista substancji zabronionych (linki na dole polecanej strony): www.antydoping.pl/pl/informacje_dla_sportowcow/lista_zabroniona

Bardzo ciekawa prezentacja: www.fizjoterapia.pl/imgs2/PLIKI_DO_POBRANIA/Kongres_Warszawa/doping.pdf

Doping jest przekleństwem współczesnego sportu. Utalentowany sportowiec, ciężko pracujący na wynik w zestawieniu z podobnym sportowcem, który sięga po środki zakazane nie ma szans. Nie pomoże mu cudowny dietetyk, tchnący wiarę psycholog, rewelacyjny fizjoterapeuta i fenomenalny trener. Przegra, bo jego organizm nie podoła obciążeniom, które oszust jest w stanie przyjąć na siebie.

Oszust, to najłagodniejsze ze słów, jakimi można opisać współczesnego dopingowicza, ale jest to oszust, którego szwindel może być bardzo lukratywnym interesem.

Sytuacja przypomina prawo do posiadania broni i związany z tym dostęp do niej. Jest to bardzo dobre porównanie, bo oba przypadki: i stosowania dopingu, i posiadania broni mogą skończyć się śmiercią. Skonfrontuję dwa kraje na tym polu:Polskę i USA (oraz przyjmę pewne uproszczenia, by wywód nie był zbyt długi, więc proszę nie pisać, a w Texasie jest inaczej, bo..., do dalszych rozważań jest to pomijalne, bo jest wyjątkowe, a nie powszechne).

U nas broń, obok służb mundurowych i myśliwych posiadają gangsterzy, rakieterzy, zbóje, mordercy i inne osoby podejrzanego autoramentu w związku z czym przy rzekomym powszechnym bezpieczeństwie i rozbrojeniu mogę stać się zastrzeloną ofiarą. W USA każdy może mieć broń. Ludzie darzą się większym respektem, ale dochodzi do wielkich tragedii i nieszczęść.

Doping jest taką "bronią". Jest skrywany za zasłoną i zmową milczenia, mają do niego dostęp nieliczni, a niektórym, amatorskie, niewłaściwe stosowanie przynosi rozstrój organizmu, do zgonu włącznie. Idole pojawiają się i odchodzą w niesławie, a durny kibic wcześniej „klaskaniem mając obrzmiałe prawice” pluje i szydzi - a tak też nie powinno być (oraz szybko zapomina o nieprawościach, jak były oszust staje znowu na piedestale).

I to jest pierwszy argument "za" legalizacją dopingu. Pewne substancje mogą być dostępne powszechnie, np. przez receptę lekarza sportowego, ale taki lekarz będzie mógł zlecić wstępne badania, prowadzić sportowca, KONTROLOWAĆ przyjmowanie i dawkowanie środka. Nie będzie się to odbywać w szatni czy ubikacji, pod okiem "kolegi".

Drugi argument - nie będzie się kupowało z drugiej ręki środków niewiadomego pochodzenia - wody z glukozą, sypkiej glukozy z mąką ziemniaczaną, itp., które kupowane pokątnie za dużą kasę powodują co najwyżej rozstrój żołądka. Gorzej, że czasami są to właściwe środki, o których dawkowaniu wie się tyle, ile przeciętny człowiek wie o Eudoksosie z Knidos. I to są te przypadki występowania dziwnych objawów, zmian w organizmie i zgonów.

Trzeci argument - z aren sportowych znikają oszuści. Każdy ma dostęp do pełnego wsparcia farmakologicznego i zakładając, że każdy na wysokim poziomie z niego korzysta, to znowu zacznie liczyć się talent i pracowitość.

***
Doping przeżera nie tylko sport tzw. wyczynowy, ale także ten "amatorski". Weterani chcą wygrywać w kategoriach wiekowych, trzecia liga na imprezach masowych drobne nagrody, sportowcy drugiego rzutu zarabiać, etc. Pewna ankieta wykazała, że około 1/5 triathlonistów świadomie dopinguje się, czyli oszukuje i kłamie, ale... jakieś korzyści pewnie z tego mają.

Oryginał: www.irishtriathlon.com/wp-content/uploads/2014/01/ironman-triathlon-doping-study.pdf

i polski abstrakt: akademiatriathlonu.pl/badania/zdrowie/badania/1753-doping-w-triathlonie-amatorskim-wyniki-badan

Ale z drugiej strony, może tzw. substancje zabronione, pomagają nam w codziennym życiu, powodują, że stajemy się silniejsi, zdrowsi i sprawniejsi: bleacherreport.com/articles/1757054-80-year-old-weightlifter-banned-for-steroids-by-usada Zwróć uwagę na jedno, to 80-latek!

Kolejny niesamowity przykład: http://www.steroid-encyclopaedia.com/ezine.php?story=170

Czytacie i myślicie, phi, to sporty siłowe. Proszę bardzo, wejdźmy na poletko wytrzymałościowe: www.cyclingnews.com/news/62-year-old-leduc-tests-positive-for-epo-at-us-masters-nationals

Trzeba jednak przyznać, że to poletko jest przeżarte dopingiem, oto sztandarowy przykład: www.telegraph.co.uk/sport/othersports/cycling/lancearmstrong/9626520/How-Tour-de-Frances-recent-past-has-been-ruined-by-doping.html

ale badania opublikowane w zeszłym roku przyniosły też rewelacje o byłych kolarzach zawodowcach z połowy XX wieku, którzy dzisiaj są krzepkimi staruszkami, w przeciwieństwie do swoich rówieśników.

Przyklady dzięki wyszukiwarkom internetowym można mnożyć. Nie w tym rzecz. Istota problemu tkwi w tym, że widać mocne zahamowanie procesów starzenia się organizmu dzięki... no, właśnie, dzięki czemu? Substancjom zakazanym, treningowi i zapewne porzuceniu złych nawyków żywieniowo-bytowych. W podanej kolejności.

Czy lobby farmaceutyczne, które jest jednym ze światowych potentatów może sobie pozwolić, by ludzie byli zdrowsi?

***
Do rzeczy, czyli krótki i zwięzłe podsumowanie: jestem za legalizacją dopingu, bo: będzie kontrola, recepty, przepisy, dawkowanie wyeliminowany zostanie "czarny rynek" dziwnych substancji szkodzących zdrowiu znowu zacznie liczyć się praca i talent (przynajmniej taką mam nadzieję)

***
Temat jest obszerny, kontrowersyjny i trudny. Nie ma w nim łatwych rozwiązań zadowalających każdego. Przy dopingu genetycznych i możliwościach rozwijającego się tzw. bioprintingu i tak czekać nas będzie wielka debata w kołach decyzyjnych i przewartościowanie norm. Warto się już nad tym teraz zastanawiać.

Komentarze czytelników - 18podyskutuj o tym 
 

tomK

Autor: tomK, 2014-02-23, 01:01 napisał/-a:
Chyba autor poprzedniego postu Dziewulskiego się za dużo naoglądał.
Przestępstwa (z bronią) przeważnie odbywają się z użyciem nielegalnej broni.
W USA jest dużo przestępstw, bo wg tamtejszych statystyk co 3ci tamtejszy murzyn to przestępca, a czarnoskórych tam się rodzi coraz więcej, tak więc przestępczość będzie prawdopodobnie dalej rosnąć.
Bandyci nie boją się policji, która będzie ich szukać po dokonaniu przestępstwa (najwyżej ich złapią), boją się uzbrojonego człowieka, który może ich zastrzelić w trakcie dokonywania napadu. Jednym z najbezpieczniejszym stanów w US jest New Hampshire, gdzie broni jest od groma i praktycznie nie ma restrykcji na nią.
W Czechach można bez problemu dostać pozwolenie na broń, i co - jest bardziej niebezpiecznie niż w Polsce?
W Szwajcarii broń jest bardzo rozpowszechniona, i co - jest bardziej niebezpiecznie niż w Polsce?

>>Ponieważ sam przedmiot agresji powoduje agresje jest to prosty mechanizm psychologiczny.
Jasne, trzeba pozabierać ludziom noże i nożyczki, bo mogą zostać źle użyte.
Co to w ogóle jest "przedmiot agresji"? Co to za brednie!

 

f.lamer

Autor: f.lamer, 2014-02-23, 13:19 napisał/-a:
spoko tekst.
w przypadku legalizacji dopingu wszyscy młodzi sportowcy (również wasze dzieci) by cokolwiek w sporcie osiągnąć będą musiały się szprycować. od samego początku.
dziś dochodzi się raczej do takiego momentu w karierze. a chcę wierzyć że niektórzy nigdy do niego nie doszli.

bezpieczeństwo? zawodowcy już biorą doping pod ścisłym nadzorem lekarzy. tyle że będą mogli to robić oficjalnie.
amatorzy będą trenować pod presją wyników uzyskanych ze wspomagaczami i również będą wybierać tą drogę. tyle że amatorów jak dziś nie stać na lekarzy, tak i po legalizacji nie będzie na nich stać.

wyhodujemy szybko pokolenie sportowców mutantów genetycznych z wyeksploatowanymi organami. będzie to powszechne jak nigdy dotąd.
spoko tekst.

 

Snake

Autor: Snake, 2014-02-23, 14:52 napisał/-a:
LINK: http://www.psychologowie.info/efekt-broni-czyli-ja

Odp. na cytuję "Co to w ogóle jest "przedmiot agresji"? Co to za brednie!"
Pisząc przedmiot agresji miałem tu na myśli przedmiot kojarzony z agresją czyli np. broń palna. Pisałem na ten temat pracę magisterską więc mógłbym Ci udzielić korepetycji na ten temat. Jak wiesz gdzie jest biblioteka w twojej mieścinie to zapytaj o psychologie społeczną. Może bardziej wtedy zrozumiesz drugiego człowieka i jakie czynniki mają wpływ na jego zachowanie. Analogicznie łatwość dostępu do środków dopingujących będzie sprzyjać ich zażywaniu. Czasami rozbraja mnie ludzka niewiedza i ignorancja....

 

tomK

Autor: tomK, 2014-02-23, 21:51 napisał/-a:
@Snake
Nie odniosłeś się konkretnie do żadnego z moich merytorycznych argumentów, tylko:
- nazwałeś mnie niedouczonym
- przywołałeś laboratoryjne doświadczenie, z którego wysnute wnioski/hipotezy nie znajdują potwierdzenia w realnym świecie/statystykach
- zrobiłeś manipulację w przedstawieniu wniosków/hipotez z tego laboratoryjnego doświadczenia pisząc: "powoduje agresję" zamiast "zwiększa agresję"
- przedstawiłeś hipotezę powstałą na bazie laboratoryjnego doświadczenia jako prawdę w świecie rzeczywistym
- zainsynuowałeś mi niewiedzę i ignorancję oraz odesłałeś mnie do biblioteki.

To by było na tyle w temacie rzekomej biegłości w temacie broni/agresji.
Nie wnikałem, ale na stronie http://en.wikipedia.org/wiki/Weapons_effect piszą dużo bardziej krytycznie o tym laboratoryjnym doświadczeniu.

Każdy sobie może porównać, czy rzeczywiście istnieje dodatnia korelacja między agresją a posiadaniem broni
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_intentional_homicide_rate
http://en.wikipedia.org/wiki/Number_of_guns_per_capita_by_country

Według raportu Institute for Economics and Peace najbezpieczniejsze stany w USA to:
Maine, Vermont, New Hampshire, Minnesota i Utah - bardzo liberalne w stosunku do kwestii posiadania broni
http://www.visionofhumanity.org/#/page/indexes/us-peace-index
http://www.opencarry.org

Stan Nowy Jork bardzo restrykcyjny w stosunku do posiadania broni jest na miejscu 31 w tym zestawieniu.

 

Radom

Autor: Radom, 2014-02-24, 10:10 napisał/-a:
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2

w moim blogu przedstawiam listę dostępnych dopalaczy od ręki na przeciętnym polskim blokowisku

 

f.lamer

Autor: f.lamer, 2014-02-24, 10:42 napisał/-a:
"Słyszałeś o legalnym dopingu? Legalnych narkotykach?"
a ten legalny doping kolegi z bieżni to jaki? kawa? BCAA?

bo te środki z listy raczej legalne nie są

 

Radom

Autor: Radom, 2014-02-24, 11:42 napisał/-a:
nic nie pisałem o legalności tylko o dostępności

 

tomK

Autor: tomK, 2014-02-24, 14:18 napisał/-a:
Wszedłem dzisiaj do kuchni i zobaczyłem, że jest tam mnóstwo noży. No i normalnie nie stałem się bardziej agresywny, nie wiem dlaczego!?
A przecież uczony w głupotach Snake napisał, że "przedmiot agresji powoduje agresję"

Przykre jest to, że niektórzy nie używają za dużo własnego krytycznego umysłu i przyjmują na wiarę, że jakieś hipotezy z laboratoryjnych amerykańskich badań są w pełni przenośne na realny świat. Teoria ta jest kompletną bzdurą w świecie rzeczywistym, co wykazałem podając wcześniej szereg kontrprzykładów.

 

Autor: Ryszard N, 2014-02-24, 15:24 napisał/-a:
Zastanawiam się jaki sens ma propagowanie tych specyfików, bez wątpienia, przyczyniasz się do tego,...

 

Radom

Autor: Radom, 2014-02-24, 15:48 napisał/-a:
Panie Dariusz z cały szacunkiem do Pana osoby w tym jednym nie mogę się z Panem zgodzić.

(nie bardzo zrozumiałem czy chodzi o legalizacje dopingu na świecie czy w Polsce? Na świecie od dawna jest „legalny” np. w Rosji, Chinach czy USA, biznes wart miliardy dolarów. Wszystkie laboratoria, lekarze etc etc . Przykład Lensa, nie możliwe żeby cały proceder istniał bez ogólnego przyzwolenia. Ale to tylko tak na marginesie.)

argumenty "przeciw":
- jest to problem wielopłaszczyznowy
- Pan patrzy z punktu widzenia sportowca, któremu się marzy uczciwość sportowa, współzawodnictwo itp. przełóżmy to teraz na realia polskie.

1. nasz piękna służba zdrowia, która od lat leczy nas antybiotykami, katar, ból paluszka --> antybiotyk , boje się pomyśleć co by było jakby dać lekarzom do ręki wszystkie zabronione środki, plus do tego lobby farmaceutyczne, które za wycieczki do Malezji kazali by wciskać "stery" wszystkim nie tylko sportowcom. Temat długi jak rzeka, ja nie wierze że mogłoby to działać z korzyścią dla szarych osób. Kolejna maszynka do robienia pieniędzy.

2. Jaki jest tego sens? Bo cała czołówka i tak ma pełną możliwość korzystania z zabronionych środków, czy bierze czy nie, zależy od ich decyzji, a nie od tego czy jest zabronione czy nie. A pozostali powiedzmy sobie szczerze kuracja miesięczna np. EPO 4000zł, taniej będzie sobie przeszczepić mięsnie :) taki żarcik. Ale pytanie jest otwarte kto wyda co najmniej kilka tysięcy na to by biegać parę sekund szybciej? Moim zdaniem garstka ludzi.

3. Najważniejszy argument. Dzieci! Okres buntu lata 14-18. Kto wytłumaczy ze trawle efekty w sporcie zdobywa się systematycznością i ciężką pracą. Rodzice? Szkoła? Dzieci z przed komputera z nadwaga będą chciały się popisał i w miesiąc super efekty. Można ich teraz odciągnąć od fajek, alkoholu. Jak np. sterdy wylądują w aptece to nie zdziwmy się jak dzieci w szkołach będą się nimi wymienia jak my niegdyś obrazkami z gum Turbo. (tu też bardzo istotny aspekt, dzieci ważą nawet połowę mnie niż dorosły mężczyzna, wiec przypadki przedawkowania będą lawinowe )

4. Drugi Pana argument jest co najmniej wątpliwy. Obecnie dealerzy „dbają” o swoich klientów i zazwyczaj towar jest pierwsza klasa, kupi raz dobry wróci, kupił zły nie wróci, a Internet daje możliwość zweryfikowania zakupionego towaru

5. „Do rzeczy, czyli krótki i zwięzłe podsumowanie: jestem za legalizacją dopingu, bo: będzie kontrola, recepty, przepisy, dawkowanie wyeliminowany zostanie "czarny rynek" dziwnych substancji szkodzących zdrowiu znowu zacznie liczyć się praca i talent (przynajmniej taką mam nadzieję)”

Będzie kontrola? Przez kogo? Teraz jest kontrola bo nie można ani kupować ani posiadać zakazanych środków

Recepty, w Polsce to fikcja za 50zł można mieć każda receptę


"czarny rynek" niestety zawsze będzie istniał, jak w innych tematach, papierosy, alkohol, z prostego względu że zawsze będą tańsze niż w np. aptekach i bez dodatkowy recept.

Myślę ze najlepsze rozwiązanie jest obecnie już wprowadzone.

p.s. Trzeba pamiętać że żadna broń nie zabija! Zawsze zabija człowiek.

p.s. Nie długo do TV chodzi angielski reality show w którym chodzi mniej więcej oto ze biorą 130kg grubasa i robią z niego POTWORA za pomocą wszelkiego rodzaju sterydów i ostrych treningów. Naprawdę inspirujące

 


















 Ostatnio zalogowani
Hoffi
12:38
arco75
12:30
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:06
ikswopil@onet.pl
11:03
AntonAusTirol
10:52
michu77
10:42
rolkarz
10:28
jann
10:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |