Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Rosja, 09 sierpnia 2013, 08:36, 1673/228103Mateusz Goleniewski
W sobotę ruszają Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Moskwie

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - ROSJA



      

Już w sobotę na stadionie Łużniki w Moskwie rozpoczną się 14. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata. W stolicy Rosji reprezentować nas będzie 55 sportowców (24 kobiety, 31 mężczyzn), którzy powalczą o poprawę wyniku medalowego z przed dwóch lat, gdy Polacy wracali do kraju z zaledwie jednym medalem. Największymi faworytami do zbycia mistrzowskich krążków są: Anita Włodarczyk, Piotr Małachowski oraz Tomasz Majewski. Rywalizacja lekkoatletów potrwa do 18 sierpnia.

Obok naszych reprezentantów w Moskwie zaprezentuje się ponad 1900 zawodników z 206 krajów świata. Największą gwiazdą mistrzostw będzie tradycyjnie Jamajczyk Usain Bolt, który pod nieobecność zdyskwalifikowanych A.Powella i T.Gaya, staje się jedynym kandydatem do złota. Bolt po falstarcie dwa lata temu w finale na 100 m, w tym roku zrobi wszystko, aby zatrzeć złe wspomnienie z koreańskiego Daegu i zwyciężyć w znakomitym stylu.

W Rosji nie zabraknie także wielkich postaci biegów długich. Tak jak w sprincie rywalizacja toczyć się będzie między Jamajką i Stanami Zjednoczonymi, tak wśród biegaczy, odwieczną walkę stoczą Kenijczycy i Etiopczycy. W reprezentacji Kenii znalazły się takie gwiazdy jak: Ezekiel Kemboi (3000 m pprz – 7:55.76), Asbel Kiprop (1500 m -3:27.72), Paul Koech (3000m pprz -7:54.31), Isiah Koech (5000 m – 12:48.64), Janeth Jepkosgei Busienei ( 800m – 1:56.04).

Jeszcze większymi gwiazdami naszpikowana jest kadra etiopska. Mohammed Aman (800m – 1:42.53), Kenenisa Bekele (10 000m – 26:17.53), Imane Merga (10 000m – 26:48.35), Meseret Defar (5000 m – 14:12.88; 10 000m – 29:59.20), Tirunesh Dibaba (5000m – 14:11.15; 10 000m – 29:54.66) są faworytami swoich konkurencji.

O powtórkę występu z przed dwóch lat powalczy obecnie jeden z najlepszych długodystansowców świata – Brytyjczyk Mo Farah. Podwójny mistrz olimpijski z ubiegłego roku, zdobył w 2011 złoto na 5 000m oraz srebro na 10 000m. Jego rywalizacja z koalicją kenijsko-etiopską zapowiada się więc znakomicie!

Polscy kandydaci do medalu to tradycyjnie reprezentanci konkurencji technicznych. O złoto powinien powalczyć Piotr Małachowski w rzucie dyskiem, który jest liderem tego sezonu. Do walki o medale włączą się także Anita Włodarczyk w rzucie młotem (3. miejsce na listach) oraz dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą – Tomasz Majewski, który przez kontuzje nie jest niestety w tym roku w najwyższej formie.

Można też spodziewać się wielu miłych niespodzianek ze strony pozostałych reprezentantów. Kszczot, Lewandowski to ścisła światowa czołówka 800m. Należy także zwrócić uwagę na Artura Nogę (finalistę z IO w Pekinie – 110 m pł.) oraz Łukasza Nowaka ( chód na 50km). Oprócz Włodarczyk w rzucie młotem na podium może stanąć także któryś z naszych dwóch lekkoatletów: Paweł Fajdek lub Szymon Ziółkowski. Tradycyjnie silne będą także nasze sztafety.

Program I dnia Mistrzostw:

7.30 - dysk kobiet, eliminacje ( Żaneta Glanc)
7.35 - dziesięciobój, 100 m
8.10 - 100 m mężczyzn, preeliminacje
8.15 - tyczka mężczyzn, eliminacje (Robert Sobera)
8.35 - dziesięciobój, w dal
8.45 - 100 m kobiet, preeliminacje
9.20 - 800 m mężczyzn, eliminacje (Adam Kszczot, Marcin Lewandowski)
10.20 - dziesięciobój, kula
12.00 - maraton kobiet, FINAŁ
13.30 - dziesięciobój, wzwyż
15.05 - młot mężczyzn, eliminacje (Paweł Fajdek, Szymon Ziółkowski)
15.10 - 3000 m z przeszkodami kobiet, eliminacje (Katarzyna Kowalska)
16.05 - 400 m kobiet, eliminacje
16.55 - 10 000 m mężczyzn, FINAŁ
17.20 - w dal kobiet, eliminacje
17.40 - dziesięciobój 400 m
18.15 - 100 m mężczyzn, eliminacje

Relacje z zawodów będzie można oglądać za pośrednictwem zarówno radia jak i telewizji. Obszerne relacje z MŚ na swojej antenie będzie zamieszczać Program Pierwszy Polskiego Radia, zaś rywalizację na żywo będzie można śledzić na TVP SPORT oraz EUROSPORCIE. Gorąco zachęcamy do kibicowania polskim zawodnikom!

Polska w historii Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata zdobyła dotychczas łącznie 32 medale, w tym 11 złotych.

Komentarze czytelników - 44podyskutuj o tym 
 

grześ71

Autor: grześ71, 2013-08-18, 15:16 napisał/-a:
Wszystkie nasze sztafety poza finałami:( Zawsze lubiłem ostatnie dni ME czy MŚ bo to zapowiadało wielkie sztafetowe emocje. W tym roku klapa

 

Snake

Autor: Snake, 2013-08-19, 13:39 napisał/-a:
Faktycznie patrząc z boku na statystyki mistrzostw można by powiedzieć że u nas lekkoatletyka jest mocna szczególnie konkurencje techniczne. Jednak my środowisko biegaczy znamy rzeczywistość. Prawda jest taka że nasi sportowcy najczęściej robią wspaniałe wyniki ze strachu przed....biedą (patrz Etiopia, Kenia itp.). U nas jak chcesz się utrzymać z "lekkiej" to musisz być najpierw w top 3 MŚ lub Olimpiady w przeciwnym wypadku nikt Ci nie pomorze. Hierarchia jest taka Prezes PZLA jeździ mercedesem, menadżerzy mercedesem niższej klasy. Prezes klubu Hondą, trener fiatem a zawodnik tramwajem (autobusem, rowerem) na trening. Pół roku zbiera na kolce, drugie pół na strój. Mama da na bilety a tata na basen. Jak PZLA chce mieć zawodników to musi im dać warunki i spokój do rozwoju a nie tylko wymagać i obżerać się na spotkaniach. No ale jeżeli ministrem sportu jest Pani Mucha to ciemne chmury kłaść się będą głębokim cieniem na sport jeszcze długo...

 

GrandF

Autor: GrandF, 2013-08-19, 17:23 napisał/-a:
Nie masz Pan racji panie Nawrocki. Pytanie - z jakiego źródła ma Pan takie informacje?

 

Tomek Michał

Autor: Tomek Michałowski, 2013-08-19, 21:20 napisał/-a:
Łukasz,

Brawo, kolejne świetne podsumowanie. Statystyka, statystyką ale jednak gołym okiem widać, że w biegach nędza. Fakt, były dziewczyny na 5000 m i 10000 m w finałach, Marcin wspaniale powalczył na 800 m ale żadnego medalu w biegach nie było, a to smutne. Sztafety poza finałami. Fajnie się dziewczyny na skoczni wzwyż zaprezentowały, będzie z nich pociecha.

 

emka64

Autor: emka64, 2013-08-19, 21:52 napisał/-a:
Łukasz , wysyłaj CV do Eurosportu ! Tam takich potrzebują !

 

Keri

Autor: Keri, 2013-08-20, 12:28 napisał/-a:
Mnie ten temat też mocno nurtuje.

W zasadach kwalifikacji PZLA do MŚ w Moskwie w przypadku maratonu okres brany pod uwagę to: 1 marca 2012 - 30 kwietnia 2013, a czasy do uzyskania odpowiednio 2:31.00 dla pań i 2:11.30 panów.

Jeśli mnie pamięć nie myli to ww. kryteria spełniali:
Karolina Jarzyńska wynik z Londynu to 2:30:57, a tegoroczny z Łodzi to 2:26:44. W Moskwie pobiegła na dyszkę - dlaczego?W mojej ocenie zdecydowanie wyższą pozycję uzyskałaby w starcie w maratonie. Wiem, że pod koniec czerwca ustanowiła rekord polski na 10k, ale jest wręcz nieprawdopodobne, że miałaby to powtórrzyć miesiąc później. A nawet, gdyby to jakimś cudem zrobiła to byłaby 9! W przypadku maratonu powtórka z Łodzi dawała BRĄZ!!! - Chyba z taktyką coś nie tak pośród naszych decydentów/trenerów/doradców.

Druga z pań to Iwona Lewandowska uzyskała 2:28:32 we Frankfurtu 28/10/12. Czemu nie było jej w Moskwie?

W przypadku panów mamy:
Henryka Szosta (4 marzec 2012 w Otsu 2:07:39)- kontuzja?.

Marcin Chabowski (27 kwietnia 2012 w Dusseldorfie 2:10:07)-?
Chętnie bym dowiedział się czegoś więcej od osób lepiej poinformowanych.

 

Keri

Autor: Keri, 2013-08-20, 13:28 napisał/-a:
Niechcący pominąłem jeszcze
Artura Kozłowskiego 2:10:59 15/04/12 Wiedeń i
Mariusza Giżyńskiego 2:11:20 15/04/12 Rotterdam

A Henryk Szost jeszcze w Fukooce 02/12/12 miał 2:08:42, a Karolina Jarzyńska na początku tego roku w Osace nabiegała 2:30:29.

 

Kempes

Autor: Kempes, 2013-08-20, 13:39 napisał/-a:
Iwona Lewandowska - kontunzja, Heniu - kontuzja- Mariusz Giżyński - Kontuzja, Marcin Chabowski - kontuzja...

A o Kozłowskim nic nie wiem.

Podejrzewam, że Jarzyńska zdecydowała się nie biec maratonu, żeby nie tracić sił i jesienią pobiec mocno jakiś maraton...

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2013-08-20, 13:44 napisał/-a:
Masz słabe informacje, czemu nie podałeś wynik Karoliny z Łodzi 2:26.45 który jest najlepszym wynikiem w historii uzyskanym na trasie w Polsce.

Sorki nie zauważyłem że podałeś info o tym we wcześniejszej wypowiedzi:)

 

Keri

Autor: Keri, 2013-08-20, 15:32 napisał/-a:
Co do jesiennego silnego startu Karoliny to dożyjemy zobaczymy.

Ja się tylko zastanawiam, że jeśli mamy taki pomór wśród tych, którzy spełnili mimima A PZLA (mam na myśli tylko maraton), to może warto rozpatrzyć inne/ innych zawodniczki/zawodników, którzy mieszczą się w minimach A IAAF. Szczególnie wśród pań mogłoby to dać ciekawy rezultat. Dla przykładu Agnieszka Mierzejewska 2:33:36 Dussledorf 28/04/13, czy Olga Kalendarowa-Ochal z jej wynikiem z Warszawy 2:34:25. Obie miały bez mała 4 miesiące na odpoczynek, a uzyskując zbliżone wyniki do tych z kwietnia byłyby w pierwszej dziesiątce!

 


















 Ostatnio zalogowani
lordedward
00:02
ula_s
23:56
kos 88
23:54
Fredo
23:33
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |