Do sporej niespodzianki doszło natomiast w rywalizacji ciężarowców w kategorii do 105kg. Reprezentujący Polskę Bartłomiej Bonk oraz Marcin Dołęga byli zaliczani do grona faworytów, po tym jak z rywalizacji wycofano dwóch zawodników z Rosji. W rwaniu obaj Polacy zaczęli wysoko. Bonk rozpoczął od 185kg, zaś o pięć kilogramów więcej zadeklarował Dołęga. Teoretycznie słabszy z nich Bonk poradził sobie z 185kg w pierwszej próbie oraz 188kg i 190kg odpowiednio w drugim i trzecim podejściu, po którym został liderem konkursu. Zupełnie inaczej wyglądały próby Marcina Dołęgi. W pierwszej z nich nie udało mu się wyrwać zadeklarowanego ciężaru, mimo że miał go już nad głową. Niestety nie utrzymał go odpowiednio długo nad głową, dlatego sędziowie nie uznali podejścia. Podobnie sytuacja wyglądała w drugiej i trzeciej próbie. Polak ostatecznie nie wyrwał żadnej wysokości i w sensacyjnych okolicznościach, wykluczył się z walki o medal.

Tak więc w podrzucie mieliśmy już tylko jednego reprezentanta, który zaczął konkurs nerwowo i nie zaliczył pierwszego podejścia i ciężaru o wadze 219kg. Na szczęście druga próba i ciężar 220kg okazała się udana i Polak z sześciokilową przewagą prowadził nad rywalami. Bonk próbował jeszcze atakować 225kg, jednak próba ta zakończyła się niepowodzeniem. W dwuboju polski ciężarowiec zaliczył więc łącznie 410 kilogramów. Wynik ten nie dał jednak upragnionego i spodziewanego przez kibiców złotego medalu, ponieważ Ukrainiec Oleksiy Torokhtiy podniósł w dwuboju o dwa kilogramy więcej niż Polak i to on został mistrzem olimpijskim. Kilogram więcej zaliczył Irańczyk Navab Nasirshelal, który zdobył srebro.

Oczekiwania kibiców podczas jedenastego dnia bardzo mocno zawiedli polscy siatkarze. Po bardzo słabym meczu i tragicznej grze biało-czerwoni ulegli Australii 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 22:25) i stracili szansę na awans z pierwszego miejsca w grupie. Polacy przysporzyli bardzo wiele nerwów nie tylko sobie i własnym kibicom. Frustracji i zdenerwowania grą swoich podopiecznych nie potrafił ukryć Andrea Anastasi, który nie przebierał w słowach i gestach w stosunku do siatkarzy. Mimo porażki Polacy awansowali do ćwierćfinału w którym zmierzą się z Brazylią lub Rosją. Jeżeli marzą oni o walce o medale, to taka gra jak dziś nie może się już powtórzyć do końca turnieju!

Porażki doznali również Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek, którzy w ćwierćfinale turnieju siatkówki plażowej przegrali z faworytami do medalu – Brazylijczykami Alisonem Ceruttim i Emanuelem Rego 1:2. Pierwszy set to zacięta walka i zwycięstwo naszych rywali 21:17, którzy w drugiej odsłonie byli zdecydowanie słabsi i oddali Polakom seta wynikiem 16:21. Tie break dostarczył kibicom sporo emocji. Rozpoczęło się od prowadzenia Polaków, prowadzących już 11:8 i potrzebującym tylko czterech punktów do awansu do półfinału. Niestety po kilku błędach rywale doprowadzili do remisu i ostatecznie wygrali decydującą partię 17:15. Tym samym kolejna nadzieja medalowa zakończyła olimpijskie zmagania w Londynie.

LEKKOATLETYKA

Kolejny dzień rywalizacji polskich lekkoatletów można zaliczyć do stosunkowo udanych. Do finału rzutu dyskiem udało się awansować tylko jednemu z naszych trzech reprezentantów – najbardziej utytułowanemu Piotrowi Małachowskiemu. Srebrny medalista z Pekinu uzyskał wynik 64,65m i mimo że nie przekroczył minimum kwalifikacyjnego to znalazł się w jutrzejszym finale. Do awansu wystarczył rzut na odległość 63,55m, a dokonał tego Holender Erik Cadee. Tak daleko nie rzucali pozostali biało-czerowoni. Trzynaste miejsce w swojej grupie eliminacyjnej po rzucie na odległość 61.08m zajął Przemysław Czajkowski. Sześćdziesięciu metrów nie udało się przekroczyć Robertowi Urbankowi - 59.56m.

W półfinale 800m mężczyzn obejrzymy naszych dwóch kandydatów do zajęcia wysokich miejsc w finale olimpijskim. Pewny awans w najszybszej spośród siedmiu serii biegów wywalczył dwudziestotrzyletni Adam Kszczot. Polak kontrolując cały bieg, ukończył swoją serię eliminacyjną na trzecim miejscu, wyraźnie zwalniając na ostatnich stu metrach. Zwyciężył Amerykanin Nick Symmonds (1:45.91), przed Kanadyjczykiem Geoffreyem Harrisem (1:45.97), który o dwie setne sekundy pokonał Kszczota – 1:45.99. Awans z czasem z tej serii wywalczyli również czwarty Pierre-Ambroise Bosse (1:46.03) oraz doświadczony Rosjanin Yuriy Borzakovskiy 1:46.29.

Z problemami awans wywalczył drugi z Polaków – Marcin Lewandowski. Zawodnik Zawiszy Bydgoszcz biegnący w pierwszej serii z czasem 1:47.64 zajął dopiero szóste miejsce. Stało się tak za sprawą zawodnika z Kuwejtu Mohammada Al-Azemiego, który na ostatnich metrach wyraźnie utrudniał Polakowi bieg, uniemożliwiając zajęcia premiowanej awansem pozycji. Został on jednak zdyskwalifikowany, a awans dzięki temu uzyskał poszkodowany Marcin Lewandowski. Najszybszy podczas eliminacji był Sudańczyk Abubaker Kaki - 1:45.51. Rekordzista świata David Rudisha, zwyciężył w drugiej serii z czasem 1:45.90. Półfinały zaplanowane są jutro na godzinę 20:55.

Bardzo słabo w biegu na 1500m zaprezentowała się Renata Pliś. Polka w drugiej serii eliminacyjnej zajęła przedostatnie trzynaste miejsce, uzyskując czas 4:19.62, który jest gorszy od jej rekordu życiowego o ponad szesnaście sekund - 4:03.50. Najszybciej w eliminacjach pobiegła zwyciężczyni pierwszej serii Etiopka Abeba Aregawi - 4:04.55.

Z rywalizacji na 200m kobiet odpadła w eliminacjach Anna Kiełbasińska. Polka w pierwszej serii z czasem 23.67 zajęła dopiero siódme miejsce, nie licząc się w walce o awans. Podobnie wyglądał półfinałowy bieg na 400m przez płotki w wykonaniu Anny Jesień, która zajęła w nim przedostatnie siódme miejsce ze słabym czasem 56.28.

Żadnej wysokości w finale skoku o tyczce nie zaliczyła Anna Rogowska. Zawodniczka SKLA Sopot strąciła trzykrotnie wysokość 4,45m i bardzo szybko pożegnała się z konkursem. Dalsza rywalizacja w finale potoczyła się dość niespodziewanie. Wielokrotna rekordzistka świata Rosjanka Elena Isinbaeva zajęła dopiero trzecie miejsce pokonując poprzeczkę na wysokości 4.70m. Próby na 4.75m i 4.80m były nieudane. Pięć centymetrów wyżej skoczyły Kubanka Yarisley Silva i Amerykanka Jennifer Suhr. Ze względu na mniejszą ilość zrzutek w konkursie zwyciężyła ta druga.

Jednym z trzech rozegranych tego dniach finałów biegowych był bieg na 3000m z przeszkodami kobiet. Złoto dla przedstawicielki Europy – Rosjanki Yuliyi Zaripovej - 9:06.72, srebro z nowym rekordem kraju przypadło Tunezyjce Habibie Ghribi - 9:08.37, zaś brąz dla Etiopki Sofii Assefy 9:09.84.Biegu nie ukończyła rekordzistka świata Gulnara Galkina.

Pozostali medaliści zmagań lekkoatletów:

Pchnięcie kulą kobiet:
1. Nadzeya Ostapchuk BLR 21.36
2. Valerie Adams NZL 20.70
3. Evgeniia Kolodko RUS 20.48 (PB)

400m mężczyzn:
1.Kirani James GRN 43.94 (NR)
2. Luguelín Santos DOM 44.46
3. Lalonde Gordon TRI 44.52 (PB)

400m przez płotki mężczyzn:
1. Felix Sánchez DOM 47.63 (SB)
2. Michael Tinsley USA 47.91 (PB)
3. Javier Culson PUR 48.10

Klasyfikacja medalowa:
1.Chiny - 31 złotych, 19 srebrnych, 14 brązowych
2.USA – 29 złotych, 15 srebrnych, 19 brązowych
3. Wielka Brytania – 18 złotych, 11 srebrnych, 11 brązowych

KLASYFIKACJA MEDALOWA BIEGÓW ŚREDNICH I DŁUGICH:
1.Kenia -1 złoty, 1 srebrny, 1 brązowy
2.Etiopia -1 złoty, 0 srebrnych, 2 brązowe
3.Rosja - 1 złoty, 0 srebrnych, 1 brązowy
4.Wielka Brytania - 1 złoty, 0 srebrnych, 0 brązowych
5.USA - 0 złotych, 1 srebrny, 0 brązowych
5.Francja – 0 złotych, 1 srebrny, 0 brązowych
5.Tunezja -0 złotych, 1 srebrny, 0 brązowych

INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM		POROZMAWIAJ
	Rozmowy ogólne	214 2012-09-13
	Marcin Chabowski - uczciwie rezygnuje ze startu w ...	31 2012-08-18
	Maraton mężczyzn - 12 sierpnia, 12:00	143 2012-08-15
	Błyskawiczny konkurs olimpijski	25 2012-08-13
	Lekkoatletyka	34 2012-08-11
	Siatkówka	31 2012-08-11
	Maraton kobiet - 5 sierpnia, 12:00	85 2012-08-10