Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 


HISTORIA


PRODUKTY


KOBIETA


DRUŻYNA


BIEGI


27 sierpnia 2014, 13:26, 1871/195878Dominika Stelmach
Wywiad z Marcinem Chabowskim - po ME Zurych

LINK 1: STRONA INTERNETOWA ASICS POLSKA
LINK 2: STRONA INTERNETOWA MARCINA



Bardzo się cieszę, że mogę zaprezentować oficjalną, autoryzowaną rozmowę z Marcinem Chabowskim. Zawodnik będący ambasadorem marki ASICS reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy w Zurichu. Jego start dostarczył wielu emocji (skrajnych). Spowodował, że wiele osób po raz pierwszy obejrzało maraton w telewizji do końca (przykładem mój małżonek, który zarzekał się, że „takie nudy nie dla niego”).

Przez prawie 35 kilometrów Marcin prowadził bieg, „zawłaszczając” większość czasu antenowego. Jego nazwisko słychać było w całej Europie. Kibice trzymali kciuki, emocje były ogromne. Potem jednak nastąpił kryzys i Marcin nie ukończył biegu. Natychmiast zawrzało w internecie.

1. Marcin, po Twoim występie na ME w Zurichu stałeś się najchętniej komentowanym polskim zawodnikiem tej imprezy. Niby "nie ważne, co mówią, ważne, żeby mówili", ale jednak część z opinii wydaje się być krzywdzących w stosunku do twojej osoby. Napisano m.in że pobiegłeś jak zupełny żółtodziób, że chciałeś się po prostu pokazać, że maratończyka poznaje się po tym jak kończy, że biega się głową. Czy kalkulowałeś, czy miałeś ustaloną taktykę przed biegiem - bo przecież wiadomo, że w imprezach mistrzowskich biega się na miejsca, a nie na wynik.

Miałem problemy wątrobowe i rozpatruję dwa scenariusze, czemu tak się stało. Myślę, że ludzką rzeczą jest popełniać błędy. Nie znam nikogo, kto błędnych decyzji nie podejmuje, nawet w ważnych dla siebie sprawach. Ja wiem chyba najlepiej, co straciłem i ile wyrzeczeń i trudu kosztowało mnie zbudowanie dyspozycji, którą miałem na ME w Zurichu. To jest mój jedyny komentarz w tej sprawie. Prawdziwi kibice są na dobre i na złe, a opinie „hejterów”, czy pseudodziennikarzy mało mnie interesują.

2. Co pomyślałeś, gdy odłączyłeś się od prowadzącej grupy?

Zachować swój rytm i jak największy komfort biegu. Byłem też zaskoczony, że grupa nie ruszyła za mną, ponieważ to nie było mocne szarpnięcie. Gdy zrobiło się 50m przewagi nie zostało mi nic innego jak podjąć próbę ucieczki.

3. Który to Twój maraton? Jak oceniasz trudność trasy i panujące podczas biegu warunki. Czy nie powinieneś uwzględnić tego, że czwarta pętla będzie decydująca? (bieg rozgrywany był na 4 pętlach)

To był mój piąty maraton. Podbieg był trudny, ale zaraz po nim był zbieg, gdzie można było złapać oddech. Oczywiście było to ułatwienie dla zawodników, którzy umieją zbiegać. Pogoda była dobra, było 14 stopni i praktycznie niewyczuwalny wiatr. Oczywiście, że trzeba było uwzględnić trasę i ja wiedziałem, jaki jest jej profil. Jak już mówiłem wcześniej, popełniłem błąd. Szkoda mi tego maratonu, ponieważ była szansa, by zaprezentować się lepiej. Dla mnie to nie koniec kariery i jak zdrowie i warunki bytowe pozwolą, to jeszcze wiele startów przede mną.

4. Życzę Ci tego z całego serca. A tymczasem wracając do Zurichu, co tak naprawdę się stało, że musiałeś zejść z trasy?

Od 28km zacząłem mieć problemy z kolką wątrobową, do tego czasu czułem się bardzo dobrze. Na 32km ból był już ogromny, zblokowało mnie strasznie. Dałem radę cierpieć przez 4km, czyli do 36km. Stanąłem, po chwili przebiegłem jeszcze chyba z 50m i znowu stanąłem. Usiadłem na krawężniku i po chwili straciłem przytomność. Pomogli mi kibice na trasie do przyjazdu karetki, gdzie podano mi tlen i glukozę. Przez obciążoną wątrobę byłem wycieńczony i wypłukany energetycznie. Ukończenie biegu było dla mnie niemożliwe.

5. Jak wyglądały Twoje przygotowania do ME?

Po maratonie w Łodzi (2:11:23) chwilę odpocząłem i wystartowałem w dwóch biegach, aby nabrać trochę prędkości. Potem zmieniłem trenera i od początku czerwca rozpocząłem nowy cykl przygotowawczy do maratonu. Byłem w Spale na własny koszt, potem na koszt PZLA w St.Moritz. Treningowo wyglądało wszystko bardzo dobrze, w końcu nie miałem żadnych problemów zdrowotnych w pracy maratońskiej, a ostatnimi czasy o taki stan rzeczy było ciężko. Np. w przygotowaniach do Łódzkiego maratonu straciłem aż 24 dni. Tym razem wszystko obyło się bez przeszkód i przerw. Wszystkie treningi tempowe wykonałem w założeniach, więc wypracowana forma była dobra.

6. Co sądzisz o koncepcji treningowej Mix up your run? Czy ta promowana przez markę ASICS koncepcja jest Ci bliska? Jak to wygląda u zawodowca?

Koncepcja znana i wcielana przez sportowców od wielu lat. Jak chcesz być dobry i unikać kontuzji musisz być sprawny w wielu płaszczyznach. Bardzo popularna w USA, gdzie młodzi sportowcy uprawiają wiele dyscyplin sportu, aby dopiero w późniejszym okresie wyspecjalizować się w jednej dziedzinie. Uważam, że biegacz powinien mieć dobrą koordynację ruchową, mieć silne powięzie, ścięgna i mięśnie zachowując ich odpowiednią elastyczność. Powinien pracować nad mięśniami głębokimi, być dynamiczny i zwrotny itp.

7. Jakie masz plany na najbliższe miesiące. Wiemy, że dobry wynik jest w Twoim zasięgu.

12 października będę reprezentował barwy Wojska Polskiego w Eindhoven, gdzie pobiegnę kolejny maraton walcząc o wojskowy medal mistrzostw świata. Po biegu w Holandii wystartuję jeszcze w jednych zawodach i zakończę sezon.

8. Jakie trudności napotykasz w Twoim szkoleniu?

Po IO w Londynie zostałem odcięty od środków państwowych i szkolenia centralnego PZLA. O powód trzeba zapytać kierownictwo PZLA, ponieważ ja do dzisiaj go nie poznałem. Największym problemem są środki finansowe potrzebne do wyjazdów zagranicznych w wysokie partie gór, gdzie powinno się trenować, aby osiągać wartościowe rezultaty. Wszyscy wiemy, jak trudno trenować w Polsce w warunkach zimowych. Cały 2013r. sfinansowałem sam, ale plany pokrzyżowały mi kontuzje.

W 2014r pomogła mi firma Gemini i dzięki temu wsparciu mogłem się przygotować do wiosennego maratonu. Ponadto od lat moim sponsorem technicznym jest Asics Polska, więc przynajmniej w kwestiach sprzętowych nie muszę mieć zmartwień. Brakuje środków na wiele rzeczy, aby można było mówić o profesjonalizmie i optymalnych przygotowaniach bez tego balastu w postaci stresu, czy ja w ogóle wyjdę na przysłowiowe „zero”. Większość obecnie biegających maraton zawodników ma z tego naprawdę śmieszne pieniądze i ledwo wiąże koniec z końcem by przygotowania miały jakiś sens, więc wszystkie te opinie pseudo ekspertów naprawdę po mnie spływają, jak woda po kaczce. Uwierzcie mi na słowo, szanuję pozytywne i negatywne komentarze i zależy mi na moich kibicach, ale gdybym miał się przejmować każdym komentarzem, to już dawno skończyłbym biegać. Bieganie to z jednej strony moja pasja, a z drugiej zawód.

Kiedy uznam, że mój poziom sportowy nie wystarczy, aby zapewnić mnie i mojej rodzinie zadowalające warunki bytowe, to będę musiał zakończyć karierę biegacza i szukać innego zajęcia. Dużo osób powinno zrozumieć, że profesjonalne uprawianie sportu w Polsce to codzienna walka nie tylko z samym sobą, ale także z wieloma innymi problemami, które mają ogromne znaczenie w osiągnięciu sukcesu. W ostatnim czasie rozmawiałem sporo z V. Rothlinem o jego karierze i także związanych z tym problemach, kiedy był jeszcze mało znanym zawodnikiem. O tym, co robił i z kim współpracował, aby osiągnąć wysoki poziom. Konkluzja z tych rozmów jest jedna „jesteśmy 20 lat za...”.

Rozmawiała Dominika Stelmach



Komentarze czytelników - 3podyskutuj o tym 
 

ROCKMEN

Autor: ROCKMEN, 2014-08-27, 14:20 napisał/-a:
to był pierwszy maraton który oglądałem z takimi emocjami ,walczył wspaniale i mam nadzieję że dalej będzie takim walczakiem , a nie schowa się w grupie i powoli będzie odpadał- Marcin trzymaj tak dalej!!!

 

kunioll111

Autor: kunioll111, 2014-08-27, 14:24 napisał/-a:
i tak brawa dla Marcina jest znakomitym maratończykiem a porażki sie zdarzają a medal może być na wojskowych mistrzostwach świata

 

jacgod

Autor: jacgod, 2014-08-29, 20:58 napisał/-a:
PZLA PZPN PZPC PZG itd - ich "wyczyny" i decyzje są niesamowite, czy siła tego betonu jest tak wielka ze nie ma na nią siły? Dlaczego ktoś taki dysponuje m.in. pieniędzmi z podatków które Ty i ja płacę?

 









 Ostatnio zalogowani
42.195
13:53
lordedward
13:38
biegacz54
13:28
Stonechip
13:21
Ola*
13:20
Bartuś
13:14
BonifacyPsikuta
12:37
Admin
12:05
marczy
12:02
stanlej
11:57
Hari
11:54
maur68
11:39
Jurek3:33:33
11:21
mateusz
11:17
Namor 13
11:15
szyper
11:06
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |